W Rzeszowie żyje się dobrze, ale brakuje pracy

Takie są wyniki opublikowanych wczoraj badań przeprowadzonych w 32 największych miastach na zlecenie Sieci Wspierania Organizacji Pozarządowych "Splot".

- Sondaż przeprowadzono telefonicznie na grupie 500 mieszkańców Rzeszowa - informuje Agnieszka Pieniążek, wiceprezes zarządu Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju i Promocji Podkarpacia "Pro Carpathia".

Gdyby nie bezrobocie

Wyniki badań bezsprzecznie pokazują, że Rzeszów jest dobrym miastem do życia. Tak twierdzi prawie 95 procent pytanych mieszkańców.

- To jeden z najwyższych wyników w Polsce, średnia krajowa to 82,8 procent - uzupełnia Agnieszka Pieniążek. - Aż 63,5 procent badanych rzeszowian uważa, że ogólna jakość życia w ciągu ostatnich trzech lat poprawiła się. Źle jest oceniany jedynie rynek pracy i stopa bezrobocia. Ponad 45 procent mieszkańców twierdzi, że na tym polu nastąpiło pogorszenie.

Czesław Głowniak, rzeszowianin, który od 10 lat mieszka poza miastem, pozytywnie ocenia Rzeszów i zachodzące zmiany.

- Miasto pięknieje, rozwija się, a kultura urzędników jest na bardzo wysokim poziomie - twierdzi pan Czesław.

Ale są też głosy krytyczne....

Zdaniem eksperta

Krzysztof Prendecki, socjolog: - Prezydent Tadeusz Ferenc, mimo ostrej nagonki na jego osobę przed ostatnimi wyborami, nadal cieszy się olbrzymim poparciem mieszkańców, bo jest dobrym gospodarzem i ludzie to widzą. W dodatku stara się być blisko ludzi i ich spraw. Myślę, że Rzeszów jest przez mieszkańców tak dobrze postrzegany jako miejsce do życia, bo być może mamy mniejsze aspiracje niż mieszkańcy wielkich miast. Nie mamy aguaparku to trudno, kultura nie na najwyższym poziomie - jakoś to przeżyjemy. Najważniejsze, że jest kolorowo, ładnie i miło.

Zastrzeżenia do polityki Ratusza ma były wiceprezydent Wiesław Walat.

- Od kilku lat władze poszerzają miasto w taki sposób, że rodzi to konflikty z ościennymi miejscowościami - uważa Walat. - To, że Rzeszów się rozwija widać gołym okiem. Tego nie jest w stanie zepsuć żaden prezydent, nawet jeżeli będzie rządził przez wiele kadencji.

Ufamy prezydentowi i Kościołowi

Prezydenta krytykuje także opozycja w radzie miasta, ale mieszkańcy oceniają go bardzo wysoko. Prezydentowi Tadeuszowi Ferencowi ufa, według badań, aż prawie 88 procent badanych. Na drugim miejscu znalazł się Kościół, do którego zaufanie deklaruje ponad 72 procent. Mniej osób ufamy Radzie miasta 62 procent, a fundacjom i stowarzyszeniom odpowiednio ponad 70 i 50 procent.

Tadeusz Ferenc pytany, jak ocenia wyniki badań odpowiada: - Nie ukrywam satysfakcji, ale jako prezydent ciągle czuję niedosyt, uważam, że zrobiono dużo, ale chciałbym więcej. Dla mnie jest najważniejsze, żeby ludziom w naszym mieście żyło się dobrze.

Rzeszów dynamicznie się zmienia

Badania dotyczyły także działających w mieście organizacji pozarządowych, których w Rzeszowie jest 1200.

- Jednak funkcjonują oddzielnie, nie mają wypracowanych wspólnych stanowisk, nie działają razem w sprawach ważnych dla mieszkańców - analizuje Pieniążek.

Dariusz Baran, prezes Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Zdrowia Psychicznego źle ocenia współpracę tych organizacji z władzami.

- Najczęściej kończy się na patronacie, ale gdy trzeba nam obniżyć czynsze, czy wspomóc finansowo, to już nie jest tak dobrze - ocenia.

Wiceprezes Pieniążęk podsumowuje: - Z badań wynika, że zmiany zachodzące w Rzeszowie mają charakter dynamiczny, miasto zdobywa coraz więcej pieniędzy z funduszy unijnych, inwestuje w poprawę estetyki i infrastrukturę. Bolączki to komunikacja miejska niezaspokajająca potrzeby mieszkańców, zamieranie miasta po godz. 20 i podział miasta lepiej zagospodarowaną część wschodnią i zachodnią, zredukowaną do funkcji sypialni.