Wyniki: piłka nożna, klasy O, A i B Rzeszów (6/7 listopada)

Może warunki zniechęciły do goli, bo w sobotę mocno wiało, a w niedzielę doskwierało zimno.

SAWA SONINA - STAL II RZESZÓW 1-0 (0-0)
BRAMKA: Walas (64-karny).

SAWA: R. Cisek - Naworol, Walas, Dołęga, Kwoka - Żółtek (87. Baran), Florek (90. K. Cisek), Szmuc (72. Woźny), Nycz - Graczyk (90. Ślęczka), Dycha.

STAL II: Bąk - Stybak (46. Bartoszek), Gruszka, Bukowski, Szacki - Panek (85. Sowa), Majda, Śliwa, Wiśniewski - Szela, Kasprzyk (75. Złamaniec).

SĘDZIOWALI Tomasz Kukowski oraz Grzegorz Nycek i Marcin Konefał (Mielec). ŻÓŁTE KARTKI: Wiśniewski, Majda. CZERWONA: Gruszka (63, faul na Graczyku). WIDZÓW 150.

Stal tym razem wystąpiła z juniorami w składzie wspomaganymi jedynie doświadczonym Krzysztofem Majdą.

Pierwsza połowa należała do gości. Już w 6. minucie Łukasz Panek zagrał do Mateusza Kasprzyka, a ten z ostrego kąta strzelił tuż obok bramki. Sawa odpowiedziała niecelnym strzałem Michała Naworola.
Po zmianie stron zdecydowaną przewagę osiągnęła Sawa.

W 51. minucie po dośrodkowaniu Krzysztofa Kwoki Marcin Dycha główkował w poprzeczkę. Trzy minuty później Przemysław Nycz uderzył z pierwszej piłki, ale tuż obok bramki.

W 61. minucie wreszcie z dobrej strony pokazał się Ernest Szela. Po solowej akcji minął dwóch rywali, ale na drodze stanął mu Piotr Szmuc, który wyłuskał piłkę zawodnikowi Stali. W rewanżu szansę miał Nycz, ale tym razem przestrzelił nad bramką. Po czerwonej kartce dla Przemysława Gruszki za faul w polu karnym wydawało się, że kolejne gole dla Sawy to kwestia czasu.

Okazji ku temu nie brakował, ale najpierw Damian Graczyk strzelił tuż nad poprzeczką, a potem Kwoka trafił w słupek. Jeszcze w 90. minucie w polu karnym Dycha ograł Majdę, ale strzelił obok słupka.

- Sytuacji w tym meczu mieliśmy chyba więcej, niż w całej rundzie - komentował po meczu Piotr Szmuc, grający trener Sawy.

- O zwycięstwie przesądziła nasza determinacja w drugiej połowie.

Jacek Hus, trener rezerw Stali słabszą dyspozycję swojego zespołu tłumaczył czwartkowym meczem w lidze juniorów z Karpatami Krosno.

ŁKS Łańcut - CCC Dąbrówki 0-1 (0-1)
BRAMKA: Kędzierski (30).

ŁAŃCUT: Brzychc - Olszaniecki, Świder (46. Stopyra), Frączek, Możdżeń, Dworak, Stafiej, Naróg, Brzuszek, Petryk, Walkowicz.

DĄBRÓWKI: Kula - Mazgaj (46. Latuszek), Lasota, Dąbek, Gwizdak, Lech, Rząsa, Kędzierski, M. Babka, Wróbel (82. Tomczyk), Kwiatkowski.

SĘDZIOWALI: Witold Gładyszewski oraz Mirosław Wąchadło i Marek Pająk (Mielec). ŻÓŁTE KARTKI: Brzuszek. WIDZÓW 200.

Derby padły łupem Dąbrówek, które zarówno w całej rundzie jesiennej, jak i w tym meczu były nieco lepsze od Łańcuta.

Łańcucianie próbowali swoich szans w ataku pozycyjnym, często uruchamiany Petryk świetnie radził sobie na skrzydle, ale dograne przez niego piłki nie potrafili spożytkować koledzy z zespołu. Szanse miał też sam Petryk, ale podobnie jak chwilę później Dworak nie zdążył do dośrodkowania.

Goście skupili się na szybkich atakach i urywaniu się obrońcom, grając na pograniczu spalonego.

Chorągiewka sędziego liniowego często bywała w górze, ale nie za każdym razem. Tak był przy bramce, kiedy Kwiatkowski urwał się obrońcom i zagrał do Kędzierskiego, który wpakował piłkę do siatki. Chwilę potem piłka była znów w bramce ŁKS-u, ale tym razem sędzia uznał, że po podanie Kędzierskiego do Wróbla było wykonane zza linii końcowej.

