MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Po ciemku do Europy

MARIAN STRUŚ
Antoni Mołocznik i Władysław Sawczyszyn postanowili jeszcze raz zrobić kampanię i powiedzieć światu, że mimo iż wkroczyliśmy w XXI wiek, oni nadal żyją bez prądu.
Antoni Mołocznik i Władysław Sawczyszyn postanowili jeszcze raz zrobić kampanię i powiedzieć światu, że mimo iż wkroczyliśmy w XXI wiek, oni nadal żyją bez prądu. MARIAN STRUŚ
- Czy to prawda, że nie przyjmą nas do Unii Europejskiej, jeśli w Polsce będzie choćby jedna niezelektryfikowana wioska? Podobno ktoś tak mówił w Radiu Maryja - pyta Władysław Tymczyszyn. - Ja w to wierzę. Bo komu mam wierzyć? Tyle razy nam już obiecywali, że podciągną nam do Ratnawicy ten pieroński prąd. I co? Wstydu nie mają.

Władek był pierwszym mieszkańcem Ratnawicy, który powrócił po wysiedleniu. Ratnawica była wioską niemal całkowicie zamieszkałą przez Rusinów i ludowa władza postanowiła ich przepędzić. Z dobytkiem rozprawili się banderowcy, paląc większość domostw. Ale jak ogień wygasł i trochę się uspokoiło, Władysław z matką wrócili do ocalałej chaty. Także druga polska rodzina - Izdebskich, postanowiła zostać na ziemi ojców. Mieszkają tu do dziś. Tyle że starsi o przeszło pół wieku. Tu wychowali dzieci, niektóre żyją razem z nimi. Kilkanaście lat temu dołączył jeszcze gospodarz z krwi i kości, Antoni Mołocznik. Kupił 115 hektarów ziemi i wraz z synem hoduje ok. 50 sztuk bydła i kilkanaście ogierów.

Gdzie diabeł mówi dobranoc

- Niech pan nie mówi nic o diable - prosi babcia Sawczyszynowa, którą 37 lat temu jej mąż Władzio na swe ratnawickie włości przywiódł. - Bo Pan Bóg o nas pamięta, zachowując w dobrym zdrowiu i pozwalając jakoś znosić niedogodności. - Za to wszyscy inni jakby zapomnieli - dodaje Władek. - Do dziś wieś jest bez prądu, telefonów. W ostatnich latach gmina się zlitowała i zrobiła nam żwirową drogę ze Zboisk, ale i tak dojechała z nią tylko do opłotków wioski. Cały środek pozostawiła w wertepach i wybojach. A to tylko kilometr...
- To że mamy drogę, to zasługa gminy, ale mogłaby dokończyć dzieła - włącza się Antek Mołocznik. - Wójt by na pewno to zrobił, ale sam nie rządzi. A radni, jak to radni, każdy ciągnie w swoją stronę. My nie mamy swojego radnego, więc nie ma kto za nami się wstawić.
W ciągu ostatnich kilkunastu lat wielokrotnie upominali się o prąd. Wspominają lata, kiedy wydawało się, że lada chwila Ratnawica wreszcie będzie mieć swój wielki dzień. - Jak za komuny powstał w Płonnej pegeer, zrobili tu jego filię, która miała być rozbudowana - mówi Władysław. - Już plany były gotowe. Mówiło się, że będzie budowanych wiele budynków gospodarczych i osiem domów. Murowanych, jak ten jeden, co kupił od pegeeru Antek. Ale nigdy do tego nie doszło. W Płonnej mówili, że to dlatego, bo tu nie ma prądu i za dużo by to wszystko kosztowało.
Ostatnimi laty nasilili naciski. - Bo jak tu gospodarować? - pyta Mołocznik. - Nikt nie wierzy, że w stajniach jest ciemno, a weterynarz porody cieląt odbiera przy świeczkach. Nikt nie wierzy, że zimą sam muszę 4 kilometry drogi odśnieżyć, żeby każdego dnia dostać się na Ratnawicę i nakarmić zwierzęta. Harujemy całą rodziną jak te woły, ale mamy inne wyjście? Nie zostawię ziemi, jak inni, i po zapomogę do gminy nie pójdę. Z dziećmi i wnukami gnieżdżę się w jednym domu w Zboiskach, podczas gdy ten w Ratnawicy stoi pusty. Ale jak w nim mieszkać bez prądu?
W chacie Sawczyszynów, w pokoju gościnnym, na centralnym miejscu stoi piękna lodówka. Czeka na swój premierowy występ, służąc tymzasem jako szafka na produkty spożywcze.

