MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tyczyn nieznany

Antoni Adamski
Fotogramy Tadeusza Poźniaka z najnowszego albumu "Ziemia tyczyńska”, Wydawnictwo LIBRA Rzeszów.
Fotogramy Tadeusza Poźniaka z najnowszego albumu "Ziemia tyczyńska”, Wydawnictwo LIBRA Rzeszów. FOT. TADEUSZ POŹNIAK
Dokładnie sześć kilometrów od rzeszowskiej katedry, na przedmieściach Tyczyna leży wspaniały park, a w nim pałac rodziny Wodzickich.

Park jest opustoszały, choć w weekendy mógłby gościć tłumy - nie tylko mieszkańców Rzeszowa.

Centrum turystyczno - gastronomicznym mógłby być Rynek. Przyjezdni mogliby tu obejrzeć jedyną zachowaną w Polsce żydowską kuczkę - miejsce modlitw chasydów w czasie Święta Namiotów - ozdobione unikalną polichromią.

Obok jest godny odwiedzenia barokowy zespół kościelno - plebański z obrazami S.A. Mirysa - nadwornego malarza rodu Branickich. Kto miałby ochotę na nieco dłuższy wyjazd, dotarłby do położonego na wzgórzu klasztoru w Borku Starym.

Stamtąd przez malownicze Pogórze Dynowskie dojechałby do Przemyśla i przez przejście graniczne w Medyce na Ukrainę. Niestety, trasa ta nie jest popularna, choć mogłaby być wspaniałym szlakiem turystycznym.

Niedostępne atrakcje

Trudno się dziwić: standard drogi przez Tyczyn i Dynów jest nieporównanie niższy niż zatłoczonej E-40 przez Łańcut, Przeworsk, Jarosław i Przemyśl. A szkoda - po dawnym parku Wodzickich można odbyć przyjemniejszą przechadzkę niż po zatłoczonym zwłaszcza w weekendy łańcuckim parku.

Tyczyn jednak nie próbuje walczyć o turystów. Zaplecze gastronomiczne jest więcej niż skromne. Unikalna kuczka niedostępna jest dla zwiedzających. Wstępu broni właściciel kamienicy, choć obiekt został wyremontowany za państwowe pieniądze.

Po prostu konserwator zabytków zapomniał o sformułowaniu umowy korzystnej dla turystów. Znakomity zespół obrazów Mirysa jest dostępny tylko w kościele. Nie zobaczymy jego pejzaży, które zdobiły pałacowe wnętrza Branickich. Listę ukrytych lub niedostępnych atrakcji turystycznych można wydłużać.

- Po 1989 r. nie udało się wykreować w Polsce ani jednego nowego regionu turystycznego - podkreśla Jacek Kowalski, specjalista os strategii promocji miast.
[obrazek2] (fot. FOT. ARCHIWUM)Turystów trzeba kusić

- Korki na szosie zakopiańskiej świadczą o determinacji turystów, którzy chcą za wszelką cenę odwiedzić zadeptane Tatry. A także o tym, że brak alternatywy dla ich masowego (stadnego?) wyboru - podkreśla J. Kowalski.

Alternatywę można stworzyć, choć wymaga to wysiłku i nakładów inwestycyjnych. Tyczyn zrobił jednak pierwszy krok. Od 1993 r. gmina wydała ponad 20 publikacji o najciekawszych miejscach i postaciach związanych z tym regionem. Od opracowań naukowych i popularnych do zbioru legend "Wokół tyczyńskiego wzgórza" adresowanych do najmłodszych czytelników.

Portret zbiorowy

Ostatnio ukazały się "Ziemia tyczyńska" oraz "Ziemia tyczyńska w starej fotografii" - wydawnictwa albumowe, które pozwalają obejrzeć atrakcje tego regionu w doskonalej formie graficznej.

To punkt wyjścia dla szerszych działań promocyjnych. 640 - lecie Tyczyna (1368 - 2008) jest ku temu najlepszą okazją. Autorzy albumu o starej fotografii: Alicja Kustra i Kazimierz Szczepański (Wydawnictwo RUTHENUS Rafała Barskiego z Krosna) zebrali kilkadziesiąt zdjęć zachowanych w Muzeum Zamoyskich w Kozłówce (portrety Wodzickich - dawnych właścicieli dóbr tyczyńskich), w Muzeum Etnograficznym w Rzeszowie oraz w zbiorach prywatnych.

Powstała barwna opowieść o ludziach i miejscach, w których żyli. To zbiorowy portret mieszkańców miasteczka od poł. XIX w do lat 50. ubiegłego stulecia. Na marginesie - Rzeszowa, który przechowuje 32 tys. klisz z pracowni fotograficznej Edwarda Janusza na podobną publikację dotąd nie stać.

Tyczyn z lotu ptaka

Jan Kłos - krajoznawca jest autorem wstępu do "Ziemi tyczyńskiej", której piękno pokazuje kilkunastu fotografików. Wśród nich dwóch związanych z Nowinami: Janusz Witowicz i Tadeusz Poźniak (wydawcą jest LIBRA Rzeszów). Fotografie przedstawiają (także z lotu ptaka) miasto i najbliższe okolice oczami artystów. To piękne pejzaże, przyroda, wnętrza kościołów - lecz także ludzie, którzy tu żyją.

Pokazani są w dniu codziennym i świątecznym. Interesujące są sceny z uroczystości religijnych czy występów zespołów - nie tylko folklorystycznych. Bo to "Ludzie przyjeżdżają do ludzi" - jak głosi najważniejsza zasada współczesnej promocji. Publikacje z Tyczyna wyznaczają wysoki jej standard.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24