Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzecznik ministerstwa transportu: w tym roku dojedziemy autostradą tylko z Rzeszowa do Dębicy

Bartosz Gubernat, s
Krzysztof Łokaj
Autostradą z Rzeszowa do Krakowa jeszcze w tym roku? Tak! Tą oczekiwaną przez mieszkańców Podkarpacia wiadomością podzielił się na wczorajszym spotkaniu z urzędnikami i dziennikarzami prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc.

Prezydent powołał się na wczorajszą rozmowę ze Zbigniewem Rynasiewiczem, wiceministrem transportu i podkarpackim posłem i posłanką Elżbietą Łukacijewską.

- Pan minister deklaruje, że autostradą pojedziemy z Rzeszowa do Krakowa w tym roku. Do końca grudnia gotowy ma być także dojazd do A4 od strony osiedla Przybyszówka - zdradził prezydent swoim współpracownikom.

- Życzę Podkarpaciu jak najlepiej i chciałbym, żeby to była prawda. Ale według mojej oceny, nie ma takiej możliwości. Roboty na odcinku Dębica-Tarnów są bardzo opóźnione i nie da się ich skończyć w rok, nie mówiąc już o dwóch miesiącach. Czyżby Platforma zaczynała kampanię wyborczą na Podkarpaciu? - skomentował zapowiedź ukończenia budowy odcinka autostrady z Rzeszowa do Krakowa poseł Stanisław Ożóg, szef podkarpackiego PiS.

W tej sprawie dziś odezwał się do nas Mikołaj Karpiński, rzecznik Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej. Twierdzi, że minister Rynasiewicz nie zadeklarował terminu ukończenia odcinka autostrady z Rzeszowa do Krakowa do końca tego roku.

"W związku z wczorajszą całodniową służbową wizytą w Inowrocławiu sekretarz stanu w MTBiGM Zbigniew Rynasiewicz nie rozmawiał z przedstawicielami mediów na temat autostrady A4 i nie komentował spraw opisanych w dzisiejszym artykule. Wiceminister Zbigniew Rynasiewicz nie bierze odpowiedzialności za informacje przekazane mediom przez osoby trzecie" - pisze w mejlu do redakcji Mikołaj Karpiński.
Chcieliśmy wczoraj porozmawiać z ministrem Rynasiewiczem, ale jego telefon milczał przez cały dzień. Wiceminister nie odpowiedział również na SMS-a z prośbą o kontakt.

Autostrada A4 między polsko-ukraińską granicą w Korczowej a Krakowem miała być gotowa na ubiegłoroczne mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Tuż po turnieju - w sierpniu - drogowcy mieli oddać ostatni brakujący odcinek Dębica - Tarnów. W rzeczywistości, zarówno on, jak i Rzeszów - Jarosław, Rzeszów - Dębica oraz Radymno - Korczowa ciągle są zamknięte. Na autostradowej obwodnicy Rzeszowa brakuje także fragmentu między węzłami zachodnim i centralnym.

- Prace przy wschodniej granicy państwa oraz w Rzeszowie są bardzo zaawansowane i mamy zapewnienie od wykonawców, że do końca roku oba odcinki będą gotowe - zapewnia Joanna Rarus z rzeszowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Kierowcy czekają szczególnie na oddanie do użytku odcinka Rzeszów Centralny - Rzeszów Zachodni, bo pozwoli to uruchomić od strony miasta gotowe 32,7 km A4 do Dębicy. Ale żeby z niej zjechać, w 2,5 miesiąca konsorcjum firm Heilit Woerner - Budimex musi skończyć węzeł Pustynia. - Firma nadrabia zaległości po Hydrobudowie, która zbankrutowała i nie była w stanie dokończyć odcinka Dębica-Tarnów. Droga jest tu gotowa w 50 procentach, od strony Tarnowa trwa układanie mas bitumicznych podbudowy jezdni. Właśnie żeby uruchomić fragment w kierunku Rzeszowa wykonawca skupił swoją uwagę głównie na węźle Pustynia, który obiecuje oddać w grudniu - mówi Iwona Mikrut z GDDKiA w Krakowie.

Ale na tym, według posłów opozycji, koniec. Jak twierdzi Tomasz Kamiński z SLD, nie ma najmniejszych szans na otwarcie całej drogi do Krakowa w tym roku. - Budowa autostrad miała się zakończyć w 2012 r., to był sztandarowy projekt Platformy, zapowiadany w każdej kampanii wyborczej. Rzeczywistość boleśnie zweryfikowała te plany. Ciągłe problemy z wykonawcami, opóźnienia, brak wypłat dla podwykonawców sugerują, że trzeba szybkich i radykalnych zmian na budowie. Szkoda, że GDDKiA nie wyciąga wniosków z dotychczasowych niepowodzeń. W tym tempie A4 nie będzie gotowa nawet w przyszłym roku - komentuje poseł Kamiński.

- Wkrótce możemy mieć jeszcze jeden problem. W 2015 r. inwestycje dofinansowane przez Unię Europejską trzeba będzie rozliczyć, a jeśli Polska nie dokończy budowy autostrad, grozi jej utrata potężnych dotacji, jakie na nie dostała - dodaje poseł Ożóg.

- Czas na zakończenie budowy upływa nam w listopadzie przyszłego roku, i tak jest już mocno wyśrubowany. Pewnych procesów technologicznych nie da się przyspieszyć, poza tym proszę pamiętać, że nadchodzi zima, od której też jesteśmy uzależnieni. Na dziś wszystko idzie zgodnie z planem, ale przecież nie można przewidzieć, czy np. robót nie storpeduje nam śnieg i wahania temperatur - tłumaczy Filip Bacik, kierownik budowy A4 Dębica-Tarnów.

Rzecznik MT,BiGM potwierdza, że przy sprzyjających warunkach atmosferycznych do końca tego roku ma być oddany do użytku odcinek A4 Rzeszów Zachód - Rzeszów Północ. Jest też szansa, że do 31 października 2013 r. będziemy mogli przejechać odcinkiem Rzeszów Zachód - Dębica Wschód. Przy zastrzeżeniu, że pod koniec października (termin planowany) oddany zostanie do ruchu węzeł Dębica Pustynia. Przewidywany termin ukończenia odcinka z Dębicy do Tarnowa to koniec 2014 r.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24