Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Błękitni Ropczyce przegrali z Zaczerniem i spadli do okręgówki

Tomasz Szeliga
Próby piłkarzy Błękitnych (białe stroje) skutecznie powstrzymywał Piotr Kukulski, bramkarz Limblachu.
Próby piłkarzy Błękitnych (białe stroje) skutecznie powstrzymywał Piotr Kukulski, bramkarz Limblachu. Fot. KRZYSZTOF KAPICA
Sytuacja przed ostatnią kolejką była klarowna: Błękitni musieli wygrać, ale też liczyć na pomoc innych zespołów.

Teatr na boisku

Teatr na boisku

Na początku II połowy mieliśmy trochę teatru. Po starciu z Tomaszem Juchą na murawę jak rażony padł kapitan Błękitnych Grzegorz Róg. Trzymał się za twarz i krzyczał, że boli. Kibice domagali się czerwonej kartki dla napastnika Zaczernia. - Sędzia gdzie masz oczy? Dostał z piąchy w szczękę!
Tomasz Mroczek przedstawieniu przyglądał się ze stoickim spokojem. Gdy nastroje się uspokoiły, ukarał zawodników żółtymi kartkami.

Żaden z tych warunków nie został spełniony, a to oznacza, iż w następnym sezonie kibice w Ropczycach obejrzą mecze na poziomie V ligi.

Szansa na uniknięcie czarnego scenariusza była, bo to Błękitni stwarzali większe zagrożenie pod bramką rywala. Na ich nieszczęście, znakomicie między słupkami spisywał się Piotr Kukulski.

Wychowanek Stali Rzeszów zatrzymywał strzały Tomasza Kota i Łukasza Kosiby. W 86 minucie wyręczył go obrońca Piotr Stachyra, który wybił piłkę tuż sprzed linii. Inna sprawa, że Kosibie brakowało opanowania.

Jego uderzenia były za mało precyzyjne albo mocno niecelne. Jak na początku II połowy, gdy z kilku metrów przeniósł piłkę nad poprzeczką.

- To było ładne zwieńczenie udanej rundy - podsumował mecz Kukulski, który zostaje w Zaczerniu na następny sezon.

Goście byli bardzo groźni przy stałych fragmentach, a ciosy zadawali gracze z ławki. Grzegorz Bierzyński jeszcze przegrał pojedynek z Dariuszem Kosibą, ale Paweł Adamczyk już pokazał, że sprytem więcej można zdziałać, niż siłą.

Gdy po kiksie Grzegorza Roga znalazł się przed bramkarzem Błękitnych, lekko trącił piłkę, a ta wpadła do siatki tuż przy słupku. Miejscowych pogrążył ładną "główką" Tomasz Brzychczy.

BŁĘKITNI ROPCZYCE - LIMBLACH ZACZERNIE 0-2 (0-0)
0-1 Adamczyk (84), 0-2 Brzychczy (90, głową po dośrodkowaniu z rogu Weresa).

BŁĘKITNI: D. Kosiba - Róg, Kramarz, Wolak, Bonowicz - Kot, Proczek, Sulisz, Orzech - Ł. Kosiba (65 Paśko), Raś (27 Cetnarski, 83 Chmura).

ZACZERNIE: Kukulski - Stachyra, Radoń, Dynia, Szyszka - Weres, Smężeń, Leśniowski (60 Brzychczy), Baran (46 Brogowski) - Jucha (72 Bierzyński), Bukała (65 Adamczyk).

SĘDZIOWALI: Tomasz Mroczek oraz Mirosław Wąchadło i Jacek Węgrzyn (Mielec). ŻÓŁTE KARTKI: D. Kosiba, Róg, Kramarz, Proczek - Bukała, Smężeń, Jucha, Bierzyński. WIDZÓW 150.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24