MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Za przygodą po bezdrożach

KRZYSZTOF POTACZAŁA
ARŁAMÓW. 40 załóg wzięło udział w rajdzie samochodów terenowych Jeep Jamboree "Autotraper" 2002. Trasy wytyczono w najbardziej niedostępnych zakątkach Bieszczadów i Pogórza Przemyskiego.

Mniej doświadczeni kierowcy jechali trasami turystycznymi przez niewielkie wyboje i błoto. Starzy wyjadacze mieli do pokonania znacznie trudniejsze odcinki - trzeba było wykazać się nie lada umiejętnościami. Wystartowały także kobiety, m.in. 19-letnia Katarzyna Zawadzka, która dopiero od roku ma prawo jazdy. - To było wspaniałe przeżycie - twierdzi. - Człowiek jedzie po wertepach, czuje w sobie strach, ale jednocześnie adrenalina podskakuje na tyle, że nie zamierza się wycofać. Nie mogę doczekać się kolejnego rajdu.
Trudniejszym odcinkiem jechał także Jacek Zalewski, operator filmowy pracujący z Agnieszką Holland. - To moja dwudziesta wyprawa - mówi. - Za każdym razem rajd daje mi możliwość sprawdzenia się, zresztą marzyłem o tym od wczesnej młodości. Kocham terenowe auta, z nimi zawsze można przeżyć przygodę.
[obrazek2] (fot. LEOPOLD PSTRZOCH)Władysław Widliński: - Biorę udział w rajdach od trzech lat, wciągnąłem się. Zaczynałem od trasy turystycznej, teraz jeżdżę ekstremalną.
Jacek Kaczmarski, szef firmy "Kaczmarski Inkaso": - Zawsze szukam najtrudniejszego odcinka do pokonania, stawiam sobie coraz większe wyzwania. W okolicy Arłamowa jest pięknie, nie miałem większych problemów z żadną przeszkodą. To już mój siódmy rajd.
Organizatorem imprezy był "Autotraper" Jeep Klub Polska z Łodzi, założony i prowadzony przez Macieja Majchrzaka. Do Arłamowa zaprosił on m.in. kilku uczestników tegorocznego rajdu Paryż-Dakar. - Nie przyjechali się ścigać, raczej odpocząć - tłumaczy Leopold Pstrzoch, współorganizator rajdu, na co dzień mieszkaniec Ustrzyk Dolnych. - W najbliższym czasie chcemy zrobić specjalną imprezę dla posiadaczy aut terenowych z całej Polski. Zaprosimy m.in. Adama Małysza i kilka innych znanych osób.
Pstrzoch wie, że nie wszyscy akceptują obecność jeepów w Bieszczadach i na Pogórzu Przemyskim. Zapewnia jednak, że za każdym razem trasy ustalane są z gospodarzami terenu - gminą, nadleśnictwem itd. - Zawsze przy okazji rajdu bierzemy foliowe worki i zbieramy śmieci w lasach - wyjaśnia. - Nasze auta nie wyrządzają szkód w środowisku, choć niektórzy nas o to oskarżają.
Na rajdy przyjeżdżają m.in. Krzysztof Materna, Grzegorz Turnau, Mateusz Kusznierewicz i sporo biznesmenów. Niektórzy mają co do Bieszczadów większe plany - zamierzają tu inwestować.
Przed każdym wyjazdem z Bieszczadów rajdowicze zaglądają do którejś ze szkół lub przedszkoli. W tym roku zabawki i słodycze otrzymało Przedszkole nr 1 w Ustrzykach Dolnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24