MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Znaleźli Kubę

ANTONI ADAMSKI
Marta Gutowska z psem Burak
Marta Gutowska z psem Burak
Trzyletniego Kubusia z Żor w województwie śląskim poszukiwało 250 osób. Odnaleźli go ratownicy z Rzeszowa ze Stowarzyszenia "STORAT". Pięć osób i dwa psy po raz pierwszy wzięły udział w akcji ratunkowej organizowanej poza naszym regionem.

Mówi Jan Jarosiński, prezes STORATu: - Pierwsze sygnały o poszukiwaniu chłopca, który zginął w poniedziałek po południu, otrzymaliśmy z radia i telewizji. Dramatyczne relacje z poszukiwań nasuwały pytanie: "Czy przystąpić do akcji?" Zadzwoniłem do Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie, która skontaktowała się z KWP w Katowicach. We wtorek, ok.21, zadzwonił do nas stamtąd oficer dyżurny. Spytał o warunki. Nie bierzemy pieniędzy za ratowanie ludzi. Potrzebny był tylko sprawny transport. Po uzgodnieniach, o 23., podjechał pod nasz dom Ford Trasit z rzeszowskiej Komendy. Ruszyliśmy w drogę. W Żorach byliśmy w środę o 4 nad ranem.

W "złotym kręgu"

[obrazek2] Jan Jarosiński pokazuje trasę poszukiwań na mapie- Przyjechaliśmy do Komendy Miejskiej Policji w Żorach, gdzie czekał na nas oficer - mówi Jarosiński. - Dostaliśmy dokładne mapy i pojechaliśmy na miejsce zdarzenia. To teren nieczynnej kopalni, otoczony laskami, mokradłami i zbiornikami wodnymi. Obszar zamykał wysoki nasyp linii kolejowej. Policja dokładnie przeszukała wcześniej budynek dawnej cechowni i inne zabudowania fabryczne. Postanowiłem, że podzielimy się na dwa zespoły i rozpoczniemy akcję od najtrudniejszego terenu: od lasów i nieużytków. Obszar mieścił się w tzw. "złotym kręgu", czyli w promieniu 1400 m od bloku, przed którym w poniedziałek po południu bawił się Kuba. Statystyki mówią, że w "złotym kręgu" odnajduje się większość zaginionych dzieci.
Poszukiwania rozpoczęliśmy przed 5 rano. Pora jest ważna, gdyż nie ma wtedy jeszcze ludzi i pies Burak może spokojnie węszyć. Spotkaliśmy tylko wędkarzy, którzy życzyli nam powodzenia, lecz powątpiewali w rezultaty akcji. - Jego już chyba wywieźli - usłyszeliśmy. Sugestia porwania Kuby?
Najpierw wyeliminowaliśmy z poszukiwań mokradła. Nie było tam pogiętych traw ani innych śladów przemarszu. Za to na nieużytkach było wiele roboty. Pies wszedł do przepustów (rury o średnicy 80 cm) w nasypie kolejowym. Były puste. W lasku poczuł jakiś zapach. Okazało się, że to zapomniana przez kogoś kurtka. Później sprawdziliśmy trzy betonowe włazy, wokół których było pełno śladów. Włazy były przykryte betonowymi pokrywami, wewnątrz znajdowały się betonowe studzienki o głębokości 4 m. Dalej mieściła się przepompownia - były to rury wystające z brudnej, płytkiej wody. Burak szkolony jest do tropienia ciał w wodzie. Na szczęście, nie znalazł niczego.

Kuba zdrowy i cały

W tym czasie druga ekipa z drugim psem, wabiącym się Bruno znalazła się w lasku. Teren: 1 km na 400 m podzielony został na sektory, po których ratownicy: Karolina Malecka-Karczmarzyk, Mateusz Jarosiński i Krzysztof Stanio poruszali się zakosami. Trwało to dwie godziny. O 7.40 na skraju lasu, nad brzegiem oczka wodnego, zobaczyli brudne, potłuczone i pogryzione przez komary dziecko.
Kuba był osłabiony. Wypił dwa kubki herbaty. Po każdym łyku coraz bardziej odżywał. Dużo później dostał kawałeczek czekolady. Był w mokrym ubraniu, zgubił buty i czapkę. Na szczęście, nia miał żadnych poważniejszych obrażeń. Przez radiotelefon wezwaliśmy policję. Akcja była zakończona - mówi Jan Jarosiński.

STORAT utrzymuje się jedynie darów.
Po akcji w Żorach wojewoda podkarpacki Zdzisław Siewierski zadeklarował kwotę 2 tys. zł z przeznaczeniem na sprzęt ratowniczy i pokarm dla psów.
Inspektorat PZU Życie SA w Rzeszowie zafundował ratownikom STORATu jednoroczne polisy na życie oraz od następstw nieszczęśliwych wypadków i trwałego inwalidztwa o wartości 100 tys. zł każda. Ponadto postanowił zakupić dla Stowarzyszenia nawigator satelitarny GPS oraz komputerowy program do czytania map.
Pomoc dla STORATu zadeklarowały także inne firmy. Czekamy na sygnały.

Stowarzyszenie Cywilnych Zespołów Ratowniczych z Psami "STORAT" z Rzeszowa zostało zarejestrowane w lutym 2000 r. Jego powstanie było efektem wieloletniej pracy ratowników z Grupy Bieszczadzkiej GOPR oraz kynologów i ludzi szkolących psy. Liczy 24 członków, głównie z naszego regionu: ratowników i przewodników psów. W Rzeszowie szkolą się ludzie i psy z całej Polski (Gdańsk, Lublin, Bełchatów, Kraków, Nowy Sącz). Stowarzyszenie planuje pokrycie powierzchni kraju siecią zespołów ratowniczych ze specjalnie wyszkolonymi psami. STORAT - jako jedyne Stowarzyszenie z Polski należy do międzynarodowej organizacji IRO. Skupia 42 stowarzyszenia ratownicze z 24 państw z 4 kontynentów (m.in. z Australii, Nowej Zelandii, Korei, Japonii, Kolumbii i wszystkich państw europejskich).
Najważniejsze akcje STORATu: odnalezienie ciała 12- letniego Łukasza w rejonie Dębica-Nisko; nauczycielki Anny M. w Nisku (obie akcje w 2000 r.). W ub.r. ratownicy z Rzeszowa odnaleźli zamarzniętego Daniela z Załuża i 87-letnią kobietę z Bud Głogowskich.

Ratownicy "na walizkach"

Ratownicy stale mają spakowane plecaki. Znajduje się w nich GPS - nawigator satelitarny, busola, dwie latarki z zapasem baterii, bielizna na zmianę, ciepła czapka i rękawiczki, dwie konserwy, czekolada, scyzoryk oraz dokładne mapy (najczęściej Bieszczadów i Beskidu Niskiego). Obok apteczka oraz karma i woda dla psów. Na wieszakach czekają kombinezony GOPR i STORAT (wielu członków Stowarzyszenia jest jednocześnie ratownikami górskimi). Kombinezony wykonane są z grubego drelichu; na rękawach i nogawkach mają naszyte pasy z materiału odblaskowego. Materiał jest bardzo wytrzymały; niestety, kombinezony przemakają. Swoje "ubrania" mają również psy (także z pasami i szkiełkiem odblaskowym). Obroża psa wyposażona jest w tzw. bringsel. Jest to rzemyk lub sznurek, który zwierzę bierze do pyska. To sygnał, że odnalazł poszukiwaną osobę. Czasem bringsel urywa się. Zastępuje go gryzak sporządzony z kawałka grubej liny, który przewodnik psa ma zawieszony na pasku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24