Właściciele restauracji mają poważny problem. Klienci przekładają lub odwołują imprezy komunijne

- Z powodu epidemii moja córka tego roku nie przystąpi do Pierwszej Komunii św. Odwołałam przyjęcie komunijne, które miało odbyć się 10 maja, w jednej z restauracji - opowiada pani Magdalena Szostak z Rzeszowa. - Nie miałam żadnego problemu ze zwrotem zaliczki w wysokości 500 zł. Bałam się robić nową rezerwację, bo nie wiem, jaka będzie sytuacja za rok. Jeśli nic się nie zmieni to zrobię komunijny obiad w domu, korzystając z restauracyjnego cateringu.

I Komunie św. już w czerwcu. Rodzice są zaniepokojeni

Niektórzy rodzice przełożyli termin przyjęcia komunijnego i rozważają możliwość urządzenia skromnej uroczystości tylko dla najbliższej rodziny w restauracji.

- Nasze przyjęcie komunijne miało odbyć się 24 maja. Dokładnie planowałam wszystko od dwóch lat, bo tyle wcześniej musiałam zarezerwować termin w naszej ulubionej restauracji - opowiada Justyna Lipka z Rzeszowa.

- Pandemia pokrzyżowała wszystkim plany. Zmieniłam termin imprezy na 14 czerwca, ale zmniejszyłam liczbę gości. W pierwszym terminie planowałam zaprosić 40 osób, a teraz razem z dziadkami i chrzestnymi będzie tylko 10.

Sytuacja w branży gastronomicznej jest dramatyczna

Restauratorzy mają poważny problem. Część z nich oddaje klientom wpłaconą zaliczkę i rozwiązuje umowę.

- Sytuacja branży gastronomicznej jest dramatyczna - mówią właściciele rzeszowskich restauracji, z którymi rozmawialiśmy. - Na jeden dzień mieliśmy zarezerwowanych na przykład kilka komunii. Teraz liczymy straty.

CZYTAJ TEŻ: Dramatyczny spadek nastrojów wśród podkarpackich przedsiębiorców. Najgorzej jest w gastronomii i hotelarstwie

Spora część klientów nie zamierza odwoływać zaplanowanych imprez, wolą przełożyć ich termin. Będą to jednak przyjęcia w bardzo okrojonym składzie.

- Rok temu w maju w jednym dniu mogliśmy zrobić 20 przyjęć komunijnych, czyli ugościć około 300 osób. Teraz przy wszystkich obostrzeniach możemy zrobić przyjęcia komunijne na 120, 130 osób - podsumowuje Małgorzata Dymek, właścicielka hotelu Falcon i restauracji Kulisy w Rzeszowie. - Część rodziców decyduje się przełożyć przyjęcie komunijne na inny termin, ale są tacy, którzy rezygnują całkowicie. Są też częste zapytania o komunijny catering.