MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W spółce muszą się uzupełniać

Kinga Rymut - Sobala
Piotrek Mendakiewicz i Paweł Kuna.
Piotrek Mendakiewicz i Paweł Kuna. Tadeusz Poźniak
Piotr Menadakiewicz (l.26) i Paweł Kuna (l. 26) z Rzeszowa zamiast wyjeżdżać do pracy za granicę, woleli założyć własną firmę. Dziś są właścicielami rozwijającej się agencji reklamowej.

Dla Piotrka ważne jest, by pracować zgodnie z zainteresowaniami. Zdaje sobie sprawę, że za granicą byłoby to prawie niemożliwe. - Większość Polaków na obczyźnie to obywatele drugiej kategorii - mówi Piotr. - Pracują w hotelach, restauracjach lub na budowach.

Paweł dorabiał za granicą i wie, jak wygląda tam życie. - Można zarobić spore pieniądze, ale to przecież nie wszystko - twierdzi. Tęsknił za rodziną, nie chciał też całe życie pracować na budowach.

W spółce muszą się uzupełniać

Uważają, że w Polsce są możliwości, tylko trzeba je dostrzec. Nie mieli dużego kapitału, ale połączyli swoje talenty, doświadczenia i pomysły. Dlatego założyli agencję reklamową. Kluczem do sukcesu jest dla nich współpraca. Na założenie osobnych firm raczej nie zdecydowaliby się. - Uzupełniamy się - mówi Piotrek. - Firma rozwija się dzięki wspólnym wysiłkom.

Wykorzystaj swoje umiejętności

W gazecie przeczytali o promocyjnej stawce składek ZUS dla młodych przedsiębiorców. Potem podpytali znajomych jak założyć firmę. Z wyborem branży nie mieli problemu. - Wiemy, w czym jesteśmy dobrzy i chcieliśmy to wykorzystać - mówi Piotrek.

Paweł ostatecznie zdecydował się na założenie firmy, gdy dowiedział się, że będzie miał dziecko. - Powiedziałem sobie teraz albo nigdy - wspomina. - Bałem się, że gdy dziecko się urodzi, nie będę miał odwagi zaryzykować i iść na swoje. Dziś śmieje się, bo firma rośnie razem z jego synkiem.

Trzeba być cierpliwym

Zdawali sobie sprawę, że na sukces pracuje się miesiącami, a nawet latami.

Potrzeba czasu, aby zdobyć rozeznanie na rynku oraz klientów. - Od początku założyliśmy, że przez pierwsze miesiące będziemy dokładać do interesu - mówi Piotrek.

Początki były trudne, nikt ich nie zał. Teraz firma dynamicznie się rozwija. Cieszą się, że ich prace są zauważane. - Od początku postawiliśmy na jakość i to procentuje - mówi Paweł. Rynek jest trudny, ciągle muszą pracować na własną markę.

Być własnym szefem

- Lubię decydować o tym, co i jak robię. Własna firma daje mi ten komfort - mówi Piotr. Są niezależni, sami podejmują decyzje, ustalają godziny pracy i podział obowiązków.

Z drugiej stronie bycie własnym szefem nakłada wiele obowiązków. Wymaga większej odpowiedzialności i samodyscypliny. Początkujących przedsiębiorców trapi najbardziej niepewność finansowa. Nie mają jeszcze wystarczającego kapitału, co gwarantuje bezpieczeństwo funkcjonowania w okresach zastoju.

Zwłaszcza, że klienci często spóźniają się z terminami płatności.

Podział obowiązków najważniejszy

Dogadują się dzięki kompromisom i ścisłemu podziałowi kompetencji. - Wiem, za co jestem odpowiedzialny i nie wtrącam się do zadań wspólnika - mówi Paweł.

Zajmuje się sprawami biurowymi, technicznymi i kontaktami z klientami.

Działka Piotrka to grafika komputerowa. Chociaż nie brak też nieporozumień.

- Paweł to bałaganiarz, nie myje szklanek - zdradza Piotrek. - Jest za to świetnym organizatorem.

Z kolei Paweł narzeka na niepunktualność Piotrka. - Ale w grafice komputerowej nie ma sobie równych - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24