Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ucieczka do krainy kangurów

Wanda Mołoń
Pamiątkowa fotka z aborygenem.
Pamiątkowa fotka z aborygenem. Archiwum
Obydwoje chodzili do rzeszowskiego Liceum Muzycznego. Od 20 lat mieszkają w Australii. Gdzie ich dom?

Zbyszek zwiał na antypody spod skrzydeł Urszuli Jeczeń-Biskupskiej. Agnieszka, żona Zbyszka, ma nadzieję, że chórmistrzyni wybaczyła.

Rok 1988, maj. Chór rzeszowskiego Liceum Muzycznego przy Chopina wyjeżdża na koncert do Niemiec. Szkoła załatwia dokumenty. Lista jest wspólna. Dzień przed wyjazdem Zbyszek Gnatek prosi w sekretariacie szkoły o paszport z wizą.

- Chcę wymienić walutę - tłumaczy.

Pakuje gitarę, wyjeżdża do Wiednia, idzie do australijskiej ambasady.
W Wiedniu zdziwienie: chłopak przekroczył granicę z niemiecką wizą? No, ale skoro już jest, to pomogą.

Gdzie jest Zbyszek

Czemu wyjechał? Kochał gitarę klasyczną, a przyszłość klasycznego gitarzysty jawiła się mgliście. Miał 21 lat. Młody, ambitny, a widział mur.

Australię nosiło w głowach kilku uczniów rzeszowskiego Liceum Muzycznego. Pierwszy wyjechał Wojtek Żychowski, przyjaciel Zbyszka. Na antypodach planowali założyć super grupę muzyczną.

Agnieszka akurat zdawała maturę, kiedy chórmistrzyni Urszula Jeczeń-Biskupska zapytała: - Gdzie jest Zbyszek, autokar czeka?

Nie mogła zdradzić. Nie wiedziała, czy jest jeszcze w Polsce? Z mamą pożegnał się krótko - napiszę, jak będę mógł. Mama włożyła synowi do walizki puchową pierzynkę.

W Niemczech chór rzeszowski śpiewał bez tenora.

Halo! Proszę o rękę...

Australia zachwyca przyrodą, plażami, spokojem.
Australia zachwyca przyrodą, plażami, spokojem.
Archiwum

Agnieszka Gnatek: - Dom jest tam, gdzie serce. (fot. KRYSTYNA BARANOWSKA)- Oświadczył się przez telefon, z Wiednia - wspomina Agnieszka. - Moja mama pracowała wówczas w Pradze. Zadzwonił do niej prosząc o moją rękę. Musiał się oświadczyć, aby ściągnąć mnie do Wiednia, jako narzeczoną, a do Australii już żonę.

Agnieszka, z domu Masełek, wiozła ślubną garsonkę w srebrnym kolorze (materiał z Czechosłowacji, bo w Polsce wciąż siermiężnie) uszytą w ostatniej chwili przez mamę.

- Czyste szaleństwo, zwariowana decyzja! - Agnieszka, przyznaje, że nie zdawała sobie sprawę z powagi sytuacji. Australia - brzmiało tajemniczo. Wystarczyło.
Ukończyła wydział rytmiki, Zbigniew - gitarę klasyczną w średniej szkole muzycznej w Rzeszowie.

Gdyby zostali...

Nie żałuje, nie rozmyśla, jak wyglądałoby ich życie, gdyby zostali. Mieszkają w Sydney. Agnieszka prowadzi własne studio muzyczne, uczy fortepianu (w Sydney ukończyła Konserwatorium Muzyczne).

Dumna z męża, bo Zbigniew ukończył w Sydney inżynierię dźwięku i gitarę klasyczną w konserwatorium, jak marzył. Jest wysokiej klasy lutnikiem zaliczanym do najwyższej światowej półki.

Dom tam, gdzie serce

Gdzie jest teraz jej dom?

- Szczerze? Nie wiem. Wyjeżdżając z kraju zatraca się poczucie swego miejsca na ziemi. Dom jest tam, gdzie serce. Korzenie, historia, rodzina są w Polsce. Kiedy wyjechałam, straciłam poczucie domu.

Dom, w znaczeniu materialnym z eukaliptusami zaglądającymi do okien, kwitnącymi aloesami, jest w Sydney, mieście z ponad 4 milionami ludzi.

