Na wniosek prezydent miasta Biuro Rozwoju Miasta przygotowało właśnie komplet dokumentów, które zostaną przekazane Chińskiej firmie, która takie środki transportu z powodzeniem buduje w swoim kraju. To analiza, która mówi o szansach i zagrożeniach związanych z budowa nadziemnej kolejki.
Dwie trasy
Najważniejszym punktem są warianty przebiegu tras kolejki, których na przestrzeni lat przygotowano już kilkanaście. Najnowsze dwa, które zostaną przekazane do analizy Chińczykom są bardzo ciekawe. W obu wariantach kolejka ma swoją bazę w rejonie ulicy Batorego, niedaleko torów kolejowych.
Pierwszy wariant to linia startująca sprzed dworca PKP, a następnie biegnąca przez Wisłok w rejon nowego targowiska przy ul. Dworaka. Stąd kolejka ma jechać przez aleję Rejtana, Powstańców Warszawy, Batalionów Chłopskich i Witosa, do ul. Bł. Karoliny. Dalej ma się skierować w stronę ulicy Krakowskiej i obok wiaduktu Śląskiego skręcić w stronę torów i wrócić do dworca PKP. Ten wariant jest roboczo nazywany „pętlą” i ma 16,5 km długości.
Drugi, nazwany „krzyżowym” ma 22 kilometry długości i zakłada jazdę kolejki wzdłuż głównych ulic. Ale tu tory nie stworzą zamkniętej pętli. Wagoniki miałyby obsłużyć wówczas połączenia między centrum miasta, a osiedlami Zalesie, Baranówka, Franciszka Kotuli, Dąbrowskiego i Staromieście. Ten wariant rekomendują naukowcy z Politechniki Krakowskiej i Warszawskiej.
Przygotują propozycje
Współpraca z Chińczykami jest wynikiem dotychczasowych spotkań, które zaowocowały podpisaniem w maju listu intencyjnego między nimi, a miastem. Ma to zaowocować kolejnymi krokami w kierunku budowy kolejki w Rzeszowie. Chińczycy mają w tej materii bardo bogate doświadczenie, w mieście, gdzie jeździ ich kolejka służy ona jako czwarta linia metra, której długość to ponad 67 kilometrów. Przewozi około 4 miliony pasażerów dziennie. Dokumenty, jakie mają dotrzeć z Chin do Rzeszowa latem pozwolą ocenić w dużym przybliżeniu szacunkowe koszty i możliwości budowy kolejki. Chińczycy mają je opracować na podstawie wariantów przebiegu tras, które miasto przekaże im lada dzień.
- Oba warianty są przyszłościowe, można je w kolejnych latach poszerzać o dodatkowe fragmenty, w zależności od potrzeb. Zresztą cały system jest skalowalny i w zależności od długości składów, jakie puszczamy na szynę, pozwala obsługiwać różną liczbę pasażerów. Różnej wielkości mogą być także perony, które początkowo można wybudować w wersji krótszej, a potem w razie potrzeby je powiększyć – mówi Marek Ustrobiński, wiceprezydent Rzeszowa.
Budowa kolejki będzie mogła się rozpocząć dopiero po uchwaleniu przepisów, które pozwolą miastu pozyskać na ten cel pieniądze z Unii Europejskiej. Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości zapowiedział ostatnio w Rzeszowie, że zajmie to około dwa lata.
Tędy ma jeździć nadziemna kolejka w Rzeszowie. Są dwa warian...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?