- Mamy spory nie dosyt po tym spotkaniu - przyznał Adam Majewski. - Mecz porywający nie był. W pierwszej połowie mieliśmy plan, żeby się wycofać i zagrać z kontrataku. Stworzyliśmy sobie dwie dogodne sytuacje. Gdybyśmy to wykorzystali, może ten mecz byśmy wygrali. Dostaliśmy bramkę po stałym fragmencie gry. Piast jest bardzo groźny w tym elemencie. Zareagowaliśmy odpowiednio, podnieśliśmy się i wyrównaliśmy - dodał coach PGE Stali.
Trener Majewski miał zastrzeżenia co do pracy sędziów.
- Na gorąco nie chciałem mówić, ale w szatni obejrzeliśmy pewne sytuacje i szkoda, bo zawodnikowi Piasta należała się bezpośrednia czerwona kartka. W drugiej połowie mógł być podyktowany dla nas co najmniej jeden rzut karny. Do tego sędzia nie puścił przywileju, kiedy to może wyszlibyśmy sam na sam i wygralibyśmy to spotkanie
- opowiadał.
Z całej rundy opiekun Stali był jednak zadowolony.
- Jest niedosyt, ale jesteśmy zadowoleni z postawy naszych zawodników - nie ukrywał Adam Majewski. - Myślę, że jesteśmy pozytywnym zaskoczeniem tej rundy i mam nadzieję, że w drugiej będziemy kontynuować ta dobrą grę. Dziękuję wszystkim związanym ze Stalą, za tą rundę - podsumował.
Niezadowolony z wyniku był z kolei opiekun Piasta Mateusz Smuda (w zastępstwie za zawieszonego Waldemara Fornalika).
- Był to trudny mecz, zdobyliśmy bramkę ze stałego fragmentu gry - przyznał. - Wydawało się, że do końca będziemy kontrolować przebieg spotkania i uda się zdobyć drugą bramkę. Niestety jeden błąd sprawił, że przeciwnik wytrącił nas z rytmu gry. Końcówka była otwarta; zarówno my jak i Mielec mogliśmy rozstrzygnąć ten mecz na swoją korzyść. Mecz kończymy remisem i lekkim niedosytem, bo liczyliśmy na zdobycie trzech punktów - dodał.
Trener Smuda zastanawiał się czy granie co trzy dni miało wpływ na kondycję zespołu.
- Na dyspozycję dzisiejszą wpływ miało na pewno to, że rozgrywaliśmy trzy mecze w tydzień - do tego murawa nie pomagała nam, ciężko się biegało, a mimo to w końcówce pokazaliśmy charakter i próbowaliśmy strzelić zwycięską bramkę - zauważał.
Zapytany o błąd Toma Heteleya stwierdził.
- Tom ma największe pretensje teraz do siebie. Jak boisko pokazało, każdy może popełnić błąd, nawet tak doświadczony zawodnik jak Tom. Każdy chciał zagrać jak najlepiej i poprowadzić Piasta do zwycięstwa, no ale cóż będziemy z tym żyć i grać dalej.
Czy brak trenera Fornalika miał wpływ na grę Piasta?
- Na pewno brak trenera Fornalika w szatni jak i na ławce było sporym osłabieniem naszego zespołu - dodał na zakończenie Mateusz Smuda.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat