MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Puchar Polski siatkarek. Turniej finałowy po raz piąty w Nysie. Developres Rzeszów gra o awans z Uni Opole

Łukasz Pado
Łukasz Pado
Dwa tygodnie temu w Opolu Developres wygrał 3:0.
Dwa tygodnie temu w Opolu Developres wygrał 3:0. wiktor guminski/nowa trybuna opolska
Developres Bella Dolina Rzeszów zmierzy się w czwartek o godzinie 18 u siebie z Uni Opole. Będzie to mecz 1/4 finału Pucharu Polski. Stawka jest wysoka, bo zwycięzca pojedzie na turniej finałowy, który odbędzie się w dniach 26-27 marca w hali w Nysie.

Po raz piąty z rzędu turniej finałowy o Tauron Puchar Polski kobiet w siatkówce odbędzie się w Nysie.

– Cieszę się, że mimo wygaśnięcia poprzedniej umowy udało nam się porozumieć i znów któraś z naszych świetnych drużyn podniesie w górę TAURON Puchar Polski w hali Nysa. Zawsze w Nysie czujemy się bardzo dobrze, bo Nysa to miasto, które oddycha siatkówką – powiedział Artur Popko, prezes Polskiej Ligi Siatkówki S.A. Zgodnie z nową umową, turniej finałowy odbędzie się w Nysie również za rok.

Pierwszym uczestnikiem turnieju w Nysie 2022 jest E.Leclerc Moya Radomka Radom, która w ćwierćfinale pokonała jedyną drużynę spoza Tauron Ligi LOS Nowy Dwór Mazowiecki 3:1. Pozostałe drużyny wyłonione będą w najbliższych dniach. W czwartek odbędą się dwa mecze ćwierćfinałowe: Developres Bella Dolina Rzeszów - UNI Opole oraz Grot Budowlani Łódź - BKS Bostik Bielsko-Biała. Czwarty z ćwierćfinałów odbędzie się 27 lutego, a zmierzą się w nim Grupy Azoty Chemika Police i IŁ Capitals Legionovię Legionowo.

Developres zmierzy się z Uni drugi raz w ciągu dwóch tygodni. Równo 14 dni temu w Opolu "Rysice" wygrały dość pewnie 3:0, w meczu ligowym. To tylko potwierdza, że w czwartek rzeszowianki będą wręcz murowanym faworytem.

Puchar Polski to jednak nie liga, w nim nie raz już zdarzały się mniejsze i większe niespodzianki. Jedną z nich z pewnością była porażka MKS-u Kalisz z 1-ligowym LOS-em Nowy Dwór Maz. Opolanek na straconej pozycji nie ma co stawiać przed meczem, ale ich szanse na awans do final-four są niewielkie.

- Sto procent to za mało na ten zespół, musimy rzucić wszystkie swoje umiejętności, a i to może zabraknąć, żeby ugryźć w jakikolwiek sposób drużynę z Rzeszowa – mówi Adriana Adamek, libero ekipy z Opola. - Na pewno wyjdziemy skoncentrowane, skupione na swojej grze, bo myślę, że blok-obrona, to będzie kluczowe, bo potrafimy to dobrze robić.

- Mamy swój styl gry i jak go zmieniamy, to gramy gorzej. Będziemy się wiec trzymać naszego stylu. Naszą postawą możemy jednak wpłynąć na to, czy sprawimy niespodziankę, czy nie – dodaje Nicola Vettori, trener Uni.

Ekipa z Opola jeszcze nigdy nie grała w final four Pucharu Polski, a do Nysy ma ledwie kilkadziesiąt kilometrów. Dlatego powinno jej bardzo zależeć na awansie w Rzeszowie.

W przeciwieństwie do "Wilczyc" z Opola, "Rysice" z Rzeszowa mają już doświadczenie w turniejach finałowych PP. Developres zagrał w takich zawodach już trzykrotnie, w tym dwa razy był w ścisłym finale, ale po główne trofeum nie udało się sięgnąć, bo za każdym razem na drodze stawał Chemik Police. Blisko było dwa lata temu, gdy o wygranej zadecydował tie-break. Przed rokiem z kolei mistrzynie Polski wyrzuciły rzeszowianki z PP już w ćwierćfinale. Wg drabinki pucharowej Chemik z Developresem, najwcześniej spotkają się w finale.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24