Radość była krótka

- Obwodnicą nie da się przejechać, bo urywa się na głęboko rozkopanej ulicy Metzgera - skarżą się jaślanie . Dlaczego tak się stało?

- W październiku rozpoczęliśmy przebudowę tej ulicy, która jest przedłużeniem obwodnicy - tłumaczy Henryk Kalisz z rzeszowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Musiała zostać zamknięta, bo nie ma możliwości przebudowy kanalizacji i wszystkich urządzeń teletechnicznych bez wyłączenia z ruchu tego odcinka jezdni. Prace miały zostać zakończone w grudniu. Niestety, tak się nie stanie, bo w połowie listopada roboty zostały przerwane po interwencji nadzoru budowlanego.
Jerzy Oberc, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Jaśle: - Stwierdziliśmy pewne nieprawidłowości i nakazaliśmy wstrzymanie prac. Ostatnio wyraziliśmy już zgodę na ich dalsze prowadzenie.

Henryk Kalisz: - To nie tak. Prawomocne pozwolenie na budowę otrzymaliśmy 2 listopada. Wykonawca w październiku przystąpił do prac przygotowawczych. Wycinano drzewa, prowadzono roboty rozbiórkowe. Jednak nadzór budowlany nakazał wstrzymanie prac. Wszystko wyjaśniliśmy i postępowanie umorzono. Prawie miesiąc trwała jednak przerwa. Przez to nie uda nam się skończyć robót w terminie. Ulica Metzgera będzie zamknięta dla ruchu do wiosny.
Szkoda, że urzędnicy nie potrafili odpowiednio zaplanować prac i dopełnić wszelkich formalności dokumentacyjnych, a z kolei nadzór budowlany wyjątkowo biurokratycznie potraktował swoje uprawnienia, bo w efekcie kierowcy nie mogą korzystać z obwodnicy i muszą znów jeździć przez centrum miasta.