2007 rok - Adrian z Rzeszowa u Pudziana.
To było jedno z pierwszych spełnionych marzeń w rzeszowskim oddziale fundacji. 8-letni wówczas Adrian z zapartym tchem śledził wszystkie telewizyjne występy najsilniejszego człowieka świata - Mariusza Pudzianowskiego. Dzięki pomocy sponsorów odwiedził go w jego prywatnej willi w Białej Rawskiej. Razem jeździli terenowym Hummerem i ćwiczyli w prywatnej siłowni Pudziana. Siłacz poczęstował marzyciela pożywną jajecznicą. (fot. Wojciech Zatwarnicki)Bartek, pogodny nastolatek z Odrzykonia za kilka dni kończy III klasę gimnazjum. Jest typowym umysłem ścisłym. Lubi matematykę, fizykę i informatykę. A skoro komputery, to oczywiście także i gry. Najlepiej strategiczne. W grudniu chory chłopiec został podopiecznym fundacji "Mam Marzenie".
- W wolnym czasie gram w piłkę nożną i siatkówkę, ale moja największa pasja to gry komputerowe. Od zawsze marzyłem jednak, aby zagrać w nie na wielkim monitorze. Dlatego kiedy wolontariusze zapytali mnie o pragnienie, bez wahania poprosiłem o duży telewizor i konsolę Playstation 3 - mówi Bartek.
Realizacja marzenia nie trwała długo. pod koniec maja Nowiny poprosiły o pomoc dyrekcję hipermarketu Auchan w Krasnem k. Rzeszowa, oraz Piotra Tomańskiego, posła PO.
- Nie wahałem się ani chwili, bo pomoc dzieciom to wielka sprawa. Nigdy w takich sytuacjach nie odmawiam - mówi poseł.
- W naszej firmie działa duża grupa osób, które także wspierają fundację "Mam Marzenie". Dlatego my także długo nie zastanawialiśmy się i zaoferowaliśmy pomoc - mówi Robert Myśliwiec z Auchan.
Fundatorzy prezentów przywieźli je do naszej redakcji.
- Syn nie wiedział, po co jedzie do Rzeszowa. Chcieliśmy, żeby na miejscu spotkała go niespodzianka. Nie było łatwo utrzymać jej w tajemnicy - mówi pan Andrzej, tata Bartka.
Jubileuszowe Marzenie
2008 rok - Małgosia z Tarnowca - księżniczka.
Marzenie dziewczynki spełniło się w dniu jej szóstych urodzin. Na zamku w Krasiczynie została księżniczką. Była przejażdżka prawdziwym powozem, królewskie stroje, występy ziejących ogniem kuglarzy, oraz lokaje, pokojówka, nadworny artysta, łucznicy i rycerze. Po spacerze na zamkowym dziedzińcu powitały ją uroczyste fanfary. Dziewczynka podziwiała przygotowane dla niej występy siedząc na tronie w towarzystwie królewskiej pary. Dostała tez urodzinowy tort, a iluzjonista wyczarował dla niej bukiet kwiatów. (fot. Wojciech Zatwarnicki)Gimnazjalista spotkał się na rzeszowskim Rynku z wolontariuszami. Razem przyjechali do Nowin. Tu czekał na niego wymarzony sprzęt. Na widok nowiutkiej konsoli i wielkiego pudła z telewizorem uśmiechnął się od ucha do ucha.
- Nie spodziewałem się takiej niespodzianki. I to tuż przed wakacjami. Co prawda pod koniec czerwca jadę na obóz na Węgry, ale potem cały czas będę grał. No, może z przerwą na wyjazd nad jezioro z rodzicami i siostrą - mówi marzyciel, który po wakacjach zacznie naukę w technikum mechanicznym w Krośnie.
Barbara Szydełko - koordynatorka rzeszowskiego oddziału fundacji zaznacza, że marzenie Bartka było setnym, jakie udało się spełnić na Podkarpaciu.
- Na ich realizację potrzebowaliśmy pięciu lat. Niektóre marzenia udawało się spełnić od razu, na realizację innych trzeba było czasu i mnóstwa pracy. Ale w każdym przypadku radość dzieci była olbrzymia. I to najlepsza zapłata za pracę, jaką w pomoc wkładają wolontariusze. I oczywiście przyjaciele oraz sponsorzy naszej fundacji. A tych mamy sporo. To np. zaprzyjaźnione firmy, które regularnie sponsorują nam zabawki dla dzieci, które zawozimy spotykając się z nimi. Bez takiej pomocy nasza praca byłaby znacznie trudniejsza - mówi pani Basia.
Czego pragną dzieci?
2011 rok - Jaś z Sigiełek w Familiadzie.
10-latek, wielki fan teleturniejów nie opuszcza żadnego odcinka "Familiady", "Gilotyny" i "Postaw na milion". Przed tegoroczną Wielkanocą wziął udział w specjalnym odcinku teleturnieju prowadzonego przez Karola Strasburgera. W zespole zagrali z nim najlepszy przyjaciel, Wojtek, wychowawczyni, Danuta Łazorko oraz Łukasz Nowicki i Roman Czejarek, prowadzący turnieje w TVP2. Jaś zagrał w finale i przyczynił się do wygranej - ponad 16 tys. zł, które zasiliły konto rzeszowskiego oddziału fundacji. (fot. TVP)Marzenia podkarpackich podopiecznych fundacji są przeróżne. Od drobnych, jak aparat fotograficzny, laptop, czy domek dla lalek, po bardziej wyszukane i trudniejsze w realizacji.
- Pamiętam 5-letnię Małgosię z Tarnowca, która chciała zostać księżniczką. W realizację tego marzenia zaangażowali się wszyscy wolontariusze naszej fundacji. Z kolei 15-letnia Marzena zagrała w ulubionym serialu "Pierwsza Miłość" emitowanym przez Polsat, a 8-letnią Weronikę odwiedzili Joanna Jabłczyńska i Marcin Chochlew, aktorzy serialu TVN "Na Wspólnej" - wylicza Agnieszka Tylutka-Gelio, wolontariuszka "Mam Marzenie".
Przeglądając spełnione marzenia nie sposób pominąć także przygody 16-letniego Rafała, który oglądał na żywo wyścig Formuły 1, czy Michała, który obejrzał na żywo mecz Legii Warszawa. Sportowe emocje przeżył też 16-letni Damian, który kibicował swojej ukochanej FC Barcelonie w meczu z Atletico Madryt na stadionie Camp Nou.
- Damian ani na chwilę nie oderwał wzroku od boiska. Poznawał i obserwował wszystkich piłkarzy, analizował ich grę. Było widać, że żyje meczem i świetnie się bawi. Zwiedziliśmy też piękną, pełną zabytków Barcelonę. Nie mam wątpliwości, że to było jego największe marzenie - mówi Patryk Adamek, wolontariusz.
W poczekalni rzeszowskiego oddziału fundacji czekają już na spełnienie marzenia kolejnych dwudziestu dzieci. Wolontariusze liczą, że z pomocą sponsorów szybko uda się spełnić wszystkie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"