Pomoc od rządu dla sprzedawców chryzantem. Handlarze z Rzeszowa: mało czasu, a formalności dużo

- Te wymagania, aby pomoc uzyskać, są praktycznie nie do przeskoczenia - mówi pani Katarzyna, producentka chryzantem z Rzeszowa.

Narzeka też, że czasu na złożenie wniosku jest stanowczo za mało.

- Miejska Administracja Targowisk i Parkingów w Rzeszowie pozwoliła handlarzom na skorzystanie z wykupionego placu przed Cmentarzem Wilkowyja do końca tygodnia, w ramach rekompensaty. Więc zamiast tracić czas na biurokrację lepiej stać i handlować. Tylko to też nie wiadomo, jak długo potrwa, bo chodzą plotki o pełnym lockdownie, a wtedy koniec - martwi się kobieta.

Obok pani Kasi handluje kwiatami pan Stanisław z okolic Rzeszowa. Robi to od 45 lat. O pomoc z rządu starać się nie zamierza.

- Nigdy nic nie dostałem od państwa, teraz też na to nie liczę - mówi 71-latek.

Do handlarzy cały czas ktoś podchodzi. Praktycznie każdy odchodzi z doniczką kwiatów w rękach.

- Widać zwiększony ruch we wtorek. Ale zastanawiam się, czy to nie przez te nawoływania w mediach, żeby nam pomagać - zastanawia się pani Katarzyna.

Do 6 listopada 2020 producenci i sprzedawcy zniczy mogą ubiegać się o rządową pomoc. Jak czytamy na stronie ARiMR, będzie ona udzielana posiadaczowi co najmniej: 50 sztuk chryzantem doniczkowych oraz 200 sztuk chryzantem ciętych w „pełnej dojrzałości przeznaczonych do sprzedaży na dzień złożenia wniosku”.

Ile chce zapłacić rząd?

Za chryzantemę doniczkową - 20 zł, za ciętą - 3 zł za sztukę. Pieniądze mają trafić do kieszeni sprzedawców do końca roku.

Agencja wyraźnie zaznacza, że wsparcie dostaną tylko ci, którzy poprawnie i kompletnie wypełnią wniosek. Taki dokument składa się u kierownika biura powiatowego ARiMR. Można go też wysłać pocztą (liczy się data nadania przesyłki) lub skorzystać z platformy e-PUAP.

Do 12 listopada po chryzantemy mogą zgłaszać się organizacje pozarządowe lub jednostki samorządu terytorialnego. Jeśli po kwiaty nikt się nie zgłosi, zostaną zutylizowane. Na skup kwiatów z budżetu państwa przeznaczono 180 milionów złotych.

Pomoc sprzedawcom zaoferowały samorządy m.in. Rzeszowa, Przemyśla, Stalowej Woli i Krosna.