Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sędziują, budują, są kierowcami. Kobiety nie boją się męskich zawodów

M.Motor
Angelika Rakoczy jest sędzią piłkarskim, a Agnieszka Ferenc szefem budowy.
Angelika Rakoczy jest sędzią piłkarskim, a Agnieszka Ferenc szefem budowy. K.Kapica
Wysokie bezrobocie sprawia, że zaciera się podział na męskie i kobiece zawody. Angelika Rakoczy jest sędzią piłkarskim. - O piłce wiedziałam tyle, że jak wpada do bramki, to jest gol.

Pod koniec lipca na Podkarpaciu zarejestrowanych było 140 504 bezrobotnych, w tym 74 035 kobiet, co stanowiło 52,7 proc. ogółu bezrobotnych. W porównaniu do poprzedniego miesiąca, liczba bezrobotnych kobiet wzrosła o 1 267, a w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego również odnotowano wzrost o 293 osoby (lipiec 2011 rok -73 742 kobiety). Według stanu na 31 lipca kobiety uprawnione do zasiłku dla bezrobotnych - 9 350 stanowiły 12,6 proc. wśród ogólnej liczby kobiet zarejestrowanych w powiatowych urzędach pracy (pod koniec czerwca - 9 390, tj. 12,9 proc.).

Dziś sędziowanie to również i pasja, mimo że na początku sceptycznie patrzono na kobietę na boisku. - Różnie bywało z dopuszczaniem mnie do prowadzenia meczów. Na szczęście to się zmieniło - podkreśla.

Z kolei Agnieszkę Ferenc na pracę w typowo męskim zawodzie i miejscu namówiła siostra, pracownica biura projektowego w jednej z firm budowlanych.

- Przekonała mnie, że budownictwo wcale nie jest wyłącznie męską branżą. Kobiety też świetnie sobie w niej radzą. Po studiach przez trzy lata pracowałam w biurze projektowym, a gdy zobaczyłam, że Skanska poszukuje inżyniera, od razu zaczęłam starać się o posadę.

Panie rządzą na placu budowy

A. Ferenc od ponad roku odpowiedzialna jest za budowę mostów. Szef powierzył jej kierownicze stanowisko. - Do dziś pamiętam, jak podczas rozmowy rekrutacyjnej powiedział mi, że nie szuka do pracy kobiety czy mężczyzny. Zależy mu tylko na zatrudnieniu inżyniera budowy - wspomina 28-latka.

Początki nie były łatwe. Wśród jej podwładnych byli sami mężczyźni. Wszyscy starsi od niej. Przyjęli ją z uśmiechem. Mówili: "O, pani inżynier na budowie". Swoim zaangażowaniem udowodniła, że kobieta na typowo męskim stanowisku, też sobie świetnie radzi. - Teraz liczą się z moim zdaniem. Dostaję nawet telefony z innych placów budowy, żeby się ze mną skonsultować - opowiada.

Jest też świetnym przykładem na to, że kobieta zmienia obyczaje. Od kiedy zaczęła pracować na budowach, kultura na nich błyskawicznie się podniosła. "Pani inżynier jest na budowie. Licz się ze słowami" - nieraz słyszy takie komentarze. Co istotne, nie zna żadnej koleżanki, która studiowała z nią, i nie pracowałaby w tej chwili w branży.

Kobieta podejmie każdą pracę

Ofert pracy dla mężczyzn jest więcej niż dla kobiet? - Na rynku pracy nie ma takiego podziału. Nie ma już widocznych barier. I oby ich nie było - mówił Adam Panek, dyrektor PUP w Rzeszowie, podczas wczorajszej konferencji "Kobieta na podkarpackim rynku pracy w kontekście działań finansowanych z Europejskiego Funduszu Społecznego", organizowanej przez WUP w Rzeszowie.

- Kobiety w tej chwili kierują zakładami pogrzebowymi. A ostatnio miałem nawet przypadek, kiedy kobieta chciała odbyć kurs operatora sprzętu budowlanego. I to ciężkiego. Jak tłumaczyła, tylko dlatego, że nie ma co ze sobą zrobić. Kobieta podejmie każdą pracę. Pytanie, czy się do niej nadaje - zwraca uwagę Panek.

O tym, że kobiety w męskich zawodach świetnie sobie radzą, podkreślają pracodawcy. Są efektywniejsze, bardziej precyzyjne, solidniejsze. - Gdybym miał do wyboru mężczyznę i kobietę o tych samych uprawnieniach do kierowania autobusu, wybrałbym kobietę. Panie jeżdżą delikatniej. Są też bardziej przyjazne, a kiedy ma się kontakt z klientem, jest to bardzo ważne - twierdzi Grzegorz Korytko z MPK Rzeszów.

Kobieta najlepszym kierowcą

W tej chwili za kierownicą w MPK Rzeszów pracuje dziewięć kobiet. Najstarsza ma 47 lat, najmłodsza - 22. Gdyby było to możliwe, dyrekcja zatrudniłaby kolejne panie. - Pamiętam, jak rozmawiałem z tą drobniutką 22-letnią kobietą. Zastanowiło mnie, co ją skłoniło do podjęcia takiego zawodu. Przecież to nie tylko ciężka praca fizyczna, ale też psychiczna. Uśmiechnęła się i odpowiedziała "mnie to kręci". W tej chwili jest to jeden z najlepszych naszych kierowców - podkreśla Korytko.

Na Podkarpaciu zaciera się coraz bardziej podział na zawody męskie i kobiece, bo ofert pracy jest na lekarstwo. Wśród bezrobotnych, niestety, jest więcej kobiet. One też dłużej tkwią w rejestrach urzędach pracy, mimo iż mają lepsze wykształcenie od mężczyzn.

- Na rynku pracy wciąż funkcjonują stereotypy. Jeżeli same się nie przebijemy, to nikt nam z pomocą nie przyjdzie - mówi Anna Kowalska, wicemarszałek województwa podkarpackiego. - Kobieta bez względu na to, jaką pełni funkcję, wypełnia ją dobrze. Jest pracowita i ambitna. Jeżeli na budowie pracuje kobieta, to mam pewność, że swoją pracę wykona precyzyjnie - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24