JKS Jarosław potrzebował niecałej minuty

Lepiej mecz rozpoczęli goście, którzy mieli doskonałą okazję w 24 minucie - Krzysztof Orzech przegrał jednak pojedynek sam na sam z Damianem Kaczmarkiem.

Trzy minuty później Łukasz Kosiba w bardzo prosty sposób ograł Macieja Saramaka i wyprowadził gości na prowadzenie. Strata gola obudziła gospodarzy, którym wystarczyło 50 sekund, by zdobyć dwie bramki. Najpierw grający trener Załoga z rzutu wolnego umieścił piłkę tuż przy słupku a chwilę później Mateusz Jurczak z bliska zdobył drugiego gola.

W 38. minucie w polu karnym piłkę otrzymał osamotniony Sebastian Pawlak, który nie miał problemu z umieszczeniem futbolówki w siatce. W drugiej części gry gospodarze kontrolowali przebieg meczu, od czasu do czasu groźnie atakując.

W 62. minucie bliski zdobycia gola był Mateusz Jurczak, którego uderzenie minęło nieznacznie bramkę Michała Wilczyńskiego. W 73. minucie wynik meczu ustalił Mateusz Pietryna wykorzystując dokładnie dogranie Marka Soczka. Goście mogli zmniejszyć rozmiary porażki, lecz uderzenie Jacka Mitka z ok. 25 metrów było zbyt słabe, by zaskoczyć Damiana Kaczmarka.

JKS JAROSŁAW - RZEMIEŚLNIK PILZNO 4-1 (3-1)

0-1 Kosiba (27 - z 14 metrów, po ograniu Saramaka i Załogi), 1-1 Załoga (30 - wolny, z ok. 30 metrów), 2-1 Jurczak (31 - po dograniu Pawlaka), 3-1 Pawlak (38), 4-1 Pietryna (73)

Więcej o meczu w poniedziałkowym papierowym wydaniu Nowin