Zabójcza szarość

Źródłem szkodliwych promieni są m.in. cieki wodne, uskoki tektoniczne, siatka geopatyczna. Szkodliwe szarości równie obficie serwują nam instalacje elektryczne, a więc komputery, odbiorniki radiowe i telewizyjne, wreszcie różnej maści transformatory i linie wysokiego napięcia.
Wytwórcą chorobotwórczych szarości są także tzw. pasy przyścienne. Pojawiają się one w pewnych określonych warunkach, m.in. wtedy, gdy ściany budynku zorientowane są w kierunku wschód - zachód i północ - południe. Ich szerokość z reguły liczy sobie 40-60 cm. Są odsunięte od ściany mieszkania o ok. 10 cm i promieniują wyjątkowo intensywnie.

Wytropić i zlikwidować

Po stosownej diagnozie i lokalizacji zabójczych źródeł można, a właściwie należy "spacyfikować skrytobójcę". Uleczenie samej choroby jest sukcesem połowicznym bez równoczesnego zlikwidowania jej przyczyn - twierdzi bioenergoterapeuta.
- Najprostszym sposobem ominięcia aktywnych szarości jest przemeblowanie mieszkania. Nie bez konkretnego powodu Amerykanie często wjeżdżają ze swoimi łóżkami na środek pokoju. Ważne, by w pomieszczeniu, w którym często i długo przebywamy znajdować się poza zasięgiem zgubnych promieni - uważa J. Strożecki.
Istnieje szereg innych sposobów ich usunięcia, a przynajmniej "rozbrojenia". Do obrotu handlowego trafia dziś imponująca ilość tzw. odpromienników. - Równie dobrze prosty i skuteczny "pochłaniacz" możemy wykonać sami, i to przy minimalnym nakładzie kosztów - twierdzi Jacek Strożecki. - Na podłodze, bezpośrednio na pasie promieniowania trzeba umieścić niewielki stosik, co najmniej 21 prostokątów wyciętych z folii aluminiowej. Muszą być one przekładane prostokątami z papieru. Ich wymiary powinny być takie, aby stosunek długości boków odpowiadał tzw. złotemu podziałowi (np. 30 x 48,5 mm).
Liczba prostokątów i ich wymiary warunkują zasięg działania odpromiennika. Najlepiej, jeśli są one zlokalizowane pod ścianami, po obu stronach pokoju, pod listwą przyścienną. Nie jest natomiast wskazane umieszczanie w miejscach, w których spędzamy dłuższy okres czasu, m.in. pod łóżkiem. Ważne, by wykonanych własnym sumptem ochroniarzy nie zawijać w foliowe worki lub sklejać taśmą ze sztucznego tworzywa. Ich skuteczność bowiem zmaleje. Opisany pochłaniacz promieni, właściwie wykonany i odpowiednio ulokowany eliminuje działanie cieków podziemnych oraz siatki geopatycznej. Równie dobrym bezpiecznikiem, który z powodzeniem może trafić pod nasze łóżko będzie skóra z dzika lub barana (z włosem). Skuteczna na niwelowanie szarości będzie też warstwa słomy. Trzeba jednak pamiętać, by wymieniać ją nie rzadziej, niż co 3 tygodnie.

Obrońcy w doniczkach

[obrazek3]W skażonym promieniami pomieszczeniu występuje dodatnia jonizacja powietrza. Jest ona niekorzystna dla człowieka, w przeciwieństwie do mikroklimatu o przewadze jonów z ujemnym ładunkiem. Oczyszczeniem lub przynajmniej poprawą atmosfery skutecznie zajmą się skonstruowane fachowo jonizatory. Ich rolę doskonale spełnią hodowane w mieszkaniach rośliny, głównie geranium i paproć.
Nie wypada pominąć promieniowania kształtów. Ono też potrafi być groźne w skutkach. Pewne określone przedmioty lepiej usunąć z naszego otoczenia. - Zbawiennym dla zdrowia emisariuszem jest za to spirala logarytmiczna. Wyrysowałem ją w oparciu o równanie, z wykorzystaniem liczby 1,618, jako parametru - informuje wrocławianin. - Niezależnie od wygłuszania szkodliwych emisji, rysunek spirali, nawet powielony na ksero, jest emitorem białego, więc zbawiennego promieniowania radiestezyjnego. Wetknięty pod krzesło czy tapczan zafunduje nam dobrą kondycję i i stan niezmąconego niczym błogostanu.