Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

30 lat chodził ulicami Rzeszowa,

Marek Pękala
Bogdan Loebl - autor 12 tomów poetyckich, 11 książek prozatorskich, najnowsze to: "Złota trąbka”, "Prawo Drakona” oraz zbiór opowiadań "Dom moich rodziców”; napisał kilkaset tekstów piosenek i ok. stu bluesowych.. Był ostatnim prezesem rzeszowskiego oddziału Związku Literatów Polskich, aż do zawieszenia i rozwiązania tej organizacji przez władze stanu wojennego. Mieszka pod Warszawą.
Bogdan Loebl - autor 12 tomów poetyckich, 11 książek prozatorskich, najnowsze to: "Złota trąbka”, "Prawo Drakona” oraz zbiór opowiadań "Dom moich rodziców”; napisał kilkaset tekstów piosenek i ok. stu bluesowych.. Był ostatnim prezesem rzeszowskiego oddziału Związku Literatów Polskich, aż do zawieszenia i rozwiązania tej organizacji przez władze stanu wojennego. Mieszka pod Warszawą. Agnieszka Herman
Bogdan Loebl recytuje i śpiewa niczym Leonard Cohen. Jego utwór "Ulica Zachodzącego Słońca" grają radia w Europie i Ameryce. Znalazł się też na słynnej płycie-składance Charliego Gilletta z Radia BBC.

"Ulicę Zachodzącego Słońca" wydało niszowe wydawnictwo "Kamahuk". Drugie wydanie ukaże się wkrótce nakładem "Nowego Świata".

Bogdan Loebl recytuje i śpiewa niczym Leonard Cohen. Jego utwór "Ulica Zachodzącego Słońca" grają radia w Europie i Ameryce. Znalazł się też na słynnej płycie-składance Charliego Gilletta z Radia BBC.

Dzień dobry Państwu! Witam w amfiteatrze Nowin! Zobaczycie, będzie gorąco! Bo tego jeszcze nie było! Pamiętacie? Kiedy Wojciech Korda z "Niebiesko-Czarnymi" śpiewał "Przyszedł do mnie blues", szaleliśmy, że aż koszule fruwały! A czy dzisiaj bywa inaczej?

A gdy Tadeusz Nalepa z "Breacoutem" śpiewał "Kiedy byłem małym chłopcem" albo "Rzekę dzieciństwa" - czy było i jest inaczej? A jak rozczulaliśmy się, gdy Stan Borys śpiewał "Annę"… Wiecie, kto jest autorem tych świetnych tekstów? Tak! To Bogdan Loebl! Ten sam, którego wielu z nas zna, bo chyba ze

multimedia

Ulica Zachodzącego Słońca (5 MB)

30 lat chodził ulicami Rzeszowa,

Ulica Zachodzącego Słońca

Tak długo szedłem
Tak długo szukałem
I oto jestem ponownie jestem
Na ulicy dziś Zachodzącego Słońca

Świtało, kiedy cię opuszczałem
Dniało, kiedy wynosiłem stąd
Wiarę, nadzieję i miłość

Duo

Gorące palce słońca
Dotykały mego karku
Cień, który przede mną kroczył,
Cień, który mnie prowadził,
Był cieniem olbrzyma

Duo

Tak długo szedłem
Tak długo błądziłem,
Nie wiedząc, że jestem wodą,
Która pragnie wrócić do źródła,
Które opuściła

Świtało, kiedy z ciebie wychodziłem,
ulico Zachodzącego Słońca

duo

zmierzcha, kiedy do ciebie wracam,
ulico Zachodzącego Słońca
przede mną krótki,
coraz krótszy cień karła,
za mną roztrwonione, pogubione
lata, godziny, minuty, sekundy,
których już nie znajdę

Przyjmij mnie
Ulico Zachodzącego Słońca,
Nie odtrącaj mnie,
Ulico Zachodzącego Słońca

Ja już wiem, że nie powinienem
Tamtego poranka opuszczać,
Uciekać, wynosić
Z ulicy Słońca
Wiary, nadziei i miłości

Bogdan Loebl

tu mieszkał, tu jednych oburzał, a innych zachwycał. Proszę Państwa, tego jeszcze nie było! Dzisiaj usłyszycie Państwo Loebla jako… solistę! Tak, tak! Ten wszechstronny kreator słowa, bo przecież poeta, powieściopisarz, autor słuchowisk, publicysta, no i

najlepszy w Polsce autor bluesowych tekstów

- dzisiaj wystąpi przed Państwem jako… wschodząca gwiazda polskiego rapu! Tfu! Tfu! Bluesa! Zaraz się wyjaśni, skąd ta pomyłka.

Ale zanim nastąpi ten ekscytujący moment, zanim na estradzie pojawi się nowa gwiazda, opowiem Państwu, jak to się stało, że ten 74-letni artysta nagrał płytę ze swoimi wierszami i w swoim wykonaniu, a tytułowy utwór "Ulica Zachodzącego Słońca" znalazł się na tegorocznej płycie-składance "World 2006", zredagowanej przez legendarnego didżeja z Radia BBC Londyn Charliego Gilletta!!!

A zresztą, co ja się będę wysilał, posłuchajmy samego Loebla, on siedzi sobie teraz za kulisami, czeka na występ i nudzi się. Bogdan, słyszysz mnie?

- Nie chce mi się ciebie, Marek, słuchać… Dzień dobry Państwu, to było tak: Red. Włodzimierz Kleszcz z Polskiego Radia, super specjalista od muzyki etnicznej, w pierwszym programie prowadzi nocne audycje. Kiedyś zaprosił mnie, żebym przeczytał kilka swoich wierszy. Po audycji powiedział, że

mam bardzo mikrofonowy głos.

