Emocjami, które były w pierwszym trwającym 43 minuty, można było obdzielić nawet niejeden cały mecz.
Na dystansie gospodarze uciekali na dystans kilku punktów, ale waleczni i nieustępliwi goście, którzy ryzykowali na zagrywce, odpowiadali skutecznymi akcjami Adriana Buchowskiego, Bartłomieja Grzechnika, Artura Ratajczaka, Jakuba Peszki, Lincolna Williamsa i szybko odrabiali straty.
Wszystko rozstrzygnęło się w długiej końcówce, w której była prawdziwa huśtawka nastrojów i szans. Resovia po ataku Damiana Schulza miała pierwszą piłkę setową, potem kolejne, ale żadnej nie wykorzystała, bo albo grała zbyt nerwowo i popełniała błędy, albo będzinianie podbijali jej ataki. MKS też się mylił, ale to do niego należały dwie akcje z rzędu. Ich autorem był Adrian Buchowski.
Druga partia rozpoczęła się od prowadzenie ekipy z Będzina 4:1 i 10:7. Resovia nadal grała ambitnie, ale źle, słabo, nieskutecznie, w każdym elemencie. Popełniała błędy, (bardzo często dotykała siatki). Szło jej fatalnie. Tymczasem MKS dysponujący bardzo dobrym przyjęciem nabierał rozpędu, grał twardo, odważnie i wodził gospodarzy za nos; uciekał na 13:8 i 15:9.
ZOBACZ ZAPIS RELACJI NA ŻYWO
Trener Gheorghe Cretu robił zmiany, kibice świetnie dopingowali swoją drużynę, ale rokowania nie były dobre, z akcji na akcję coraz gorsze, bo gra resoviaków była słaba. Nic się nie kleiło, nic nie wychodziło. Po ataku Ratajczaka i kiwce Łukasza Kozuba MKS dominował 18:10. 20:11. Ostatnią akcję, na którą chyba także czekali zniecierpliwieni swoją słabą grą resoviacy, przeprowadził najskuteczniejszy w MKS-ie Williams. MKS prowadził w meczu już 2:0. Był pod każdym względem lepszy. Zdecydowanie.
W trzeciej odsłonie, która była dla Asseco Resovii ostatnią deską ratunku przed sportowym blamażem, trwała twarda licytacja punkt za punkt. Po skutecznym bloku goście przeważali 20:17. Resovia zmniejszyła straty do jednego punktu (20:21). Po dotknięciu siatki przez gości był remis 22:22. Finisz dla odważnych będzinian.
Tak źle z resoviacką siatką już dawno nie było!
W środę Resovia gra na wyjeździe ze Skrą Bełchatów.
Asseco Resovia - MKS Będzin 0:3 (33:35, 14:25, 22:25)
Resovia: Redwitz, Schulz, Możdżonek, Dryja, Rossard, Mika, Perry (libero) oraz Jarosz, Buszek, Lemański, Shoji. Trener Gheorghe Cretu.
MKS: Kozub, Ratajczak, Grzechnik, Peszko, Williams, Buchowski, Potera (libero) oraz Faryna, Kowalski. Trener Gido Vermeulen.
Sędziowali: Maciej Kolendowski (Kraków) i Maciej Twardowski (Radom). Widzów 4000 (w tym 20 z Będzina). MVP: Lincoln Williams.
Kuba Błaszczykowski wróci do Wisły Kraków? "To byłaby rewelacja! Dla takich piłkarzy kibice przychodzą na stadiony"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"