- Im dłuższa emigracja, tym więcej skłonności do pytań o tożsamość - przyznaje Agnieszka.

Amelii, córce, nie włączali telewizji. Mówili wyłącznie po polsku, by dobrze przyswoiła język. Babcie z Polski słały bajki. Kiedy miała dwa lata, nie rozumiała dzieci w piaskownicy. Włączyli angielski. Posłali ja do domowego przedszkola.
Dziś Amelia ma 4,5 roku. Do australijskiej opiekunki woła - hallo babcia! Raz w miesiącu Agnieszka prowadzi ją na koncerty dla maluchów, w różnych stylach, jazz, klasyka.

Świat się skurczył

[obrazek5] Australia zachwyca przyrodą, plażami, spokojem.
(fot. Archiwum) Po szarej Polsce Australia zachwyciła Polaków roślinnością, plażami, spokojem.

- Nie mogłam jedynie znieść obgryzania paznokci przez Azjatów, mlaskania, ciamkania. Zauważyłam, że Słowianie ze swoją manią wyższości mają spore trudności z odnalezieniem się w Australii.

Wtapiali się w społeczeństwo, akceptowali inność. Australia zbudowana przez emigrantów jest dla przybyszy łaskawa. Chociaż w jej historii są etapy - jak mówi Agnieszka - kiedy przybysz był traktowany dobrze ale też źle.

Trafili w dobry czas, kiedy wielokulturowość ceni się, szanuje i szczyci nią. Wcześniej było gorzej, obcy słyszeli o wyższości języka angielskiego, wyższości kultury anglosaskiej.

- Wrastaliśmy w obcy kraj, zaczęliśmy podróżować. I świat się skurczył. Okazało się, że to nie jest tylko Polska i aż Australia lecz po prostu - Polska i Australia.

Kim będzie Amelia

Córka urodzona w Australii, będzie Polką, Australijką? - Dorośnie, wybierze - kwituje mama, dodając, że w domu mówią wyłącznie po polsku, a tylko poza domem przechodzą na angielski.

W australijskiej rodzinie panuje luz. Agnieszka śmieje się, że wielu tamtejszych Polaków drażni owa swoboda.

- Australijczyk wejdzie bez pukania i zawoła hellooooo, zaglądnie do lodówki, włączy radio, telewizor i czuje się, jak u siebie. Nie musisz zachęcać, czuj się jak w domu.
Agnieszka, jak to Polka, woli jednak zapraszać. A wówczas czym chata bogata.

Australijka lubi siebie

Oszczędny makijaż, sportowa odzież. Australijka nie liże podłóg, woli dobrą książkę, film, pogaduchy z sąsiadką. Kobieta na antypodach lubi siebie. Umie się relaksować, mieć zrobione paznokcie i fryzurę. Tak Agnieszka Gnatek postrzega Australijki.

A typowa rodzina?

- Babcia nie zajmuje się wnukami, może zabrać je na weekend. Czyta, zwiedza, ma czas na fryzjera i ploteczki. Obydwoje rodzice pracują, a dzieci oddają pod opiekę przedszkoli (nie ma żłobków) już od sześciu tygodni. Może to być całodniowa opieka od szóstej rano do osiemnastej wieczorem.

Zyski i straty

Społeczeństwo w Australii dzielą pieniądze. Najniżej stoją pokolenia dziedziczące biedę, żyjące z zasiłków. Piętro wyżej zajęli wykształceni ludzie, profesjonaliści. Najwyższa klasa - bogactwo mieszkające w strzeżonych dzielnicach.

Gnatkowie mieszkają w Sydney od dwudziestu lat. Po stronie strat Agnieszka wylicza brak młodzieńczych przyjaźni i rodziny, dzielenia z bliskimi codzienności. Po stronie zysków - szersze spojrzenie na świat, bardziej filozoficzne podejście to tego, co w życiu istotne, bogactwo przeżyć i doświadczeń, ustabilizowane życie, pewność.
Amelia ma chrzestnych z Polski i Australii. Który kraj wybierze, tam znajdzie bratnią duszę.

Do Polski przyjeżdżają, kiedy mogą. Wrócą na starość? Czas pokaże.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24