MKTG SR - pasek na kartach artykułów

KS Wiązownica czeka na nowego trenera. Mariusz Sawa jest jednym z kandydatów

Tomasz Ryzner
Tomasz Ryzner
Mariusz Sawa ma szansę po raz kolejny popracować na rzecz podkarpackiej piłki nożnej
Mariusz Sawa ma szansę po raz kolejny popracować na rzecz podkarpackiej piłki nożnej Kurier Lubelski
Mariusz Sawa otrzymał propozycję pracy w KS Wiązownica, przedostatniej drużynie 3. ligi (grupa IV). Półtora roku temu 47-letni trener prowadził już ten zespół

Szefowie KS-u poszukują następcy Dariusza Majchera, który zgodnie z wcześniejsza umową prowadził ekipę beniaminka w dwóch ostatnich meczach rundy jesiennej (zastąpił na stanowisku Marcina Wołowca). Ernest Kasia, prezes klubu z Wiązownicy, poinformował, że kandydatów do prowadzenia KS-u nie brakuje, ale w grze jest już tylko dwóch-trzech szkoleniowców.

Jak się okazuje, jednym z nich jest Mariusz Sawa, który w naszym regionie jest doskonale znany; prowadził Sokoła Sieniawa, Polonię Przemyśl, JKS Jarosław, a półtora roku temu trafił do KS-u na końcówkę sezonu 2020/21. Podjął się wówczas roli „strażaka”, który ma uratować dla Wiązownicy 3. ligę. Misja się nie powiodła, choć do szczęścia brakło niewiele.

Gdyby pan Mariusz ponownie skorzystał z oferty prezes Kasi, otrzymałby identyczne zadanie, ale na jego realizację miałby więcej czasu.

Półtora roku temu do utrzymania zabrakło tylko punktu – wspomina kandydat na trenera KS-u, który ostatnio uratował 3 ligę dla Pilicy Białobrzegi. – Nie dawano mi szans na utrzymanie, ale dopięliśmy celu. Nie mam problemu z tym, aby podejmować się trudnych, stresujących zadań. Tylko wtedy trener może się rozwijać. Najgorzej to grać o nic.

Sawa nie ukrywa, że otrzymał propozycję z Wiązownicy.

To prawda, ale niewiele więcej mogę powiedzieć. Nie jest to jedyna oferta. Na razie rozważam wszystkie za i przeciw. Wiązownicę wspominam jako dobrze zarządzany klub. Większość piłkarzy znam. Uważam, że drużyna jest mocniejsza niż rok-dwa temu, ale powtórzę jeszcze raz, na decyzję przyjdzie czas

mówi Mariusz Sawa

Warto dodać, że nasz rozmówca nie wyklucza, że w przyszłości osiądzie na Podkarpaciu na stałe.

- Biorę pod uwagę taki plan, że w przyszłości, gdy nadejdą bardziej spokojne czasy, zamieszkam na przykład gdzieś pod Przemyślem – dodał Sawa, który grał kilka sezonów w "Przemyskiej Barcelonie".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24