Badanie zostało zrealizowane metodą CATI (wywiady telefoniczne) w dniach od 2 do 5 czerwca wśród 1000 mieszkańców Rzeszowa uprawnionych do głosowania. Wyniki sondażu uwzględniają tylko wyborców zdecydowanych i tylko I tury wyborów, które odbędą się w najbliższą niedzielę 13 czerwca.
Radny Konrad Fijołek - kandydat Platformy Obywatelskiej, PSL, Polski 2050 i Lewicy – uzyskał 45 proc. wskazań. Na jego głównego rywala do stanowiska prezydenta Rzeszowa wyrasta popierana przez Prawo i Sprawiedliwość oraz rzeszowską „Solidarność” wojewoda Ewa Leniart – 29 proc. Wskazywany przez byłego prezydenta Tadeusza Ferenca wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł może liczyć na 16 proc., zaś poseł Konfederacji Grzegorz Braun na 10 proc. poparcia.
Mobilizacja elektoratu
- Miejsce lidera Konrada Fijołka wydaje się niezagrożone, lecz wygranie w pierwszej turze będzie niezwykle trudne, nawet w przypadku mobilizacji elektoratu KO – ocenia wyniki sondażu Social Changes dla „Nowin” prof. Krzysztof Prendecki, socjolog Politechniki Rzeszowskiej.
- Wynik Ewy Leniart jest tylko niewiele słabszy niż notowania PiS na terenie kraju, dlatego z dużym prawdopodobieństwem możemy przyjąć, że w drugiej turze będziemy mieli powtórkę, w stylu Duda czy Trzaskowski, choć ze znacznie większymi szansami po stronie radnego niż wojewody – dodaje prof. Prendecki.
Drugiej tury spodziewa się również dr Hubert Kotarski.
- Choć dużo zależy tu od mobilizacji elektoratu, podobnie jak przy okazji wyborów prezydenta RP - mówi socjolog Uniwersytetu Rzeszowskiego, który spodziewa się w najbliższą niedzielę ponad 55 proc. frekwencji.
Zdaniem dr Kotarskiego najlepszą kampanię prowadzi Konrad Fijołek.
– To skupienie różnych czynników, ale chyba najsilniej podkreśla swoje „zanurzenie” w samorządzie, bo ani nie jest posłem jak Warchoł czy Braun, ani nie sprawował jakiejś ważnej funkcji publicznej jak wojewoda Leniart – tłumaczy socjolog.
Prawica vs. Fijołek
Co ciekawe, łączny wynik sondażowy Ewy Leniart i Marcina Warchoła jest taki sam jak Konrada Fijołka (po 45 proc.).
- Po raz pierwszy od 6 czy 7 lat Zjednoczona Prawica wystawiła dwóch kandydatów, więc głosy jej elektoratu się podzieliły – mówi dr Kotarski.
– To Warchoł wydawał się na samym początku, dzięki poparciu Tadeusza Ferenca, faworytem w Zjednoczonej Prawicy, ale teraz stracił pozycję lidera po prawej stronie – dodaje politolog dr Sergiusz Trzeciak, ekspert ds. marketingu politycznego.
Zdaniem prof. Krzysztofa Prendeckiego wynik powyżej 10 proc. będzie sukcesem zarówno dla Marcina Warchoła, jak i Grzegorza Brauna.
- Gdy Marcin Warchoł przekroczy 10 procent, będzie to spory sukces i znacznie więcej niż ma Solidarna Polska, która nie zawsze „łapie” próg wyborczy. Tutaj ta układanka wyborcza nie jest jednak prosta, z uwagi na zadziwiające poparcie byłego prezydenta. Z kolei Grzegorz Braun uzyskując wynik podobny, również powinien być zadowolony, gdyż umocni swoją pozycję w Konfederacji – uważa socjolog.
ZOBACZ: DEBATA PREZYDENCKA NOWIN
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"