Charlie Gillett - pisał teksty m.in. dla "Rolling Stone", “New Musical Express", "The Observer". Wielkie uznanie przyniosła mu jego książka “Historia muzyki popularnej“. Otrzymał wiele nagród. Coroczne płyty-składanki Gilletta zawierają najciekawsze piosenki z płyt z całego świata, które wybiera z kilku tysięcy nadesłanych krążków. Uważane są za jedno z najważniejszy wydarzeń muzycznych sezonu. W tym roku na dwóch płytach "World 2006" znajdują się 34 utwory. Obok Loebla są tu m.in. duet Amadou & Miram z Mali, Fanfare Cioccarlia z Rumunii, Asha Bhosie z Japonii, Gipsy Kings z Francji.
Blues Loebla to na składankach Gilletta trzeci polski akcent. Wcześniej udało się to tylko Kiniorowi (Włodzimierz Kiniorski, gra na 14 instrumentach) oraz Kayah z Bregowiczem.

- Wystarczy tylko podłożyć odpowiednią muzykę - mówił. I uparł się, żebyśmy zrobili taką próbę. Ja nie chciałem, ale Kleszcz ma nazwisko adekwatne do swojej osobowości. Uczepił się i nie popuścił… Przepraszam, zaschło mi w gardle…

- To w takim razie ja pociągnę dalej…

- Jeśli, Marek, musisz…

- Któregoś dnia Kleszcz przywiózł do domu Loebla dwóch czarnoskórych muzyków i wokalistów: Senegalczyka Mamadou Diouf'a, mieszkającego w Polsce od 20 lat doktora weterynarii i poetę. A ten drugi to Becaye Aw z Mauretanii, na stałe mieszkający w Norwegii, świetny kompozytor, bluesmen i didżej.

- Wziąłem ich do sutereny…

- O! Gwiazda rapu odzyskała głos! Ale jaka to suterena! Proszę Państwa, to laboratorium! Obok szeregów książek - tysiące płyt, i ta pancerna aparatura do ich odtwarzania…

- Chcesz zachęcić do skoku na moją suterenkę? To już wolę sam gadać… No i zrobiliśmy wtedy pierwszą próbę… Nie ma o czym mówić…

- Oddajmy w takim razie głos panu Kleszczowi. Już wykręcam numer do Warszawy. Halo, halo! Dzień dobry, panie redaktorze. Jak to było podczas tej pierwszej próby?

- Zacznijmy od tego, że

gdyby nie poetyckie teksty Loebla,

[obrazek6]nie byłoby polskiego bluesa.

Bo wszystko inne, co się u nas w tym zakresie robi, to są kalki, angielskie podróby. A jego teksty wprowadzają w klimat autentycznego bluesa. Podczas tej pierwszej próby moi przyjaciele z Afryki zagrali najpierw kilka swoich kawałków. Mówię:

- Panie Bogdanie, przecież to jest archetyp bluesa… Widziałem, że bardzo mu się ta muzyka spodobała, ożywił się… Ale gdy zaczął czytać pod muzykę swoje wiersze, był spięty… To było w 2003 roku. Spotkaliśmy się po roku i znowu spróbowaliśmy, było o wiele lepiej. A gdy w 2005 roku nagrywaliśmy płytę, pan Bogdan potrafił nie tylko właściwie ustalić rytm, ale i dobrać odpowiednią tonację mówienia.

- I nie kaprysił? Nie ciął słowem jak żyletą?

- Jak już się dogada, co jest piękne, prawdziwe, to potem można nawet trochę wymagać. Kiedy nagrywaliśmy płytę, umierał Ojciec Święty… Byliśmy pod napięciem… Poprosiłem pana Bogdana, żeby napisał coś, co oddawałoby tę pełną niepokoju, ale i zgody na śmierć atmosferę…I przyniósł "Ulicę Zachodzącego Słońca"… Mądrą, piękną… Pamiętam, jak potem pan Bogdan zachwycił się całym nagraniem… Odżył… I o to chodzi. Cały czas mówiłem: - Skończ pan z pisaniem dla chałturników, sam powiedz coś od siebie, bo masz wiele do powiedzenia, otwórz się… I to się stało.

- Dziękuję panu stokrotnie. A ty, Bogdan, jak się czułeś, słysząc nagranie?

- To było olbrzymie zaskoczenie… Jak bym to nie był ja…

- Wiem, że pewien krytyk z Kanady, bo tam "Ulica Zachodzącego Słońca" często chodzi w radio, napisał, że jesteś polskim Leonardem Cohenem…

- Cohena słucham bardzo często. Jest wielki. Śpiewa swoje poezje, a ja tylko mówię swoje wiersze na tle muzyki.

- To właśnie dlatego żartuję, że jesteś raperem! Ale, ale, przecież ty mówisz swoje wiersze po polsku. To jak ten ważniak z BBC mógł docenić twój tekst?

- Na angielski "Ulicę…" i inne wiersze przetłumaczył mój syn Radek, a Kleszcz rozsyłając płytę po świecie, dołączał te przekłady.

- Aha, jeszcze jedna informacja dla Państwa. "Ulicę Zachodzącego Słońca" autor i solista zadedykował uroczej żonie Annie.

- A całą płytę zadedykowaliśmy śmiertelnie choremu Ali Farka Toure.

- No to teraz… Proszę Państwa, tego jeszcze nie było! Zapraszam na koncert Bogdana Loebla! Życzę wszystkim wielkich wrażeń i olśnień! Niech uczynią Was lepszymi i piękniejszymi!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24