Patriotyzm to nie tylko flagi, marsze, pieśni, wiersze. To także troska o dobro wspólne [KOMENTARZ]

Gdyby w Marszu Niepodległości chodziło jedynie o zamanifestowanie radości z okazji 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, organizatorzy imprezy nie mieliby nic przeciwko temu, by maszerować bez żadnych haseł i emblematów. Jedynie pod biało-czerwonymi flagami. By był to wspólny marsz wszystkich Polaków. Taki kształt wydarzenia negocjowano z prezydentem RP. Nic z tego nie wyszło.

Rasistowskie hasła, uliczne bijatyki, niszczenie mienia, wstyd na cały świat. To już przerabialiśmy. Nikt mi nie wmówi, że to jest patriotyzm. Państwo musi w końcu zapanować nad wydarzeniem, które zagraża bezpieczeństwu obywateli. Wierzę, że wreszcie tak się stanie.

Gdyby mierzyć siłę patriotyzmu liczbą biało-czerwonych flag, akademii, deklamowanych wierszy, przemarszów, biegów niepodległościowych i składanych pod pomnikami wiązanek, moglibyśmy popaść w samouwielbienie. Bo mamy prawdziwy wysyp wydarzeń o charakterze patriotycznym. Wyjątkowy charakter chwili podkreślamy też specjalnym, niepodległościowym dodatkiem do weekendowego wydania „Nowin”.

Ale patriotyzm to nie tylko demonstrowanie przywiązania do barw narodowych i tradycji. To także codzienna rzetelna praca, uczciwość, szacunek wobec instytucji państwa. Można być patriotą prowadząc firmę i uczciwie wywiązując się z obowiązków podatkowych wobec państwa. Można wyrażać swoją troskę o dobro wspólne, zwracając uwagę sąsiadowi, by nie spalał w piecu trujących odpadów albo nie wywoził śmieci do lasu. Bo szkodzi nam wszystkim i niszczy nasz kraj.

Patriotyzm, rozumiany jako troska o dobro wspólne, może objawić się w sytuacji zagrożenia. Dla mnie patriotycznie zachował się opisywany przez nas ostatnio kierowca rzeszowskiego MPK, który zatrzymał autobus na ulicy, by ująć nietrzeźwego motorowerzystę. A młoda dziewczyna, która ratowała człowieka leżącego na ulicy w Rzeszowie? Jej wrażliwość i troska o drugiego człowieka powinna zawstydzić wszystkich tych, którzy nie zareagowali.

Tego rodzaju postawy są godne pochwały i naśladowania. Zmieniają nas wszystkich i Polskę na lepsze. Im więcej będzie takich zachowań, tym lepszym będziemy społeczeństwem.