W ogrodzie Trzeciaków w Zarzeczu, gmina Dębowiec, robotnicy kopali właśnie rów pod kanalizację.
- Kolega zanurzył łyżkę koparki w ziemi, wysypał, a tu proszę: jakieś pociski - opowiada Marek Ogrodnik, jeden z robotników. - Było się w wojsku, no nie? Od razu wiedzieliśmy, co wykopaliśmy.
Na stercie rozkopanej ziemi leżały cztery zardzewiałe pociski. Dalej nie kopali...
Powojenne "skarby"
Takich nieodkrytych "skarbów" jest jeszcze w Polsce sporo. W ub. roku tylko jeden z dwóch patroli z 21. Batalionu Dowodzenia w Rzeszowie miał aż 325 zleceń na usunięcie zardzewiałych pocisków. Drugi z rzeszowskich patroli niewiele mniej.
- W środę w Zarzeczu wykopaliśmy 63 pociski artyleryjskie kaliber od 76 do 88 mm, w znacznej części uzbrojone - wylicza chorąży sztabowy Henryk Sroka, dowódca patrolu rozminowania. - W każdej chwili mogły wybuchnąć. Choćby przy uderzeniu w zapalnik łyżką koparki.
Lepiej z daleka
- Proszę się odsunąć! To niebezpieczne! - upomina nas chorąży Sroka. Pole rażenia znalezionych pocisków sięga 70 metrów. Saperzy szukają nadal, aż zamilkną sygnały w wykrywaczu. Ale teren jest trudny do poszukiwań, bo pełno tu zardzewiałego żelastwa. Sąsiednich działek nikt jednak nie sprawdzi, mimo że groźne znalezisko tkwiło w rogu działki, tuż przy granicy z sąsiednią posesją.
- Sprawdzenie całego terenu wokół zajęłoby za dużo czasu - tłumaczy chorąży Sroka.
Czego tu się bać
- Mieszam tu ponad 40 lat i nawet mi do głowy nie przyszło, co się kryje w tej ziemi - przyznaje Jerzy Trzeciak, właściciel posesji. - Ale czego tu się bać? Kiedy byłem dzieckiem, pojedyncze sztuki wyciągaliśmy się z pobliskiej rzeki. Teraz, jak robotnicy znaleźli niewybuchy w ogrodzie, to mnie w domu nie było. Żona w ogóle nie wiedziała, bo była w pracy. Ale nie zrobiło to na nas specjalnego wrażenia, bo to nie pierwszyzna w naszej okolicy.
Będą kolejne odkrycia
Budowa kanalizacji w gminie Dębowiec realizowana jest przez Związek Gmin Dorzecza Wisłoki w ramach grupowego projektu unijnego. Niebezpieczne odkrycie w Zarzeczu to pierwszy przypadek w tej inwestycji.
- Ze trzy lata temu dzieci kąpiące się w Wisłoce znalazły pojedyncze sztuki - wspomina Stanisław Spólnik, sekretarz gminy Dębowiec. - Teren był niezamieszkały, więc saperzy przyjechali i bezpiecznie zdetonowali pociski. Od tamtej pory mieliśmy spokój.
Gmina Jasło, jeden z beneficjentów tej wielkiej inwestycji, dmuchała na zimne.
- Mięliśmy zgłoszenia z Niepli - mówi Henryk Motkowicz, inspektor ds inwestycji w Urzędzie Gminy Jasło. - Ludzie podejrzewali, że mogą u nich być niewypały, bo przechodziła tam linia frontu. Wynajęliśmy firmę, która sprawdziła teren przed wejściem robotników.
I opłaciło się. Odkopali pociski, zapalniki, granaty i kilka min przeciwczołgowych. W sumie kilkadziesiąt sztuk.
- Takich znalezisk na tych terenach będzie jeszcze sporo - prorokuje chorąży Sroka.
A saper - wiadomo - nie może się mylić.
***
Znalezione w tym tygodniu w Zarzeczu pociski zostały zdetonowane na poligonie w Nowej Dębie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ile dać na komunię? Roksana Węgiel komentuje. Wspomniała o kopertach pieniędzy
- Skrzynecka WYLECI z "TTBZ"?! Mamy sensacyjne przecieki: "NIKT JEJ TAM NIE CHCE"
- Rafał Mroczek pije kawkę w basenie na Bali. Wiemy, ile nowożeńcy zapłacili za nocleg
- Kubicka na ostatniej prostej przed porodem. Takiej jej jeszcze nie widzieliście