Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z pielęgniarkami głoduje dyrektor (video)

Janusz Motyka
Wygórowane żądania załogi zrujnują zakład pracy, który daje utrzymanie nam wszystkim - mówi Janusz Kołakowski.
Wygórowane żądania załogi zrujnują zakład pracy, który daje utrzymanie nam wszystkim - mówi Janusz Kołakowski. JANUSZ MOTYKA
Dyrektor mówi, że nie ma pieniędzy na podwyżki, a protestuje z determinacji

Janusz Kołakowski, dyr. szpitala psychiatrycznego w Żurawicy wczoraj o godz. 19 przestał przyjmowac posiłki. Noc spędził w swoim gabinecie. - To wyraz mojej bezsilności - twierdzi dyrektor.

W Wojewódzkim Podkarpackim Szpitalu Psychiatrycznym w Żurawicy od wczoraj głoduje siedem pielęgniarek. Konflikt pomiędzy załogą a dyrektorem zaostrzył się po fiasku poniedziałkowych negocjacji.

- Żądania pielęgniarek są nierealne. Gdybym spełnił ich żądania, musiałbym ogłosić bankructwo szpitala, a do tego nie mogę dopuścić - mówi Janusz Kołakowski.

Poczuły się obrażone

Laboranci głodują i pracują

Pięciu pracowników diagnostyki laboratoryjnej w Szpitalu Wojewódzkim rozpoczęło wczoraj protest głodowy. Domagają się podwyżek o 1400 zł. - Dyrektor oświadczył, że nie da podwyżki, bo nie ma pieniędzy - mówi Zofia Ożga, przewodnicząca zakładowej Solidarności. Pomimo głodówki, laboranci będą wykonywać swoje obowiązki. Do głodówki mają się przyłączać kolejni. - Poprosiliśmy dyrektora o udostępnienie sali konferencyjnej. Jeżeli się nie zgodzi, będziemy głodować na korytarzu - mówi Ożga. norbi

Pielęgniarki chcą 750 zł podwyżki do pensji brutto. I takiej samej kwoty w terminie późniejszym. Kołakowski oferuje im 225 zł do pensji brutto. Żeby ich żądania płacowe sióstr potrzebuje minimum 1,1 mln zł, których w kasie szpitala nie ma.

- Zrobiłyśmy znaczne ustępstwa w żądaniach płacowych. Dyrektor zaoferował nam kwotę tak żenująco niską, że uznałyśmy to wręcz za obrazę - mówi Alicja Kłyż, szefowa protestujących pielęgniarek.

Konflikt w żurawickim szpitalu z każdym dniem narasta. Od prawie trzech tygodni 30 pielęgniarek, na znak protestu, okupuje codziennie po 2 godziny gabinet dyrektora. Kobiety nie wypełniają też części dokumentacji. Rozpoczęta wczoraj głodówka to kolejny etap ich protestu. Kobiety grożą, że jeśli dyrektor nie spełni ich żądań, dołącza do nich następne.

Zdeterminowany?

J. Kołakowski, w odruchu bezradności, sam postanowił zaprotestować. Wczoraj, o godz. 19, zaopatrzony w poduszkę i śpiwór, rozpoczął głodówkę. - Chcę pokazać strajkującym moją determinację - stwierdził.

Jego osoba od początku budziła kontrowersje. O tym, że został dyrektorem szpitala w Żurawicy, wiedziała niemal cała Polska. Pracownicy, przez tydzień, na znak protestu, nie wpuścili go do szpitala. Przypomnijmy: Kołakowski był wicestarostą jarosławskim, a tuż przed objęciem stołka dyrektora szpitala - naczelnikiem wydziału w jarosławskim magistracie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24