Dawniej było niebezpieczniej. Przede wszystkim dlatego, że trzeba się było zadawać z ciemnymi typami, gdzieś ich znaleźć i uważać, aby nas nie oszukali przy transakcji. Dzisiaj wygodnie siedzimy sobie w domu, przed komputerem i działamy. Aby było jeszcze bezpieczniej, wmawiamy sobie, że jesteśmy kolekcjonerami różnych dokumentów i legalizujących je hologramów.
Oblaliśmy sesję? Wyrzucili nas ze studiów a przydałoby się jeszcze chociaż z pół roku pojeździć ze zniżkami? Możemy sobie w internecie kupić kolekcjonerski hologram do legitymacji. Albo lepiej gotową legitymację, z elektronicznym chipem i hologramami. Zupełnie legalnie, przynajmniej tak zapewniają producenci i sprzedawcy kolekcjonerskich dokumentów i naklejek legalizacyjnych. Podpierają się tym, że prawo wyraźnie mówi, że jedynie ten „Kto, w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa, podlega...” jakiejś tam karze. A przecież ani oni, ani ich klienci nie chcą się posługiwać takimi dokumentami jako autentykami.
Zobacz też: Norbert Ziętal Hologram do legitymacji studenckiej, jako gadżet kolekcjonerski, w Internecie kupisz od ręki
Choć pojawiają się głosy prokuratury, że taką produkcję i sprzedaż możnaby podciągnąć pod pomocnictwo podrobienia dokumentów, to chyba nie jest to takie proste, skoro w internecie aż roi się od firm produkujących różne dokumenty dla „kolekcjonerów”. Działają otwarcie, mają strony internetowe, podają numery swoich telefonów, e-maile, konta bankowe. Ba, oferują nawet, niczym najlepsi sprzedawcy, prawo do zwrotu „kolekcjonerskich gadżetów”, w ciągu 14 dni od zakupu, jeżeli się nam nie spodobają.
Szkoda, że nadal są sytuacje, jak kiedyś z legalnymi sklepami z dopalaczami, że bezkarnie, wykorzystując jakieś luki w prawie, można wyraźnie naigrywać się z przepisów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?