Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oddala się od Sanoka pierwszy brąz

mawa
Tomasz Sowa
Hokeiści Ciarko PBS Banku przegrali pierwszy mecz o brązowy medal z Podhalem Nowy Targ. Decydująca bramkę stracili 74 sekundy przed końcem dogrywki.

Ciarko PBS Bank Sanok - Podhale Nowy Targ 4:5 po dogrywce

W play-off (do 2 wygranych): 0-1.

Tercje: 1:2, 2:1, 1:1 - d. 0:1.

Bramki: 1:0 Cichy 10 minuta (asysty: Zatko i Richter), 1:1 Wielkiewicz 11 (Jaśkiewicz i Sulka), 1:2 Różański 12 (Dziubiński i Wielkiewicz), 2:2 Danton 22 (Cichy), 3:2 Vozdecky 27 (Pitton), 3:3 Michalski 33 (Wielkiewicz i Dziubiński), 4:3 Hogg 49 (Cichy i Dutka), 4:4 Dziubiński 54 w przewadze, 4:5 Wronka 64 (Imrich).

Ciarko PBS: Pitton - Zatko, Richter; Turon, Williams; Dutka, Rąpała; Dolny, H. Demkowicz - Sinagl, Zapała, Vozdecky; Endal, Cichy, Biały; Hogg, Pietrus, Danton; Bielec, Wilusz, R. Ćwikła. Trener Marcin Ćwikła.

Podhale: Raszka - Jaśkiewicz, Sulka; Tomasik, Lucka; Imrich, Mrugała oraz Wojdyła - Wielkiewicz, Dziubiński, Różański; Daniel Kapica, Bryniczka, Damian Kapica; Michalski, Wronka, Omieljanienko oraz Olchawski, Zarotyński. Trener Marek Ziętara.

Sędziowali Baca (Oświęcim) i Radzik (Nowy Sącz). Kary: 12 - 10 minut. Widzów 1500.

To już czwarte podejście sanockiego hokeja i może być czwarte nieudane. Zawodnicy Ciarko (bez kontuzjowanych Roberta Kosteckiego i Zenona Konopki) nie otrząsnęli się jeszcze z szoku po przegranych półfinałach z GKS-em Tychy i było to widać na lodzie Areny. Wprawdzie nie można odmówić im chęci, ale zbyt wiele zdarzyło się im momentów przestojów, zbyt często gubili krążek.

Stąd porażka ze zmotywowanymi potrójnie "Szarotkami", dla których sam awans do medalowej "czwórki" był ogromnym sukcesem. Tym bardziej, że w Nowym Targu co raz głośniej mówi się o powrocie do sponsoringu przez firmę Wojas, a to pod jej skrzydłami kilka lat temu zespół sięgał po ostatni medal - złoty.

Dlatego zawodnicy Marka Ziętary, choć zagrali bez kontuzjowanych Dariusza Gruszki, Piotra Kmiecika, Sebastiana Łabuza i Joniego Haverinena, pokazali charakter, dwa razy odwracali los rywalizacji i w czwartek zechcą przypieczętować medal w swojej hali. Bilety na to spotkanie wykupiono już w weekend.

Mecz dobrze się zaczął dla naszej drużyny; Mike Cichy, który kilka godzin wcześniej otrzymał potwierdzenie polskiego obywatelstwa, uderzył z nadgarstka zaskakując Ondreja Raszkę. Niespełna dwie minuty później było już jednak 1:2 po niefrasobliwych błędach sanockiej defensywy. Mimo nieskutecznej gry sanoczanie wyszli na prowadzenie po ładnych strzałach Mike'a Dantona i Martina Vozdecky'ego. Przy uderzeniu Czecha asystą przez pół lodowiska popisał się bramkarz Brayan Pitton, a "guma" - nim wpadła do bramki - ostemplowała oba słupki. Sanoczanie grali jednak bardzo nieskutecznie za co pokarał ich Mateusz Michalski.

Na początku III odsłony Kris Hogg dobił strzał Cichego i Sanok znów prowadził. Znów nie cieszono się długo, bo błąd przydarzył się Davidovi Turonowi i Pittonowi, z czego skwapliwie skorzystał Krystian Dziubiński. Były jeszcze stuprocentowe sytuacje Marcina Białego (dwie),. Miroslava Zatki i Hogga, a zaraz na początku dogrywki Dantona. Po jego szarży krążek parkanem na linii bramkowej zatrzymał Ondrej Raszka i sędzia musiał sprawdzać wideo.

Tuz przed końcem dogrywki filigranowy Patryk Wronka zdecydował się na rajd lewą stroną i jego uderzenie zza Martina Richtera zaskoczyło Pittona. "Szarotki" zasłużyły na tę radość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24