Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Neto Sokół lepszy w derbach od Polonii

Tomasz Ryzner
Wojciech Pisarczyk z łatwością znajdował luki w obronie Polonii.
Wojciech Pisarczyk z łatwością znajdował luki w obronie Polonii.
Na zakończenie roku i rozpoczęcie II rundy fazy zasadniczej Sokoły z Łańcuta pokonały Polonię Przemyśl 71:67.

Takiej atmosfery w łańcuckiej hali nie było chyba od pamiętnych derbowych spotkań ze Zniczem Jarosław. Kibice nie nudzili się ani chwili.
Przemyślanie (a szczególnie Michał Musijowski) w I kwarcie zachowywali się, jakby pierwszy raz zobaczyli strefową obronę. Sokół też długo wchodził mecz i nie dziwota, skoro po kilkunastu sekundach stracił Bartosza Dubiela (kontuzja przywodziciela). Gospodarze nie pokazywali cudów, ale wykorzystywali swe szanse i II odsłonę rozpoczęli z fajną zaliczką. W niej na "strefę" postawiły "Niedźwiadki", co im też wyszło na dobre. W ataku goście grali (za)często na Mazura. Ten nie miał dnia, marnie bronił, ale jako zespół poloniści grali już na wyższym poziomie.
Na dobry początek II połowy trójkę ustrzelił Tomasz Fortuna (36:31), jednak Polonia deptała rywalom po piętach (dobra zmiana Grzegorza Sołtysiaka, fajne akcje w duecie Musijowski - Artur Mikołajko). W Sokole błyszczał Wojciech Pisarczyk (najlepszy na boisku), który jak, chciał penetrował strefę podkoszową.

PAWEŁ PYDYCH, rozgrywający Polonii

PAWEŁ PYDYCH, rozgrywający Polonii

Byłem pewien, że wpadnie ta ostatnia trójka. Niedosyt jest duży, nie wykorzystaliśmy problemów Sokoła. Goniliśmy, goniliśmy, ale się nie udało. Za szybko wszystko chcieliśmy zrobić naraz. Za dużo było głupich błędów, straconych piłek,. A może wyszło zmęczenie ostatnimi podróżami. W każdym razie szkoda meczu.

IV kwartę tłum graczy rozpoczął z 4 faulami na koncie. Po trójce Fortuny Sokół wygrywał 60:53, ale zaraz stracił Pisarczyka, Wilczka (Polonia Sołtysiaka). W trudnym momencie łańcucianie pokazali charakter. Za 3 trafił Paweł Bogdanowicz, szalał Jaromir Szurlej (cichy bohater meczu), a zgłupiał Marek Miszczuk, który wjazd na kosz skończył "ofensem". Kiedy Szurlej po kontrze zaliczył akcję 2+1 było 70:58. Hala nieco ucichła, bo wyglądało, że jest po emocjach (do syreny brakowało 3 minuty). Z porażką nie godził się Paweł Pydych (mógł chyba pograć więcej) i kiedy 1,12 sekund przed końcem trafił trójkę, goście przegrywali tylko 67:70. Zaczęła się nerwówka, seria rozmaitych błędów. Kluczowa sytuacja nastąpiła 15 sekund przed końcem - Pydych celował za 3 ze skrzydła, piłka tańczyła po obręczy, ale do kosza nie wpadła. Polonia miała jeszcze piłkę, ale nie pomysł na uratowanie meczu
Sokół po raz drugi w sezonie sukcesem zakończył polowanie na "Niedźwiadki". Biorąc pod uwagę okoliczności, dokonał dużego wyczynu.

WOJCIECH PISARCZYK, skrzydłowy Sokoła

WOJCIECH PISARCZYK, skrzydłowy Sokoła

Nerwowe końcówki to nasza specjalność. Lubimy sobie podgrzać atmosferę, ale to fajnie dla kibiców, są emocje, jest ciekawie. Polonia umie gra w kosza, nie bez powodu wygrała kilka wcześniejszych spotkań. Paweł Pydych końcówkę wykonał prawie po mistrzowsku. To, że pomogła ławka, nie dziwi. Skład nie jest taki wąski, a gracze są wszechstronni.

NETO SOKÓŁ ŁAŃCUT - BUDIMPEX POLONIA PRZEMYŚL 71:67 (18:8, 15:21, 22:21, 16:17
NETO SOKÓŁ: Hałas 6, Wilczek 4 (7 zb.), Fortuna 13 (3x3, 3 prz.), Pisarczyk 21 (1x3, 8 zb.), Dubiel 0 oraz, Szurlej 8 (3 as., 3 prz., 3 str.), Chromicz 8 (1x3, 10 zb., 3 as.), Bogdanowicz 11 (3x3).
POLONIA: Mikołajko 18, Przewrocki 10 (2x3), Miszczuk 6, Musijowski 10 (1X3), Mazur 10 (1x3) oraz Pydych 7 (1x3), Sołtysiak 6, Bal 0, Machowski 0, Urban 0.
WIDZÓW: 900 (ok. 100 z Przemyśla).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24