Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strajk MPK w Rzeszowie! Autobusy nie wyjadą 14 października na ulice miasta [ZDJĘCIA]

Piotr Samolewicz
Piotr Samolewicz
Rozmowy w siedzibie rzeszowskiego MPK trwały dwie godziny.
Rozmowy w siedzibie rzeszowskiego MPK trwały dwie godziny. Paweł Dubiel
Fiaskiem zakończyły się czwartkowe rozmowy płacowe przedstawicieli działających w MPK związków zawodowych z prezydentem miasta Konradem Fijołkiem. Związkowcy ogłosili całodniowy strajk na 14 października.

Strajk odbędzie się w piątek 14 października. Będzie całodzienny. Tego dnia przypada Dzień Komisji Edukacji. W ten sposób związkowcy chcą zminimalizować, jak mówią, skutki strajku dla uczniów i nauczycieli, by jak najmniej osób było nim poszkodowanych.

Jak zapowiadają związkowcy, jeśli strajk nie przyniesie skutku, zorganizują kolejny całodzienny w poniedziałek 17 października. Jednoczesnie związkowcy podkreślają, że są cały czas gotowi do merytorycznych rozmów.

Propozycja prezydenta

Rozmowy w siedzibie MPK trwały dwie godziny.

– Pan prezydent opisał sytuację w mieście, przedstawił stan jego finansów. Zachęcał związkowców do rozmów i do pójścia na kompromis, tzn. zrozumienia sytuacji na obecną chwilę i zaproponowanych już przez miasto podwyżek. Prezydent oprócz wcześniej zaproponowanych podwyżek zaproponował 10 proc. więcej do podziału. I zachęcał związkowców, by klucz podziału tych środków negocjowali z prezesem MPK – powiedziała nam rzecznik prasowy prezydenta Rzeszowa Marzena Kłeczek-Krawiec.

Związki: Za mała podwyżka

Zapytaliśmy się związkowców, dlaczego nie porozumieli się z prezydentem Rzeszowa w sprawie podwyżki wynagrodzeń?

– Prezydent podtrzymał propozycję podwyżki, jaką daje nam prezes MPK od października, z dodatkową jednorazową kwotą 500 tys. zł do podziału dla wszystkich pracowników. Nie zgodziliśmy się na to – mówi Michał Białogłowski z NSZZ Solidarność MPK. – My chcemy 500 zł netto do podstawowej pensji i później naliczać pochodne do niej, a pracodawca daje nam 500 zł do pensji brutto, co spowoduje spadek stawki godzinowej kierowców z 2,94 zł do 1,87 zł. Pan prezydent dorzucając kwotę 500 tys. chciał zrekompensować brak podwyżki od września, jak tego chcieliśmy. Kwota ta po podziale na każdego pracownika dałaby jednorazowo 455 zł netto – tłumaczy Michał Białogłowski.

Trudne rozmowy

Związkowcy przystąpili do rozmów ostatniej szansy z żądaniem podniesienia ich pensji o 500 zł netto oraz wynoszącej obecnie 8, 90 zł stawki za jeden kilometr co najmniej o 2 zł. Wysokość stawki określana jest na podstawie umowy wykonawczej z czyli Zarządem Transportu Miejskiego w Rzeszowie. Kalkulowana jest ona w oparciu o płace, ceny paliwa, ceny dzierżawy autobusów od ZTM i inne czynniki.

Według związkowców z powodu cen paliwa stawka za jeden kilometr jest niewystarczająca, ma być jedną z najniższych w kraju, a tymczasem to od jej wysokości zależą wpływy do kasy MPK.

Czwartkowe rozmowy odbyły się w dość trudnej atmosferze. Przed ich rozpoczęciem na ostatniej sesji rady miasta radni przegłosowali podwyżkę cen biletów autobusowych do 5 zł, oprócz tego okazało się, że organizator MPK, czyli Zarząd Transportu Miejskiego, bierze pod uwagę ogłoszenie przetargu publicznego na wyłonienie nowego przewoźnika, który by obsługiwał co najmniej 10 linii autobusowych obsługiwanych do tej pory przez MPK.

ZTM jest właścicielem większości autobusów, którymi jeździ MPK. Po rozstrzygnięciu przetargu na nowego przewoźnika część tych autobusów byłaby jemu wydzierżawiona.

Osobną kwestią jest wyłonienie przez ZTM przewoźnika, który by zapewnił komunikację podczas jednodniowego strajku kierowców MPK.

MPK nie zarabia pieniędzy

MPK jest podmiotem wewnętrznym w strukturach miasta i nie jest jego rolą zarabiać pieniądze, tylko wykonywać przewozy z zerowym wynikiem finansowym na koniec roku. Wpływające do firmy pieniądze mają pokryć koszty MPK. Zgodnie z przepisami MPK sam może zarabiać tylko 10 proc. i robi to głównie na stacji paliw, diagnostycznej i myjni.

Związkowcy MPK weszli 1 sierpnia w spór zbiorowy z miastem, po tym jak ich pisma do organizatora przynosiły tylko ich zdaniem kosmetyczne zmiany dla MPK i pracowników.

W wyniku negocjacji związkowcy MPK ograniczyli swoje początkowe żądania, zrezygnowali m.in. z rekompensaty dla pracowników.

W Krakowie się dogadali

Z problemem braku kierowców z powodu niskich płac i systemem wysokich kar borykają się „empeki” w innych miastach. Ostatnio porozumienie w sprawie podwyżek płac podpisał prezes MPK w Krakowie Rafał Świerczyński.

Nowi pracownicy MPK w Krakowie dostaną, w zależności od stażu, 4,5 - 4,8 tys. zł na rękę. Średnio podwyżki od 1 października mają wynieść 500 zł, a od 1 stycznia 2023 roku ma być kolejna podwyżka, także o 500 zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak przygotować się do rozmowy o pracę?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24