Afera z piosenką Kazika bezlitośnie obnażyła mechanizm funkcjonowania mediów pod politycznym butem

Stanisław Sowa
Stanisław Sowa
Nigdy bym nie przypuszczał, że władza w wolnej Polsce przebije standardy, które obowiązywały w PRL. A jednak. Na tak spektakularny zamach na piosenkę, jak to jest w przypadku utworu Kazika, nie odważył się nawet peerelowski reżim. Ja czegoś takiego nie pamiętam.

Ta piosenka jest faktycznie nietrafiona, ale to jest prawo artysty, żeby błądził - stwierdził w rozmowie z dziennikarzem minister kultury Piotr Gliński. Choć przyznał, że „nie powinno być zdejmowania piosenek w związku z tym, że nam się nie podoba”. Chodzi oczywiście o utwór „Twój ból jest lepszy niż mój”, w którym to Kazik nawiązuje do wizyty prezesa PIS Jarosława Kaczyńskiego na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie, mimo zamknięcia nekropolii dla odwiedzających groby z powodu epidemii korona wirusa.

Myśl Glińskiego podpowiada mi, że piosenka byłaby trafiona, gdyby to jakaś persona z „totalnej opozycji”, mimo zakazu, paradowała po warszawskim cmentarzu. Najlepiej Rafał Trzaskowski, który na starcie w prezydenckim maratonie zebrał niepokojąco dobre poparcie w sondażach. I gdyby to o Trzaskowskim, który łamie prawo, zaśpiewał Kazik, zapewne by nie zbłądził. Jego utwór mógłby sobie spokojnie wybrzmiewać na pierwszym miejscu listu przebojów Programu Trzeciego Polskiego Radia. Nie trzeba by go było zdejmować z lęku przed prezesem. Zresztą któż odważyłby się wtedy zdjąć z anteny tak trafiony przebój.

Skoro jednak artysta zbłądził, czujny nadzorca z nadania obecnej władzy, czyli dyrektor programu, szybko zdemaskował ten „błąd”. Nacisnął telefonicznie i SMS-owo szefa muzycznego, by skasował nietrafioną piosenkę. Taka już jego rola. I tak to działa w mediach pod politycznym butem.

Tego rodzaju praktyki pamiętam z czasów PRL-u, gdy w mediach czuwali cenzorzy. Choć nie pamiętam, by władza tak spektakularnie odważyła się zamachnąć na piosenkę.

Manipulacja listą przebojów i odejścia dziennikarzy pokazują niczym w soczewce to, co się dzieje w tak zwanych mediach publicznych, które obecna ekipa rządząca zawłaszczyła na niespotykaną dotąd skalę. Nigdy bym nie przypuszczał, że władza w wolnej Polsce przebije standardy, które obowiązywały w PRL.

iPolitycznie - w jakim momencie w relacji polsko-ukraińskich jesteśmy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24
Dodaj ogłoszenie