W niedzielę sanoczanie wygrali pierwszy mecz w sezonie (4:2 x Unią Oświęcim), a dziś powtórzyli taki sam wynik. Losy meczu rozstrzygnęły się tak naprawdę w II tercji, gdy goście potrafili odwrócić losy meczu. Tym razem na listę strzelców wpisywali się przede wszystkim gracze z Sanoka.
W piątek gracze STS-u pauzują w 9-zespołowej stawce, w niedzielę podejmą Zagłębie Sosnowiec.
Tauron Podhale Nowy Targ – Ciarko STS Sanok 2:4
Tercje: 0:0, 2:3, 0:1.
Bramki: 1:0 Słowakiewicz 24 (asysta: Wielkiewicz), 1:1 Tamminen 25 w przewadze (Sawicki i Piippo), 1:2 Filipek 26 (Rąpała i Biały), 1:3 Strzyżowski 38 (Witan i Mocarski), 2:3 Bryniczka 40 (Pugołowskin i Franek), 2:4 Sawicki 52 w osłabieniu (Piippo).
Podhale: Bizub – Kolusz, R. Mrugała; Szurowski, P. Wsół; Tomasik, Sulka; Kamieniecki, T. Kapica – Siuty, Neupauer, Bondaruk; Pugołowkin; Bryniczka, Franek; Bochnak, Słowakiewicz, Wielkiewicz; F. Kapica, Majoch, Soroka. Trener Andriej Gusow.
STS: Spesny – Olearczyk, Jekunen; Marva, Pavuk; Biłas, Pippo; Florczak, Rąpała - Henttonen, Hämäläinen, Bukowski; Sawicki, Tamminen, Hiltunen; Witan, Mocarski, Strzyżowski. Trener Marek Ziętara.
Sędziowali Breske (Jastrzębie) i Pyrskała (Tychy).
Kary: 6 – 8 minut.
Strzały: 25-31 (11-10, 8-10, 6-11).
Widzów 700.
Opinie trenerów (za podhaleregion.pl):
Marek Ziętara (STS):
Pierwsza tercja wyrównana. W drugiej szybka odpowiedź na gola Podhala i potem dwie kolejne szybko zdobyte bramki dały nam trochę spokoju w naszej grze. Niepo-trzebnej stracony gol do szatni troszkę go zakłócił. Potem te kary łapane w tercji trzeciej mogły spowodować, że mecz mógł się nam wymknąć spod kontroli. Dobrze jednak broniliśmy osłabienia, a gol zdobyty w tym okresie, myślę że definitywnie już rozstrzy-gnął losy meczu. Podsumowując, w moim odczuciu wygraliśmy to spotkanie w pełni zasłużenie, będąc w tych decydujących momentach zespołem dojrzalszym.
Andriej Gusow (Podhale):
Dobre spotkanie z obu stron, toczone w dobrym tempie. Po raz kolejny nie mogę nic zarzucić drużynie jeżeli chodzi o zaangażowanie i walkę od pierwszej do ostatniej minu-ty. Niestety po stracie gola na 1:1 zaczęliśmy przeciągać zmiany, czasami ponad półtorej minuty zawodnicy przebywali na lodzie, co przeciwnik wykorzystywał i łapał nas w na-szej własnej tercji Co do bramki straconej w przewadze to po prostu jest mi wstyd. Już nie mogę ludziom w oczy patrzeć. Nie pamiętam w swojej karierze czy to zawodniczej czy trenerskiej żeby w trzech meczach we własnej hali, tracić pięć goli w przewadze. Już sam nie wiem co robić, no kogo stawać.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice