Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Familiada" dla podkarpackiego hospicjum

Ewa Gorczyca
Specjalny odcinek Familiady z udziałem uczestników programu “gwiazdy tanczą na lodzie” wyemitowany zostanie w telewizyjnej "Dwójce” w Nowy Rok, o godz. 13.55.
Specjalny odcinek Familiady z udziałem uczestników programu “gwiazdy tanczą na lodzie” wyemitowany zostanie w telewizyjnej "Dwójce” w Nowy Rok, o godz. 13.55. Fot. Tomasz Jefimow
Wygrana w noworocznym odcinku Familiady z udziałem uczestników programu “gwiazdy tanczą na lodzie" została przekazana na rzecz hospicjum w Krośnie.

Nagranie 1475 odcinka Familiady zajęło - nie licząc prób - godzinę i 20 minut. Z przerwami na: błyszczyk dla Olgi Borys, szklankę wody dla Anny Popek, puder dla wszystkich, regulowanie klimatyzacji (bo gwiazdom najpierw było zimno, a potem gorąco), przyklejanie odpadającego zera z 2008 roku oraz z powodu pomyłki Karola Strasburgera, który zamiast tytułu show Dwójki wymienił nazwę programu konkurencyjnej stacji.

Z dobrą wiadomością zadzwoniła do naszej redakcji przed świętami Zofia Szydłowska, wiceszefowa Centrum Hospicyjno-Charytatywnego Caritas w Krośnie:

- Wygrana ze specjalnego wydania "Familiady" ma być przekazana na budowę hospicjum w naszym mieście - cieszyła się.

Jacek Beberok, producent "Familiady" potwierdził:

- W noworocznym odcinku zagrają dla Krosna uczestnicy show "Gwiazdy tańczą na lodzie". I zaprosił dziennikarzy Nowin, by obejrzeli jak nagrywany jest program.

Jak egzamin na prawo jazdy

W studiu przy ul. Inżynierskiej w Warszawie meldujemy się - zgodnie z planem - przed godz. 17. Trzyosobowa ekipa z Krosna: ks. Marek Zarzyczny (prezes koła i równocześnie koordynator budowy hospicjum), Zofia Szydłowska i Kamila Bogacka-Brożyna czekają już na czerwonych sofach w barku na parterze. Jest też już pierwsza zawodniczka z drużyny gwiazd - Anna Popek, dziennikarka i prezenterka telewizyjna.

Mikrofonik dla pani.
Mikrofonik dla pani. Fot. Tomasz Jefimow

Drużyna Łyżwiarzy z Agnieszką Dulej na czele walczyła dzielnie. (fot. Fot. Tomasz Jefimow)Chociaż kamery i widownia to codzienność jej pracy, przyznaje, że odczuwa lekki stres przed występem w Familiadzie.

- Jak przed egzaminem na prawo jazdy - uśmiecha się.

Zastanawia się, czy uda się jej trafić z odpowiedziami.

- Tu nie wystarczy wiedza, trzeba dodatkowo myśleć kategoriami ankietowanych, którym wcześniej zadawano te same pytania.

Do stolika dosiadają się łyżwiarze Sławomir Janicki i Filip Bernadowski - w programie "Gwiazdy tańczą na lodzie" obaj partnerowali telewizyjnym dziennikarkom. Sławek - Beacie Sadowskiej. Filip - właśnie Annie. Witają się serdecznie, jak dobrzy znajomi.

- Przygotowania, treningi, występy - wszystko to sprawiło, że nawiązała się miedzy nami silna koleżeńska więź - podkreśla prezenterka.

- Kiedy program się skończył, trudno było się rozstać. Po finale zaprosiłam wszystkich do siebie, urządziłam pożegnalne przyjęcie.

Anna Popek martwi się, że niektórzy łyżwiarze po zakończeniu kariery po prostu znikają, zajmują się prozaicznymi pracami.

- A przecież mają unikalny talent - mówi. Wielka szkoda, że nie jest wykorzystywany. To oni powinni być uważani za gwiazdy, a nie osoby, które zagrały w jednym czy dwóch serialach.

Czy poczuł już jaką popularność daje telewizja? - pytamy zwycięzcę tańca na lodzie, Sławomira Borowieckiego, który w parze z Olgą Borys podbił serca jurorów i widzów.

- Jeszcze się o tym nie przekonałem, bo nie miałem czasu nigdzie wychodzić - śmieje się łyżwiarz.

Wielokrotny mistrz Polski, od czasu zakończenia sportowej kariery występuje (ze swoją żoną Kanadyjką, także łyżwiarką) za granicą - w rewii Holiday On Ice. Wcześniej wygrał finał holenderskiej edycji programu.

- W Holandii ludzie zaczęli chętniej przychodzić na lodowiska, łyżwiarstwo zaczęło być popularne. Myślę, że to samo stanie się w Polsce, że ten sport zacznie się rozwijać.

Mocne wejście Olgi

Przerwa na błyszczyk.
Przerwa na błyszczyk. Fot. Tomasz Jefimow

Mikrofonik dla pani. (fot. Fot. Tomasz Jefimow)Łyżwiarski show już za nimi, więc sportowcy i gwiazdy cieszą się, że mają znowu okazję się spotkać, że mogą jeszcze raz wspólnie wystąpić - tym razem w charytatywnym odcinku Familiady.

- Cel jest szczytny, więc postaramy się zagrać jak najlepiej - zapewnia w imieniu drużyny Anna Popek.

Tymczasem gospodarz Familiady, Karol Strasbuger, przysiadł przy blacie barku, szybko zjadł porcję pierogów i umknął do swojej garderoby na II piętrze. Mocne wejście robi za to aktorka Olga Borys. Entuzjastycznie wita się z kolegami z lodowej tafli: uściski, buziaki, okrzyki radości.

- Ostatni raz widzieliśmy się pięć dni temu, ale już się za sobą stęskniliśmy - żartuje.

Olga mówi nam, że chętnie przyjęła propozycję występu w specjalnym odcinku Familiady.

- Choć - wyznaje szczerze - ja teleturnieju nie oglądam. Za to mój dziadek, owszem. Jak to się gra? Na poważnie czy na luzie? - wypytuje.

Jak zna siebie, trudno jej będzie zachować powagę.

- Mniej więcej wiem, o co tam chodzi, więc się nie boję - śmieje się. Zwłaszcza, że Familiadę prowadzi przemiły Karol.

Jestem beznadziejna w te klocki

Karol Strasburger “Familiadę” prowadzi już od 14 lat.
Karol Strasburger “Familiadę” prowadzi już od 14 lat. Fot. Tomasz Jefimow

Przerwa na błyszczyk. (fot. Fot. Tomasz Jefimow)Gwiazdy szykują się w garderobie. Dziś nad imagem uczestników programu czuwa Tomasz Jacyków (najgłośniejsze ostatnio nazwisko wśród stylistów). Anna Popek zmieniła dżinsy i sweterek na srebrzysto-szarą sukienkę.

- Cudna! - cmokają koleżanki. Brązowa sukienka do kolan podkreśla drobną, filigranową figurę Olgi Borys. W brązach wystąpią także pozostałe gwiazdy: piosenkarka Marysia Sadowska (połyskliwa bluzeczka i spodnie rurki), dziennikarka telewizyjna Beata Sadowska (do czekoladowej sukienki - oberżynowe rajstopy).

I obowiązkowo: wysokie obcasy. Piotr Zelt - męski rodzynek w gronie gwiazd nie ma wyjścia. Już na planie musi zmienić swoją szarą marynarkę na brązową, którą przynosi asystentka.

W garderobie trwają ostatnie poprawki makijażu i fryzur gwiazd. Marysia Sadowiska - już gotowa - zamawia jeszcze kawę. Piosenkarka - podobnie jak wcześniej Olga Borys - nie ukrywa, że Familiady nigdy w telewizji nie miała okazji oglądać.

- Ale byłam już na planie jako uczestniczka specjalnego odcinka. Ale jakieś… dziesięć lat temu - wspomina.

Powtarza, tak jak inni uczestnicy programu "Gwiazdy tańczą ma lodzie":

- Fajnie, że możemy się jeszcze raz spotkać. Bardzo zżyliśmy się ze sobą.

Co do Familiady przyznaje samokrytycznie:

- Jestem beznadziejna w te klocki. Nawet dyskutowaliśmy w gronie "gwiazd", że możemy mieć problem z właściwymi skojarzeniami. Bo trzeba odgadnąć, co myśli większość ludzi. A my najczęściej myślimy zupełnie inaczej - mówi.

- Na szczęście, nieważne, czy wygrają łyżwiarze czy my. Bo pieniądze i tak trafią tam, gdzie są potrzebne, na dobry cel - podsumowuje dopijając ostatni łyk kawy.

Zabierzcie tego trupa

Hospicjum Caritas w Krośnie budujemy od kilku lat. Remontujemy na ten cel budynek dawnego oddziału położniczego przy ul. Grodzkiej. Pieniądze zbieramy
Hospicjum Caritas w Krośnie budujemy od kilku lat. Remontujemy na ten cel budynek dawnego oddziału położniczego przy ul. Grodzkiej. Pieniądze zbieramy z różnych źródeł – akcji charytatywnych, koncertów, kwest, pomagają nam darczyńcy, piszemy projekty, zabiegamy o fundusze unijne. Udało nam się uruchomić hospicjum domowe, ale chcemy by powstało także hospicjum stacjonarne, w którym planujemy objąć opieką 50 chorych. Będziemy wdzięczni za każdą pomoc. Nasze konto PKO BP O/Krosno, 06 1020 2964 0000 6102 0043 1650. Fot. Tomasz Jefimow

Karol Strasburger “Familiadę" prowadzi już od 14 lat. (fot. Fot. Tomasz Jefimow)Na planie też ostatnie przygotowania. Studio zyskuje świąteczny wystrój. Poustawiane rzędem choinki ze światełkami i doniczki z betlejemskimi gwiazdami (trzeba je jeszcze szybko owinąć czerwonym płótnem). Operatorzy ustawiają kamery.

- Zabierzcie tego trupa! - krzyczy nagle ktoś z reżyserki na górze. Nie chodzi jednak o żadne zwłoki, ale o choinkę obok miejsca, gdzie stanie prowadzący Familiadę Karol Strasburger.

Niebieskie lampki na drzewku wyglądają w kamerze nijako, dopiero zamiana światełek na kontrastowo białe ożywia świąteczny rekwizyt w sposób satysfakcjonujący reżysera.

Zawodnicy zajmują miejsca, przypinają kartki z imionami. Karol Strasburger przekazuje podstawowe instrukcje. Tu podejdziecie, tak się przywitacie, tu macie przyciski.

- Pytania są łatwe - uspokaja żartobliwie, bo zawodnicy wcale nie wykazują oznak zdenerwowania. Raczej - brak dyscypliny. Dziewczyny plotkują, poprawiają włosy, Marysia Sadowska, której widocznie dają się we znaki buty na szpilkach, szuka miejsca, gdzie można przysiąść.

- Jest 18.30, już dawno powinniśmy zacząć - pogania szefowa planu.

- Nagranie programu z artystami wbrew pozorom jest trudniejsze niż ze "zwykłymi" zawodnikami - mówi nam Karol Strasburger, prowadzący “Familiadę" od jej pierwszego odcinka, czyli już od 14 lat.

- Zawodowcy są obyci z kamerami, do występu podchodzą na luzie, do regulaminu też, ale nie czarujmy się - nie śledzą tego teleturnieju. Muszę nad tym wszystkim zapanować.

Kiedy człowiek założył łyżwy

Gwiazdy walczyły o pieniądze dla podkarpackiego hospicjum.
Gwiazdy walczyły o pieniądze dla podkarpackiego hospicjum. Fot. Tomasz Jefimow

Hospicjum Caritas w Krośnie budujemy od kilku lat. Remontujemy na ten cel budynek dawnego oddziału położniczego przy ul. Grodzkiej. Pieniądze zbieramy z różnych źródeł - akcji charytatywnych, koncertów, kwest, pomagają nam darczyńcy, piszemy projekty, zabiegamy o fundusze unijne. Udało nam się uruchomić hospicjum domowe, ale chcemy by powstało także hospicjum stacjonarne, w którym planujemy objąć opieką 50 chorych. Będziemy wdzięczni za każdą pomoc. Nasze konto PKO BP O/Krosno, 06 1020 2964 0000 6102 0043 1650. (fot. Fot. Tomasz Jefimow)Więc chociaż to jest wydanie specjalne, gospodarz musi odpowiedzialnie pilnować zasad obowiązujących w każdym odcinku.

- Nie dam zawodnikom taryfy ulgowej - zastrzega Karol Strasburger. - No może regulaminowe trzy sekundy przedłużę do czterech - uśmiecha się.

Można by zaczynać, ale… Olga Borys chichocząc sięga pod sukienkę koleżanki. Beacie Sadowskiej odpiął się mikrofon i wpadł za głęboki dekolt kreacji. Olga próbuje go wydostać: to z góry, to znów od dołu. Wreszcie jest!

Gasną światła, rozlega się znajoma muzyczka i brawa, dziarskim krokiem wbiega prowadzący.

- Witam gorąco i serdecznie w nowym 2008 roku! Gospodarz zaczyna od zagadki z historii łyżwiarstwa. Czy wiecie państwo, kiedy człowiek założył łyżwy? Cztery tysiące lat temu.

Zawodnicy wybierają "głowy" swoich familii. Po stronie gwiazd - Piotr Zelt. Po stronie łyżwiarzy - partnerka Piotra z lodowiska, Agnieszka Dulej (dwukrotna wicemistrzyni Polski). Nie zdążyło paść pierwsze pytanie, bo głos z reżyserki obwieszcza donośnie.

- Proszę o puder dla wszystkich! Makijażystka szybko omiata pędzelkiem twarze.

Olga Borys domaga się jeszcze błyszczyku na usta.

Punkty za pierwsze pytanie (co przeszkadza podczas tańca) zdobywają łyżwiarze. Drugie (o dzień w roku, w którym urządza się huczne zabawy) - wygrywają gwiazdy. Przy trzecim - o noworoczne postanowienia - zawodnicy zaczynają się emocjonować. Oszczędzanie, punktualność, uprawianie sportu, nawet ograniczenie alkoholu - wszystko to "pudła". Ostatnie pytanie (pod co można iść) ma tylko cztery odpowiedzi - trzy pierwsze uczestnicy zgadują od razu. A potem potem znowu seria nieudanych trafień.

Słowo piękne i proste: dziękuję

[obrazek7] Gwiazdy walczyły o pieniądze dla podkarpackiego hospicjum. (fot. Fot. Tomasz Jefimow)W finale grają Anna Popek i Filip Bernadowski. Odpowiadają: z kim spędzamy sylwestra i kogo mieć dobrze za sąsiada. Wymieniają: smakołyk z solą, drapieżne zwierzę i coś bijącego. Na ekranie komputer wyświetla sumę wygranej.
Ksiądz Marek, wypudrowany po raz pierwszy w życiu, wychodzi na scenę. Odbiera symboliczny czek dla krośnieńskiego hospicjum.

- Jest takie słowo, bardzo proste, ale bardzo piękne: "dziękuję" - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24