Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Unia Nowa Sarzyna zatrzymana przez Stal Sanok

Waldemar Mazgaj
Damian Juda (z piłką) i Piotr Łuczka (obok) strzelili po golu, ale z wygrenej cieszyli się piłkarze z Sanoka.
Damian Juda (z piłką) i Piotr Łuczka (obok) strzelili po golu, ale z wygrenej cieszyli się piłkarze z Sanoka.
Sanoczanie nie bali się wicelidera, a gdy jeszcze okazało się, że zagra bez dwóch podstawowych środkowych pomocników (Pawłów Wtorka i Szafrana), postanowili wygrać. I wygrali!

- To dla naszego trenera Ryszarda Pytlowanego, który gdzieś tam w górze czuwał nad nami - mówił Piotr Kot, jego następca.

Najważniejsze rozstrzygnięcie zapadło w doliczonym czasie gry. Fabian Pańko wpadł w pole karne, a jego szarżę przerwał Piotr Gaca, tyle że ręką.

Marcin Borowczyk wygrał próbę nerwów z bramkarzem Unii i pewnym strzałem w prawy róg zdobył zwycięską bramkę. - To już było 20 sekund po czasie - złościł się Artur Zastawny, jakby zapomniał, że sędzia nie może przerwać drużynie akcji ofensywnej.

Jeszcze 10 minut wcześniej jego zespół prowadził 2-1 (piękne gole Daniela Radawca i Damiana Judy), ale zapomniał, że gra się do końca.

<>Groźni od początku
A Stal groźna była od początku; w 17. min Borowczyk w sytuacji sam na sam trafił w słupek, nieco później Gaca mijany przez "Boro" ratował się faulem i napastnik z Sanoka po raz pierwszy podszedł do "wapna".

- Trochę się denerwowałem, bo w ostatnim meczu przestrzeliłem karnego - opowiadał.

Judzie brakło centymetrów po rogu, potem jego uderzenie pięknie obronił Łukasz Psioda, a 5 minut później Rafał Nikody fatalnie przestrzelił z 11 m.

UNIA NOWA SARZYNA - STAL DOM-ELBO SANOK 2-3 (1-1)

UNIA NOWA SARZYNA - STAL DOM-ELBO SANOK 2-3 (1-1)

1-0 Radawiec (21-głową, centra Kocura), 1-1 Borowczyk (29-karny, faul Gacy na Borowczyku), 2-1 Juda (61, poprawka strzału Radawca), 2-2 Łuczka (84, po wolnym Węgrzyna), 2-3 Borowczyk (90+5-karny, za rękę Gacy).

UNIA: Zastawny - Micek, Gaca, Bartnik, K. Mierzwa - Kocur, Radawiec, Horajecki (90. Reptak), Oślizło - Juda, Bednarz.

STAL: Psioda - Sumara, Łuczka, Węgrzyn, Chudziak (83. Pańko) - Tabisz (76. Kruszyński), Zajdel, Kuzicki (70. Kijowski), Nikody - Spaliński (76. Kosiba), Borowczyk.

SĘDZIOWALI Gerard Żurawski - oraz Krzysztof Bomba i Grzegorz Babula (Mielec).

ŻÓŁTE KARTKI: Bartnik, Bednarz - Węgrzyn.

WIDZÓW 200.

Drugą część lepiej zaczęli miejscowi; Bednarz znokautował Sumarę stojącego 2 m od bramki, a Juda z 5 m trafił w bramkarza.

W rewanżu Nikody sprawdził refleks Zastawnego, a Łuczka główkował tuż nad bramką.

Wreszcie padł gol: Radawiec strzelał z 25 m i trafił w obrońcę; piłka spadła pod nogi Judy, który z powietrza lewą nogą z 12 m strzela gola na 2-1.

Od tego momentu przeważałą już tylko Stal; Zastawny bronił uderzenia Tabisza, Łuczki i Spalińskiego.

Fatalny mecz Gacy
Wreszcie po centrze Węgrzyna z wolnego w lewy róg i było 2-2. Wydawało, że tak się skończy, ale fatalny mecz rozgrywał Gaca.

- Uff, strasznie się cieszymy - mówił trener Kot. - Mieliśmy więcej sytuacji oraz strzał w słupek. To był dobry mecz i najważniejsze, że wygrany.

- Brakło nam odpowiedzialności taktycznej. Szkoda, że nasza passa została przerwana przy własnych kibicach - podsumował Piotr Brzeziński, trener Unii.

Więcej, w tym wypowiedzi piłkarzy i oceny jutro w Nowinach!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24