Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKO Ekstraklasa. PGE Stal Mielec w roli faworyta. Dziś zagra jednak bez Szkurina i Pingota

Marcin Jastrzębski
Marcin Jastrzębski
Kibice zastanawiają się jak PGE Stal poradzi sobie bez swojego najlepszego strzelca - Ilji Szkurina (na zdjęciu z lewej).
Kibice zastanawiają się jak PGE Stal poradzi sobie bez swojego najlepszego strzelca - Ilji Szkurina (na zdjęciu z lewej). Anna Jajkiewicz
Piłkarze PGE Stal Mielec po wygraniu trzech z czterech wiosennych meczów będą faworytem dzisiejszego starcia z Radomiakiem. Zagra jednak bez Ilji Szkurina i Maksa Pingota.

Ten drugi to obrońca dla którego względnie łatwo będzie znaleźć zastępstwo. Szkurin to... jeden z najlepszych strzelców całych rozgrywek. Obaj będą pauzować za żółte kartki.

W środowym meczu trener Kamil Kiereś w drugiej połowie dał szansę jego naturalnemu zmiennikowi. Kai Meriluoto może nie zachwycił, ale warto pamiętać również on zdobywał w tym sezonie ważne gole dla biało-niebieskich. Na uraz w ostatnich dniach narzekał Krystian Getinger, ale raczej będzie gotowy do gry w dzisiejszym spotkaniu.

Mielecki zespół w najbliższych dwóch meczach (Radomiak, Ruch) będzie przystępował do rywalizacji w roli faworyta. Trener Kamil Kiereś wie, że jego zespół ma „zaległości” w punktowaniu z sąsiadami z ligowej tabeli, a również tymi, którzy są niżej w ligowym rankingu.

– W zimie pracowaliśmy nad tym, by to poprawić – podkreśla trener PGE Stali.

Radomiak fatalnie zaczął wiosnę. Najpierw poległ 0:6 w Krakowie z Cracovią, potem uległ u siebie Pogoni Szczecin (0:4). W poprzedniej kolejce w końcu zapunktował remisując 0:0 z Wartą Poznań.

– Czasem drużyny mają słabsze momenty, ale nie mają słabych kadr. Może Radomiak nie jest w dobrej formy, ale ma potencjał. My musimy pokazać się jako drużyna, która dobrze rozegrała pierwszą połowę spotkania z ŁKS-em, musimy unikać tego, co działo się w II połowie środowego meczu – opisuje trener Kiereś.

Biało-niebiescy są blisko realizacji podstawowego celu, jaki jest utrzymanie w piłkarskiej elicie. Szkoleniowiec PGE Stali przypomina, że jego zespół ma też tzw. wyższy cel, a jest nim zajęcie wyższego miejsca niż w poprzednim sezonie (było jedenaste).

– Będę zadowolony, jeżeli zajmiemy miejsce w górnej części tabeli – opisuje Kiereś.

Na przedmeczowej konferencji trener mieleckiej ekipy przypomniał, że Radomiak był przed sezonem stawiany jako kandydat do gry o miejsca w czołówce ligi.

– Zespół ten grał najbardziej ofensywie na początku tamtej rundy. Na przestrzeni sezonu drużyny wpadają w dołek, w trudniejszy moment, w takim momencie jest teraz Radomiak – podkreśla Kiereś.

– W meczu z Wartą już było widać odmianę, promyk, który zmienia optykę postrzegania tej drużyny. Nie ma co ich zachwalać, bo nie zdobyli jeszcze bramki na wiosnę. Na pewno nie patrzymy na ten zespół traktując go jako jakiegoś outsidera. Musimy się skupić na swoich aspektach. Przed każdym meczem mamy swoje problemy, ktoś nam wypada, trzeba to wszystko dobrze poukładać, przygotować się mentalnie i dobrze zregenerować po ŁKS-ie – zaznacza Kiereś, przypominając, że ostatnio jego zespół miał napięty terminarz, rozgrywając mecze po 3 albo 4 dni.

Początek dzisiejszego starcia w Radomiu o 19.00. Transmisja telewizyjna w Canale + Sport, tekstowy live na gol24.pl.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24