Górnovia Górno - Korona Rzeszów 0-0
GÓRNOVIA: Korzenny - Kawalec, Szadowski, Piersiak (70. Staroń), Gorzelany, Krasoń, Świętoniowski, Tereba (46. K. Radomski), Tokarski, P. Radomski (52. Kowalczyk), Telka.

KORONA: Pieniążek - Woźniak, Dziełak, Dykas, Połciewicz (55. M. Marszał), Kwiatkowski (86. Sitek), Weres, Ł. Marszał, Bazylak (60. Amarowicz), Marczydło (65. Sierżęga), Paszkowski.

SĘDZIOWALI: Krzysztof Bomba oraz Gerard Żurawski i Grzegorz Pasterczyk (Mielec). ŻÓŁTE KARTKI: Świętoniowski - Dziełak, Weres. WIDZÓW 100.

Górnovia powinna była ten mecz wygrać i to kilkoma bramkami, zachowanie napastników przy stuprocentowych sytuacjach pozostawiało wiele do życzenia.

Pod bramkę Korony często zapędzał się Krasoń, dogrywał, strzelał, ale bramek nie było. Gorzelany dwukrotnie sprawdzał Pieniążka, raz dał popis golkiper gości, a raz piłka wylądowała na bocznej siatce.

Swoje szanse od czasu do czasu miała Korona, ale poza strzałem głową Dziełaka, godnych odnotowania więcej nie było. Najlepszą sytuację zmarnował w końcówce Telka, obsłużony dokładnie przez Krasonia z kilku metrów uderzył w bramkarza gości, który sparował futbolówkę na słupek.

- To już kolejny mecz, w którym nie strzelamy bramki w idealnych sytuacjach - wrzeszczał Artur Chyła, trener Górnovii. - Brakowało tylko, żeby Korona wpakowała nam gola.

Choć Korona nie wygrała Tomasz Orłowski był wyraźnie zadowolony ze swoich piłkarzy. - Mam mały niesmak, bo była okazja wywieźć komplet punktów - komentował. - Dziękuję chłopakom za poświęcenie.

Techform Wólka Niedźwiedzka - Strug Tyczyn 2-0 (0-0)
BRAMKI: Gap (52), Warzybok (77).

TECHFORM: Bąk - Pomykała, Kręcidło, Warzybok (88. Krasoń), Szylar, Nowak, Rzeszutek (70. Kuduk), Gnatek (85. Drozd), Kida, Rojcewicz, Gap.

STRUG: Witold Ślączka - Wiesław Ślączka (65. Ciupak), T. Mucha, Paśko, Porada (25. M. Mucha), Zawadzki, Szymański, Opoń, Bryk, Brocki, Durczak (60. Bartoń).

SĘDZIOWALI: Jan Węgrzyn, Jadwiga Sowa, i Piotr Foryt (Łańcut). ŻÓŁTE KARTKI: Szylar, Kręcidło - Porada, M. Mucha, Opoń; CZERWONE: Gap (90, za uderzenie rywala) - Paśko (90, za uderzenie przeciwnika), Bartoń (90, za uderzenie przeciwnika). WIDZÓW 200.

Falująca forma tyczynian znów dała o sobie znać. Podobnie jak rosnąca gospodarzy, którzy po kiepskim początku rundy w jej końcówce zdobyli całkiem sporo punktów. Mecz był zacięty, ale to miejscowi częściej mieli okazje do strzelenia bramek.

W pierwszej połowie na prowadzenie Techform mógł wyprowadzić Gap, ale najpierw trafił w słupek, a potem minimalnie uderzał nad bramką.

Po zmianie stron było już nieco lepiej ze skutecznością. Spory w tym udział Gnatka, który najpierw idealnie zagrał z rogu do Gapa, który głową skierował piłkę do siatki, a później po minięciu dwóch obrońców przerzucił bramkarza, posyłając piłkę wprost na nogi Warzyboka, który wolejem ustalił wynik meczu.

Mecz zakończył się nieprzyjemnym incydentem. Gap uderzył swojego rywala bez piłki, za co spotkała go kara nie tylko ze strony sędziego, ale również graczy Strugu. Paśko i Bartoń postanowili sami wymierzyć sprawiedliwość, za co również wylecieli z boiska.

Włókniarz Rakszawa - Łąka 0-0

WŁÓKNIARZ: Leja - Krawczyk, Cygan, Kulka, Jurek, Lorenc (46. R. Babiarz), T. Babiarz, Serafin, Nowak (85. Kaszowski), Maciuła, Sobuś (75. Piwiński).

