Polonia Przemyśl bezbramkowo zremisowała z Siarką Tarnobrzeg

Bardziej jednak Siarka, bo jeszcze nie przegrała w tym sezonie i utrzymała miejsce w ścisłej czołówce.

Spotkanie stało na niezłym poziomie, ale nie dostarczyło oczekiwanych emocji. Za dużo było w nim szachowych kalkulacji i szacunku wobec rywala.

Oba zespoły dobrze broniły się i rozgrywały piłkę w środkowej strefie, ale zabrakło zdecydowania w ataku.

W ciągu całego meczu gospodarze oddali 16 strzałów na bramkę, głównie z dystansu, ale tylko 3 celne. Goście też nie mają się czym pochwalić - uderzali 7 razy, z tego zaledwie 2 kopnięcia zmierzały do siatki.

Nieco bliżej zwycięstwa byli przemyślanie. Najlepszej okazji nie wykorzystał Lee Quaye, który w 57. minucie z sześciu metrów posłał piłkę obok słupka, kiedy większość kibiców widziała ją już w siatce.

Dogodną sytuację w 75. min miał także Łukasz Tyrawski, lecz Łukasz Ćwiczak nie dał się zaskoczyć z ostrego kąta.

Siarka, grając bardzo uważnie w obronie, starała się uzyskać gola ze stałych fragmentów gry, w czym wyróżniał się Witold Jakubowski.

A w 65. min ok. 100-osobowa grupa fanów Siarki nawet krzyknęła "jeeest!", kiedy piłka po uderzeniu Jakuba Kwiecińskiego otarła się o... boczną siatkę bramki, odbijając się wcześniej od jej odciągacza. Chwilę potem Krystian Kazek i Marek Gwóźdź zrewanżowali się niecelnymi strzałami z dystansu.

- To był trudny mecz - powiedział trener polonistów, Krzysztof Stefanowski. - Chcieliśmy wygrać, ale się nie udało. Czasem nie wychodzi, chociaż bardzo się chce. Siarka to mocny i dobrze poukładany zespół.

POLONIA-EREM MRÓWKA PRZEMYŚL - SIARKA TARNOBRZEG 0-0

POLONIA: Wierzgacz - Harłacz, Załoga, W. Jaroch, Kurylak - Gawłowski, Gwóźdź, K. Kazek, Tyrawski - Quaye (88. Wanat), Baran.

SIARKA: Ćwiczak - Łuczakowski, Stępień, Jakubiec, Jakubowski - Kwieciński, Łukawski (74. Mazurkiewicz), Hynowski, Kuranty - Walat, Rożek.

SĘDZIOWALI Dawid Wierdak oraz Piotr Garbiński i Piotr Ekiert (Krosno). ŻÓŁTE KARTKI: Kurylak - Łuczakowski. WIDZÓW 800 (ok. 100 z Tarnobrzega).