Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To kardynał rodem z Krasiczyna odkrył powołanie u Karola Wojtyły

Hubert Lewkowicz
Adam Stefan Sapieha, człowiek, który natchnął przyszłego papieża Polaka do kapłaństwa, urodził się w Krasiczynie pod Przemyślem.

Być może nie byłoby Polaka na Stolicy Piotrowej, gdyby pewnego dnia Sapieha nie przyjechał na wizytację do Wadowic. Być może młody Karol Wojtyła pozostałby wierny swej wielkiej pasji - teatrowi, gdyby nie kilka słynnych słów, które wypowiedział książę arcybiskup krakowski. To wkład podkarpackiej ziemi w pontyfikat świętego papieża, wszak Adam Stefan Sapieha urodził się w zamku w Krasiczynie koło Przemyśla.

Opis pierwszego spotkania Sapiehy z młodym Wojtyłą pojawia się we wszystkich biografiach Jana Pawła II. On sam tak pisał w książce "Dar i tajemnica": "Wiem, że po moim przemówieniu arcybiskup zapytał katechetę, na jaki kierunek studiów wybieram się po maturze. Ksiądz Zacher odpowiedział: «Idzie na polonistykę». Na to arcybiskup miał powiedzieć: «Szkoda, że nie na teologię»".

Słowa Adama Stefana Sapiehy stały się powszechnie znane. Znalazły się nawet w oratorium Piotra Rubika "Santo Subito", do którego tekst napisał Jacek Cygan. Ale przecież to pierwsze spotkanie było zaledwie początkiem relacji, które połączyły tych dwóch wielkich polskiego Kościoła.

Papież wspominał kardynała

Jan Paweł II, już jako papież, tak wspominał Sapiehę, swojego nauczyciela i mistrza: "Lata płyną naprzód, już wielu nie pamięta księcia kardynała Adama Stefana Sapiehy. Ci, którzy pamiętają tak jak ja, mają obowiązek przypominać, aby ta wielkość trwała i tworzyła przyszłość narodu i Kościoła na tej polskiej ziemi. My wszyscy starsi mówimy: nasz wychowawca, nasz ojciec, ojciec ojczysty".

- Kardynał Adam Stefan Sapieha był dla wielu ludzi przewodnikiem i mentorem. Wśród tych ludzi był Karol Wojtyła. To Sapieha dawał mu wskazówki i udzielił mu święceń kapłańskich - mówi Żaneta Niedbała, historyk, specjalista do spraw promocji w zamku w Krasiczynie, autorka książki "Z Krasiczyna na Wawel. Z dziejów księcia kardynała Adama Sapiehy".

Drzewo owocodajne i niezachwiane

Adam Stefan Sapieha przyszedł na świat w Krasiczynie.

- Spacerując po krasiczyńskim parku, możemy odwiedzić piękny dąb o rozłożystych konarach. Pod tym dębem znajduje się tablica upamiętniająca narodziny Adama, z datą 14 maja 1867 roku. O tym drzewie wspomniał kiedyś Karol Wojtyła w okolicznościowym artykule z okazji stulecia narodzin kardynała. Pisał, że kardynał Sapieha był jak drzewo owocodajne i niezachwiane, zasadzone przy strumieniu wód. I właśnie w tych słowach - "owocodajne i niezachwiane"- jest zawarta cała charakterystyka kardynała Sapiehy - podkreśla Żaneta Niedbała.

Naprzeciw rozłożystego dębu Sapiehy rośnie młody dąb, który posadzono tu po śmierci Jana Pawła II.

Boga poznawał w kaplicy zamkowej

Młody Adam swe pierwsze kroki stawiał na zamkowym dziedzińcu i w parku okalającym okazałą budowlę. Tu także po raz pierwszy usłyszał o Bogu.

- Zapewne wartości, które wyniósł z domu rodzinnego, w dużym stopniu miały wpływ na jego osobowość i posługę duszpasterską. Jego matka, Jadwiga z Sanguszków Sapieżyna, była osobą bardzo religijną. Na pewno też kaplica zamkowa oddziaływała na księcia, który - jak mawiano - miał duszę humanisty. Jako młody chłopiec przychodził do tej kaplicy się modlić - mówi Niedbała.

W 2007 roku znajdująca się w Baszcie Boskiej kaplica, po wieloletnich pracach konserwatorskich, została oddana do użytku. Odprawiono wówczas mszę św., w której uczestniczyli m.in. nieżyjący już prezydent Lech Kaczyński i książę Michał Ksawery Sapieha.

W Krasiczynie Sapieha nie mieszkał długo. Wyjechał do gimnazjum we Lwowie, potem studiował w Wiedniu, Krakowie i w Rzymie. W 1911 roku został biskupem krakowskim, a sakry udzielił mu papież Pius X. Ingres do katedry wawelskiej odbył się w roku 1912.

Ratował Żydów, ocalił kolekcję krasiczyńską

Bardzo ważną rolę odegrał Adam Stefan Sapieha w czasie okupacji, kiedy to stał się nieformalnym prymasem Polski. Pomagał Żydom, których metryk nie wydał gubernatorowi Hansowi Frankowi nawet pod groźbą utraty życia. To w czasie okupacji przyjął do tajnego seminarium Karola Wojtyłę. Zasłużył się też dla samego Krasiczyna.

- Ocalił zbiory krasiczyńskie od zniszczenia - podkreśla Żaneta Niedbała. - W 1939 roku książę Leon Sapieha wywiózł z Krasiczyna wszystkie cenne przedmioty, najpierw do Koryt- nik, a stamtąd do Krakowa, do ówczesnego arcybiskupa Adama Sapiehy, do pałacu przy ulicy Franciszkańskiej. Rok po śmierci kardynała, w ramach procesu księży biskupów, przeprowadzono rewizję, w czasie której odnaleziono te cenne zbiory.

Zostały one skonfiskowane i przekazane na Wawel. W okresie późniejszym zapadła decyzja, aby te zbiory rozdzielić do poszczególnych jednostek muzealnych. Książę Michał Sapieha, potomek Sapiehów z linii kodeńskiej, odzyskał te zbiory. Dziś właścicielem tej najcenniejszej kolekcji kodeńskiej jest Zamek Królewski na Wawelu.

"Bóg Ci zapłać, Księże Kardynale"

Po wojnie Sapieha zwołał pierwszą Konferencję Episkopatu Polski, reaktywował Cari- tas. W 1950 roku władze komunistyczne bezpodstawnie zarzuciły mu nadużycia finansowe. Wówczas napisał oświadczenie: "W razie gdybym był aresztowany, stanowczo niniejszym ogłaszam, że wszelkie moje tam złożone wypowiedzi, prośby i przyznania się są nieprawdziwe. Nawet, gdyby one były wygłaszane wobec świadków, nie są one wolne i nie przyjmuję ich za swoje".

W 1951 roku kardynał zmarł, a pogrzeb hierarchy stał się manifestacją narodową. Pomnik Sapiehy możemy dziś oglądać przy krakowskim kościele Franciszkanów.

Kiedy w 1999 roku Jan Paweł II odwiedził ojczyznę, w swoim ukochanym Krakowie wspominał po raz kolejny kardynała Sapiehę i jego zasługi. "Bóg Ci zapłać, Księże Kardynale, za to, czym byłeś dla nas, dla mnie, dla wszystkich Polaków strasznego okresu okupacji. I niech wieczny odpoczynek twojej duszy będzie wynagrodzeniem za wszystkie twoje trudy i dzieła życia ziemskiego" - mówił Ojciec Święty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24