Widziane z bliska: Dwie porażki, zadowolona Stal

Każdemu wolno marzyć. Wanda nie dała się lubić, no może ciut, ciut. Poległa również u siebie Polonia Bydgoszcz, choć starcie z imienniczką z Piły było dla niej jak ostatnia deska ratunku. Te dwa wyniki, są jak woda na młyn Stali, która baraże o pozostanie w pierwszej lidze ma jak w banku. Nawet spiker na stadionie w Bydgoszczy powiedział wczoraj, że Polonia już spadła do drugiej ligi.

Z Bydgoszczy dochodziły głosy, że jakoby przeciwko polonistom miała zawiązać się jakaś „spółdzielnia”, która chce spuścić ekipę prezesa Władysława Golloba do drugiej ligi. Papa Gollob nie ma specjalnego miru u miejscowych kibiców, podobnie zresztą - jak przynajmniej u niektórych fanów żużla w Rzeszowie - Andrzej Łabudzki, szef spółki Speedway Stal. Kiedy ostatnio zapytałem jednego z zadeklarowanych kibiców „Żurawi” czy idzie na mecz z Bydgoszczą, odparł, że nie, bo nie lubi prezesa Łabudzkiego. Co ma piernik do wiatraka? Widocznie ma. Panie Andrzeju, są większe zmartwienia i problemy. Trzeba uratować żużel w Rzeszowie, który wciąż znajduje się stanie wyższego zagrożenia. W barażach przecież przelewek nie będzie...

Słyszałem opinie, że jak Stal spadnie, będzie to kara boska za to, że rzeszowski zespół przyłożył rękę do degradacji w tamtym roku KSM Krosno. Jeżeli mogę, to proszę o zawieszenie tej kary na czas nieokreślony.

Byłem mocno zdegustowany awanturą pod stadionem po meczu z Bydgoszczą. Grupka kibiców Polonii dostała brawa, a po meczu została zaatakowana. Nieznani sprawcy odebrali jej klubową flagę, doszło do szamotaniny. Z odsieczą ruszyło kilka osób. Przegnali napastników. Stal wyraziła ubolewanie z powodu incydentu. Wstyd mi za to co się stało, zwłaszcza, że napadniętą była m. in. kobieta. Chłopaki i co wam z tej flagi? Po co wam to było?...

ZOBACZ WIĘCEJ