Wilki po kontuzji Dimitriego Berge delikatnie mówiąc nie błyszczą, ale na swoim torze są wymagającym rywalem dla każdej ekipy i ich akcje w rewanżowej świętej wojnie stoją znacznie wyżej niż rzeszowskiego zespołu. Dla obu ekip punkty są niezwykle cenne. Krośnianie chcą się zadomowić na czele tabeli, a rzeszowianie nie porzucili myśli o zakwalifikowaniu się do fazy play-off. Droga do szóstki prowadzi przez Krosno.
Wilki w ostatnim meczu dostały łomot w Bydgoszczy z Polonią, Żurawie zostały rozdziobane przez Orła, ale w piątek ograły u siebie ROW Rybnik. Czy może być lepsza sposobność, żeby poprawić sobie nastroje i humory niż zwycięstwo w meczu derbowym? Nie! Należy się więc spodziewać twardej walki. Wataha ma w tym starciu znacznie więcej atutów. Przede wszystkim własny tor. Ma też lepszych juniorów, lepszego zawodnika w formacji U24. W zagranicznych seniorach siły są wyrównane. W krajowych plus dla miejscowych, choć niekoniecznie.
Kibice z Rzeszowa mają nadzieję, że ich Żurawie staną na wysokości zadania i postarają się o niespodziankę, choć zdają sobie sprawę, że byłby to duży wyczyn. Fani gospodarzy w ciemno stawiają na Wilki. Ktoś będzie się jednak musiał obejść smakiem.
W Rzeszowie derbowe starcie oglądało 12 000 kibiców. Ilu przyjdzie i przyjedzie na stadion przy Legionów?
Nasz stadion może pomieścić 7 000 kibiców i na taką frekwencję właśnie liczymy
- mówi Grzegorz Leśniak, prezes Krośnieńskiego klubu.
W Rzeszowie była świetna atmosfera, liczę, że u nas będzie taka sama. Nie wyobrażam sobie innego wyniku niż wygrana naszej drużyny. Trzeba pójść za ciosem i po zwycięstwie w Rzeszowie, warto i trzeba dołożyć także wygraną u siebie, aczkolwiek rzeszowianie pokonali ROW Rybnik, a więc jeden z najmocniejszych zespołów w tej lidze. Widzimy, że Nicki Pedersen znajduje się obecnie w dobrej formie, zatem szykuje się twardy mecz. Nikt nie otrzyma tutaj punktów za darmo, tylko każdy punkt będzie musiał być wyszarpany na torze.
Uważam, że nie jesteśmy bez szans w derbach, choć to nie my jesteśmy faworytem
- przyznaje prezes gości Michał Drymajło.
Jedziemy do Krosna dobrze się zaprezentować, postaramy się „coś” zrobić, aby zaskoczyć gospodarzy. Nasi zawodnicy znają ten tor. Jest to mecz, którego wynik może zaważyć na tym, czy będziemy w play-off. Jedziemy tam walczyć z podniesioną głową. Postaramy się wygrać. Czy wygramy? Zobaczymy.
To rzeczywiście będzie ciężkie spotkanie – bo po pierwsze nigdy tam nie byłem, po drugie rywale to mocna drużyna. To będzie dla mnie wyzwanie
- nie ukrywa Jacob Thorssell.
Krośnianie w sobotę trenowali na swoim owalu.
Temperatura w cieniu wynosiła 31 stopni, na torze dużo więcej. W niedzielę ma być jeszcze cieplej. Zatem będzie gorąco i na torze i jeżeli chodzi o temperaturę. Wiem, że sporo kibiców z Rzeszowa wybiera się do Krosna. Nasza drużyna jest zmobilizowana. Będzie fajny mecz
- kończy Grzegorz Leśniak.
Będzie fajna jazda. Bardzo wiele będzie zależało od postawy Pedersena, ale na wysokości zadania musi stanąć każdy.
Cellfast Wilki Krosno - Texom Stal Rzeszów
Wilki: Kenneth Bjere, 10. Jonas Seifert-Salk, 11. Patryk Wojdyło, 12. Norbert Krakowiak, 13. Vaclav Milik, 14. Piotr Świercz, 16. Szymon Bańdur. Trener Ireneusz Kwieciński.
Texom Stal: 1. Marcin Nowak, 2. Mateusz Świdnicki, 3. Nicki Pedersen, 4. Krystian Pieszczek, 5. Jacob Thorssell, 6. Wiktor Rafalski, 6. Franciszek Majewski. Menedżer Paweł Piskorz
Krosno - dziś, godzina 16.30. W pierwszym meczu 51:39 dla Wilków.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.6/images/video_restrictions/0.webp)
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Oliwia Bieniuk błysnęła brzuchem. Zbieramy szczęki z podłogi. Jest czego gratulować
- Dawno niewidziany Globisz pojawił się publicznie. Tak wygląda dekadę po udarze
- Pokazali, jak Zawodnik pręży się w basenie. Tego widoku nie da się wymazać z pamięci
- Co za forma! Tuchlińska tuż po porodzie wbiła się w mini. Wojciechowski będzie dumny