36-latek z Rzeszowa szantażował nastolatkę filmikami oraz zdjęciami i zmuszał ją do prostytucji

W kwietniu 2017 roku, Anna S. poznała przez Internet Wojciecha M., z którym umówiła się na spotkanie. Wówczas doszło między nimi do dobrowolnego stosunku seksualnego. Wkrótce Anna S. na prośbę Wojciecha M. wysłała mu swoje nagie zdjęcia. Przez pewien czas dochodziło między nimi do spotkań i stosunków seksualnych. W trakcie jednego z nich Wojciech M. nagrał jego przebieg na filmie i wykonał telefonem komórkowym zdjęcia.

W końcu Wojciech M. namówił dziewczynę na świadczenie usług seksualnych obcym mężczyznom w zamian za pieniądze. Te miały być przeznaczone m. in. na wspólne mieszkanie i potrzeby własne dziewczyny. Po pierwszym takim spotkaniu dziewczyna oddała zarobione pieniądze mężczyźnie. Oznajmiła mu jednak, że nie będzie chciała w ten sposób zarabiać. Wojciech M. nie odpuścił Annie S. Zagroził, że jeśli nie będzie umawiać się z klientami, to udostępni jej zdjęcia i filmiki erotyczne rodzinie i znajomym dziewczyny.

- Proceder uprawiania prostytucji za namową oskarżonego trwał od kwietnia do lipca 2017 roku. Jednakże na skutek wywołanej presji psychicznej ze strony oskarżonego, Anna S. złożyła na policji zawiadomienie o przestępstwie - informuje Krzysztof Ciechanowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.

- Na podstawie zgromadzonych dowodów Wojciechowi M. przedstawiono zarzut o to, że w okresie od kwietnia do lipca 2017 roku na terenie Rzeszowa i Krakowa, działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej nakłonił małoletnią wówczas Annę S. do uprawiania prostytucji. Następnie ułatwił jej kontynuowanie uprawiania prostytucji poprzez umawianie klientów, dodatkowo czerpiąc z tego korzyści majątkowe poprzez przyjmowanie zarobionych przez pokrzywdzoną pieniędzy, a w tym w kwocie nie mniejszej niż 3354 zł - dodaje.

23 sierpnia 2021 roku prokuratura skierowała akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Rzeszowie. Wojciech M. przyznał się w całości do zarzucanych mu czynów i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze.

Niedawno Sąd Rejonowy w Rzeszowie uwzględnił wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Wydał wyrok, na mocy którego uznał Wojciecha M. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu. Wymierzył mu karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Sąd zakazał również Wojciechowi M. wszelkich kontaktów z Anną S. i zakazał zbliżać się do niej na odległość nie mniejszą niż 50 metrów w okresie 5 lat. Wojciech M. musi także zapłacić koszty sądowe w kwocie ponad 4,8 tys. zł. Wyrok jest prawomocny.