ŁĄKA: Guzek - P. Kyciński, Paweł Lis, Niedbalec, Pyziak - Lech, J. Kyciński, Wilanowski, Krochmal, Wójcik (80. Piotr Lis), Litwicki.

SĘDZIOWAŁ: Dubiel (Nowa Sarzyna); CZERWONE: Maciuła (75, dwie żółte) - J. Kyciński (77, za uderzenie bez piłki), J. Tutak (78, na ławce za niekulturalne zachowanie w stosunku do sędziego); WIDZÓW 200.

Drużyny słabym meczem potwierdziły, że ich miejsce w tabeli nie jest przypadkiem. Gra toczyła się w znacznej mierze w środku boiska, a sytuacji bramkowych była może kilka.

- Wyglądali jakby pogodzili się ze spadkiem - skwitował grę piłkarzy Włókniarza działacz tego klubu.

W końcówce piłkarze obu zespołów dali koncert niegrzeczności łapiąc kilka czerwonych kartek.

Błażowianka Błażowa - Trzebownisko 0-0

BŁAŻOWIANKA: Jamrozik - Początek, Ostafiński, Perliński, Jamróz, Drewniak, W. Kruczek, Sobkowicz (81. P. Chuchla), Kozdraś (46. Gwazdacz), Makara, P. Kruczek.

TRZEBOWNISKO: Krzanowski - Rzeszutek, Pieczonka, Piędel, Kozioł, Worek, Chorzępa, Majcher, Mroczka (77. Tomasik), Kamiński, Machej (84. Tomaka).

SĘDZIOWAŁ: Bartosz Barć (Rzeszów). ŻÓŁTE KARTKI: P. Kruczek, W. Kruczek.

Piłkarze obu zespołów wykazali się wyjątkową nieskutecznością. Początkowo lepiej spisywali się goście, ale ani Worek, ani dobijający Mroczka nie pokonali Jamrozika.
Później inicjatywę przejęła Błażowianka, sunęła z akcjami, ale co z tego skoro napastnicy byli nieskuteczni.

POZOSTAŁE WYNIKI: Grodziszczanka Grodzisko Dolne - Resovia II 0-0; Dynovia Dynów - Izolator II Boguchwała 2-0 Mielniczek, Szczepański.

KLASA A RZESZÓW: GRUPA III (zaległy mecz):

Ostrovia Ostrowy Baranowskie - Hucina 2-1 (1-1)
P. Szczęch, (36), R. Szczęch (72) - Micek (15).

Klasa B Rzeszów: grupa V:

Drugie w tabeli Podleszany zremisowały na własnym boisku z liderem i mistrzem półmetka Gryfem Mielec w najciekawszym meczu ostatniej kolejki jesieni.

Dzięki takiemu rozstrzygnięciu do czołówki zbliżyły się Dębiaki, które poradziły sobie w Borowej. W dobrych nastrojach rundę zakończyli piłkarze Rzędziana - wygrali czwarty z pięciu ostatnich meczów.

RZĘDZIAN RZĘDZIANOWICE - BARKA BREŃ OSUCHOWSKI 2-1 (1-0)
BRAMKI: Sajek (33), Hul (75, z karnego) - Kordala (80, samobójczy).

RZĘDZIAN: Skop - Rżany, Lasek, Sanecki, Kordala - Machała, Hul (90. Krówka II), Dziekan, Czop (55. Masajada) - Sajek (75. Wesołowski), Dudek (60. Pomykała).

BARKA: Baran - Sikora, Pisarczyk, Lasota, Peret - Kulig, Sajek (70. Kozioł), Leśniak, Serafin (46. Swierk) - Wnuk, Krzyżek.

SĘDZIOWAŁ Michał Redwan (Kolbuszowa). WIDZÓW 150.

POZOSTAŁE WYNIKI: Błysk Górki - Błękitni Jaślany 3-1 (1-0) dla Błękitnych: Soja; Tęcza Orłów - Plon Kawęczyn 2-6 (0-3): Ł. Opałacz, Ciszewski - Rzemiński 3, Stepczyk, Walas, Działo; Dromader Chrząstów - Grunwald Padew Narodowa 1-2 (0-1) dla Dromadera: Mokrzycki z karnego; Smoczanka Mielec - Pitmark Jaślany 4-0 (1-0): Streb 2 (57, 63), W. Cwięka (35), Puć (76); Wisłoka Borowa - Dębiaki 0-2 (0-0): Hyjek (55), Naprawa (80); Podleszany - Gryf Mielec 1-1 (0-0): G. Lasek (70) - Ogiba (49). Pauzowała Wisła Gliny Małe.