Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Takie mecze budują drużynę. Opinie po szlagierowym spotkaniu PlusLigi w Rzeszowie

bell
Z wyjątkiem czwartego seta, w pozostałych było sporo ciekawych akcji i dobrej siatkówki
Z wyjątkiem czwartego seta, w pozostałych było sporo ciekawych akcji i dobrej siatkówki Paweł Dubiel
W hicie 19 kolejki PlusLigi siatkarze Asseco Resovii przegrali z Jastrzębskim Węglem 1:3. To druga porażka rzeszowskiej drużyny z mistrzem Polski w tym sezonie. Co powiedzieli uczestnicy tego starcia?

Spodziewaliśmy się bardzo ciężkiego meczu. Byliśmy gotowi na taką walkę i taki przebieg spotkania. Na długości całego spotkania prezentowaliśmy wysoki poziom. Mimo że przegraliśmy drugiego seta, to graliśmy dobrze. Pokazaliśmy, że w końcówkach nie pękamy. Zdarzają się sytuacje, że przegrywamy, ale udowadniamy sobie, że jesteśmy silną drużyną, że trudno jest nas złamać i trzeba grać dobrą siatkówkę, mieć argumenty, aby z nami rywalizować

- komentował Norbert Huber, środkowy Jastrzębskiego Węgla, MVP meczu.

Jastrzębianie odnieśli szesnaste zwycięstwo i patrzą z góry na całą stawkę drużyn PlusLigi.

Jesteśmy dobrą drużyną, która dużo blokuje, niezależnie od personaliów. Muszę powiedzieć, że łatwo się blokuje, gdy ma się po jednej stronie Tomka Fornala, a po drugiej Jeane'a Patry'ego, którzy dobrze ustawiają blok, a ja najczęściej jestem z nimi pod siatką. Korzystam z tego, że oni skaczą ze mną skaczą. Nie mam parcia na rekordy, mam na każdy mecz takie założenie, aby dotykać piłkę i punktować, bo jestem środkowym bloku i taka jest moja rola - dodaje Huber.

Kibice i koledzy z drużyny już się "przyzwyczaili", że w wyjściowej szóstce Asseco Resovii wychodzi i dyryguje kolegami Łukasz Kozub.

O czwartym secie nie ma żadnego sensu żeby rozmawiać, bo wszyscy widzieli, co się wydarzyło. Wiele razy tak się zdarza, że jeżeli na przestrzeni meczu walczymy punkt za punkt, walczymy bardzo mocno i zostaniemy przełamani, to ten set tak wygląda. Jest to przykry widok, tak naprawdę grał jeden zespół. Mogę tylko przeprosić kibiców, że tak się wydarzyło

- powiedział Kozub.

Mogło być tak, że uciekła nam jakość, mogłem być też autorem tej ucieczki jakości. Biorę parę wyborów na siebie. Mogliśmy parę lepiej rozwiązać. Nie zrobiliśmy tego. Wynik jest, jaki jest. Nie chcę za bardzo wybiegać w przyszłość, bo już się tak zdarzało, że wybiegałem i później biegałem na nartach.

W niedzielnym meczu nie mógł jeszcze wystąpić Paweł Zatorski, na libero grał Michał Potera. W Jastrzębiu natomiast na libero uwijał się Jakub Popiwczak.

Ciężko się grało, cały czas trzeba było być mega skoncentrowanym, bo nawet trzy-cztery punkty przewagi nic nie dawały, bo jak wszyscy wiemy Stefan może wejść na zagrywkę i posłać siedem asów z rzędu. Cieszę się, że po naprawdę ciężkim spotkaniu, długim cierpieniu w tym meczu, bo długo cierpieliśmy, nie było to takie miłe, ładne i przyjemne, są trzy punkty. Właśnie takie mecze budują drużynę. W tabeli świetnie to wygląda. Jesteśmy liderem, mamy przewagę czterech punktów nad drugim zespołem, nie to jest najważniejsze, nie to będzie rozstrzygać ten sezon. Cieszy mnie najbardziej, że dzisiaj rywal przyparł nas do ściany, ale byliśmy do końca skoncentrowani, wytrzymaliśmy ten napór Resovii, która ostatnio gra bardzo dobrze, byliśmy cierpliwi i kolejne trzy punkty są na naszym koncie

- stwierdził Jakub Popiwczak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24