Sokół Sieniawa nie ma boiska na mecz z Siarką Tarnobrzeg. Czy PZPN odwoła ostatnią w roku kolejkę w 3 lidze?

Kolejka nr 18 byłaby rozegrana awansem z rundy wiosennej, jednak aura w ostatnich dniach jest już wybitnie późnojesienna. Deszcze, mżawki powodują, że boiska na niektórych stadionach mają się coraz gorzej, tu i ówdzie nawet bardzo źle.

Do niedzieli niby daleko, ale jeśli nie nastąpi niespodziewana zmiana pogody (a prognozy tego nie przewidują), do derbów regionu między Sokołem Sieniawą a Siarką Tarnobrzeg raczej nie dojdzie.

Sokoły już w tamtym tygodniu musiały trenować w Wiązownicy. Nic się w tej kwestii nie zmieniło.

Deszcze, śnieg zrobiły swoje. Boisko jest u nas wręcz w gorszym stanie niż przed tygodnie. Prognozy pogody nie są optymistyczne, a to oznacza, że granie na takim boisku miałoby niewiele wspólnego z piłką nożną. Za to doszłoby do zniszczenia murawy. Za chwilę pewnie zostanie przykryta przez warstwę śniegu, co uniemożliwiłoby szybkie prace renowacyjne.

informuje Sebastian Padiasek, wiceburmistrz Sieniawy, były obrońca Sokoła

W sobotę Wisłoka Dębica ma mierzyć się na Parkowej z Wiślanami Jaśkowice. Z jednej strony biało-zieloni chcieliby odpłacić beniaminkowi za 0:4 z inauguracji sezonu. Z drugiej...

- Nie wygląda to dobrze, murawa jest w kiepskim stanie. Można powiedzieć, że od biedy mamy boisko na jedną połowę - wyjaśnia Bartosz Zołotar, szkoleniowiec dębiczan. - Przed meczem z Karpatami Krosno było niby w porządku, ale to tylko pozór. W trakcie gry wszystko się rozrabia i w drugiej połowie piłkarze musieli już walczyć nie tylko między sobą, ale też z nawierzchnią boiska. Wtedy kończy się piłka, a zaczyna kopanina. Nie wiem, czy jest sens grać na siłę. Tym bardziej że wiosna jest długa i spokojnie można rozegrać tę kolejkę w którąś środę.

Po bolesnym 3:5 z Sokołem Sieniawa KS Wiązownica chciałaby zapewne zagrać jeszcze raz i przed zimową pauzą poprawić sobie nastroje. W wyjazdowym meczu z Podlasiem nie będzie o to łatwo, za to w klubie z Białej Podlaskiej nikt nie widzi potrzeby odwoływania meczu (ostatnie 0:1 z Avią Świdnik też raczej zachęca do gry...).

Pogoda bywa różna, ale nasze boisko na sto procent nadaje się do gry. Gdyby spadł śnieg, mamy wypróbowaną ekipę kibiców, która szybko go usunie. Jeśli nie nastąpi jakieś gwałtowne załamanie pogody, w piątek czekamy na przyjazd drużyny z Wiązownicy

usłyszeliśmy w klubie z Białej Podlaskiej.

Możliwe, że największy apetyt na grę ma liderująca Wieczysta. Po pierwsze, idzie jej. Po drugie, krakowianie też chcieliby wyrównać rachunki z Karpatami, gdy na inaugurację sensacyjnie przegrali w Krośnie 0:1.

- Boisko Wieczystej nie jest w złym stanie, a klub nie musi się przejmować tym, jak będzie wyglądać po meczu, bo zimą na stadion wjadą buldożery i rozpocznie się przebudowa stadionu - mówi Tomasz Bochenek, dziennikarz „Gazety Krakowskiej”.

Lider ma w odwodzie, niedaleko położone, pełnowymiarowe sztuczne boisko Prądniczanki. W Podhalu murawa też jest sztuczna, ale jest tam problem z drenażem. Nowotarscy działacze rozważają wysłanie wniosku do PZPN-u o przełożenie kolejki. Potrzebują jednak poparcia. Na pewno mają je w Sieniawie.

Dzwonił do nas prezes Podhala. Jesteśmy gotowi poprzeć ich inicjatywę

dodał Sebastian Padiasek.