To pewne. Będzie obserwatorium astronomiczne na górze Otryt

W malowniczej miejscowości Dwernik nad Sanem w gminie Lutowiska na szczycie Otrytu powstaje obserwatorium astronomiczne. Będzie usytuowane tuż obok schroniska Chata Socjologa. Prace budowlane ruszyły w ubiegłym tygodniu.

- Budujemy drewniany obiekt, przesuwany po szynach, w którym stanie sterowany komputerowo teleskop, powiększający obraz 800 razy - mówi Juliusz Głowacki "Julo", członek Stowarzyszenia "Klub Otrycki". To właśnie Stowarzyszenie ,,Klub Otrycki" jest pomysłodawcą budowy obserwatorium.

- Pieniądze uzbieraliśmy przez Internet. Naszą inicjatywę wsparło ponad 250 osób. Planowaliśmy zebrać 22,5 tysiąca złotych, a na koncie jest ponad 30 tys. zł Nadwyżkę przeznaczymy na kursy i szkolenia astronomiczne dla uczniów lokalnych szkół - dodaje.

Bieszczady mają jedne z najlepszych w Europie warunków do obserwacji astronomicznych. Usytuowanie sprzętu do tych obserwacji na wysokości 900 metrów pozwala uniknąć najniższych warstw chmur i unoszących się nad pobliskim Sanem mgieł.

- Obserwatorium astronomiczne powstanie na polance z przepięknym widokiem, tuż obok chaty - informuje Magdalena Kołodziejczyk, prezes Stowarzyszenia "Klub Otrycki".- W naszych działaniach wspiera nas Nadleśnictwo Lutowiska. Współpracujemy i konsultujemy nasz projekt z inicjatorem Parku Gwiezdnego Nieba "Bieszczady". Jest to Pavol Ďu- riš, przewodniczący sekcji ochrony przed zanieczyszczeniem światłem w Słowackim Towarzystwie Astronomicznym przy Słowackiej Akademii Nauk.

Jan Wasilewicz, członek Rady Otryckiej, który zajmuje się badaniami rynku, mówi, że dla Chaty Socjologa i Klubu Ot -ryckiego nadszedł czas powrotu do większej liczby działań społecznych, naukowych i kulturalnych. - Chata stwarza możliwości, a my jesteśmy otwarci na ich realizację - zaznacza. - Obserwatorium to ogromna szansa edukacyjna dla dzieci z okolicznych szkół, dla mieszkańców gminy i dla turystów, dla studentów i pasjonatów astronomii z całej Polski.

- Chcemy nawiązać współpracę z wyższymi uczelniami, z organizacjami zajmującymi się astronomią. Mamy nadzieję, że będziemy udostępniać chatę i obserwatorium na organizację praktyk, staży i obozów. Liczymy, że obserwatorium przyciągnie ciekawych ludzi, którzy chcą być blisko natury i patrzeć w gwiazdy - rozmarza się Kometka.

Obserwatorium będzie konstrukcją małą w porównaniu z Chatą Socjologa, ale dość skomplikowaną.
- Sam teleskop musi stać na stabilnym fundamencie, niezwiązanym z tarasem dla ludzi, żeby żadne drgania nie wpłynęły na jakość obserwacji - wyjaśnia "Julo". - .Musimy go "nakryć" domkiem, który go będzie chronił przed deszczem i śniegiem. Ale na czas pokazu ten domek musi odjechać na 6 metrów od miejsca obserwacji, żeby nie zasłaniać widoku. Dlatego będzie wisiał na rolkach w dwóch szynach. Skomplikowane, ale wiemy, jak to zrobić. U wejścia na polankę chcemy postawić dużą okrągłą mapę nieba. Będzie się obracała, żeby móc ją ustawić zgodnie z datą.

Chata Socjologa stoi na grzbiecie Otrytu w samym środku Bieszczadów. Służy turystom od 1973 roku. Nie ma do niej dojazdu, nie ma prądu ani wody z kranu. 13 stycznia 2003 roku chatę doszczętnie strawił pożar. Został jedynie osmalony kikut komina.

Gdy media zahuczały od tej wiadomości, wielu stwierdziło, że to koniec Chaty Socjologa. Jednak nikt, kto uważał się za otrytczyka, nie umiał sobie wyobrazić Otrytu i Bieszczadów bez chaty. Udało się wspólnymi siłami chatę odbudować.

Stowarzyszenie "Klub Ot- rycki", które zarządza obiektem, jest organizacją non profit. Chata jest potrzebna nie tylko jako schronisko i baza noclegowa dla turytów z całej Polski, ale również jako ośrodek twórczy.