Czekajcie aż będzie reelektryfikacja

- Przez wiele lat prąd dla Ratnawicy był czymś nieosiągalnym, gdyż nie było warunków technicznych. Dopiero przeprowadzona w ubiegłym roku reelektryfikacja Zboisk sprawiła, że może się uda - mówi Piotr Błażejowski, wójt gminy Bukowsko.
Już dużo wcześniej gmina przymierzała się do pociągnięcia linii energetycznej do Ratnawicy. Najpierw myśleli połączyć budowę linii energetycznej z telefonizacją, wykorzystując te same słupy. Na linię telefoniczną były nawet pieniądze. Niestety, wszystko spaliło na panewce, bo nie dogadały się Telekomunikacja z Zakładem Energetycznym.
Po reelektryfikacji Zboisk gmina wykonała mapy sytuacyjne i wysokościowe, obecnie opracowuje projekt budowy linii energetycznej do Ratnawicy. - Długo to szło, jak po grudzie - przyznaje wójt Błażejowski. - W międzyczasie pojawili się w Ratnawicy nowi ludzie, którzy kupili tam działki budowlane. Na ich życzenie trzeba było robić zmiany warunków technicznych, co wstrzymywało postęp prac nad dokumentacją. Ale powinna być już gotowa na koniec lipca, wraz z pozwoleniem na budowę. A potem do akcji wkroczą energetycy. Liczę na to, że w tym roku w Ratnawicy zaświecą się żarówki.

Zniknie biała ciemna plama

- Daj Boże, choć po 57 latach trudno jakoś w to uwierzyć - mówi Władysław Sawczyszyn. Większym optymistą jest Antoni Mołocznik. Twierdzi, że jak tylko dojdzie tu prąd, natychmiast ruszy budowa kilku domów. On sam wyremontuje dom, do którego przeniesie się syn z rodziną, wybuduje budynek gospodarczy dla bydła. - Zobaczy pan, jak wioska ożyje. Ona jest zbyt pięknie położona, żeby miało być inaczej.
Nadzieję na zniknięcie energetycznej "białej plamy" z mapy Podkarpacia ma również Andrzej Szafran, kierownik oddziału eksploatacji linii w sanockim Rejonie Energetycznym. - Gdyby gmina rzeczywiście uporała się z projektem i w lipcu uzyskała pozwolenie na budowę, natychmiast wystąpimy do Zakładu Energetycznego w Rzeszowie o zgodę. Jest szansa, że jesienią oświetlimy Ratnawicę.
Danuta Sawczyszyn przynosi lampę naftową, już dawno przez zwyczajnych śmiertelników zapomnianą. - Najgorsza rzecz, to ten szklany klosz. Co zrobię, jak się stłucze? Już dawno chciałam kupić zapasowy, ale nigdzie już ich nie ma. Może jakoś się uchroni, zanim podłączą nam prąd...
Ludzie się boją, czy przypadkiem ktoś nie będzie chciał za to od nich pieniędzy. - Co zrobimy jak przyjdą i powiedzą: zapłaćcie tyle i tyle, to wam zrobimy - pyta pani Sawczyszyn. - Przecież my pieniędzy nie mamy, bo i skąd - stwierdza. - Ale podatki płacimy, to coś się nam chyba też należy - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24