Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

12-letni Szymon schudł ponad 14 kilogramów i czuje się doskonale

Ula Sobol
Jeszcze 4 miesiące temu ważył 82 kilogramy. Dzięki determinacji Szymona, jego rodziny i pomocy dietetyka udało się zrzucić chłopcu ponad 14 kg.
Jeszcze 4 miesiące temu ważył 82 kilogramy. Dzięki determinacji Szymona, jego rodziny i pomocy dietetyka udało się zrzucić chłopcu ponad 14 kg. archiwum rodzinne
Szymon Hajnosz z Siedleczki w ciągu 4 miesięcy bezpiecznie i zdrowo zrzucił zbędne kilogramy. Dziś waży 65,9 kg i odzyskał dobre samopoczucie. W walce z nadwagą wspierali go mama, babcia i dietetyk.

Jeszcze 4 miesiące temu Szymon Hajnosz z Siedleczki, w gminie Kańczuga, ważył 80 kg i nosił ubrania w rozmiarze XL. Podupadł na zdrowiu, trafił do szpitala.

- Lubiłem jeść w naprawdę dużych ilościach - wyznaje nieśmiało 12-latek. - Moja waga przeszkadzała mi w poruszaniu się. Było mi naprawdę ciężko, a do tego dzieci śmiały się z mojego wyglądu. Moje samopoczucie było bardzo złe. Miałem wysokie ciśnienie, bolała mnie ciągle głowa i pociłem się - wylicza niebieskooki blondynek.

Na pierwsza wizytę do Centrum Dietetycznego Naturhouse w Rzeszowie Szymon pojechał wraz ze swoją mamą.
- Decyzja o zgłoszeniu się do dietetyka była podyktowana matczyną troską o zdrowie syna - podkreśla Katarzyna Hajnosz, mama Szymona.

Badania potwierdziły, że stan chłopca nie jest dobry.

- Szymon miał bardzo wysoką procentową zawartość tkanki tłuszczowej oraz zatrzymane płyny metaboliczne - opowiada Małgorzata Knych, dietetyk z Centrum Dietetycznego Naturhouse. - Mama Szymona zdawała sobie sprawę z powagi sytuacji i od razu rozpoczęliśmy kurację.

Błędy żywieniowe

Otyłość Szymona wynikała z błędów żywieniowych, m.in. nieregularnego oraz niezdrowego jedzenia. Nadwaga powodowała, że chłopiec czuł się źle.

- Bardzo chciałem schudnąć, aby nie chorować. Po wizycie u dietetyka wiedziałem, że muszę zrezygnować ze słodyczy, które tak lubiłem, słodkich napoi, soli, mąki, jasnego makaronu, z tłustych i smażonych rzeczy, jasnego pieczywa i wieprzowego mięsa, a przede wszystkim z chipsów - wylicza chłopiec.

- W przypadku dzieci i młodzieży nie należy wprowadzać restrykcyjnej diety, tylko trzeba skupić się na wprowadzeniu zdrowych nawyków żywieniowych oraz ograniczeniu niezdrowych przekąsek i dań typu fast food - akcentuje Małgorzata Knych. - Nowy sposób żywienia Szymona oparliśmy na pięciu posiłkach dziennie. Występowały w nim produkty z pełnego przemiału, warzywa, owoce, chude mięso i mleczne produkty fermentowane. Wyeliminowaliśmy słodycze, kolorowe napoje i przekąski. Alternatywą dla słodyczy były owoce i przetwory owocowe, które w obecnym okresie są najsmaczniejsze - zaznacza dietetyk.

- Początki zawsze są trudne. W pierwszych dniach miałam trudności w przyzwyczajeniu się do codziennego, tak odmiennego jadłospisu - zdradza mama Szymona. - Jednak po kilku dniach stało się to rutyną również dla syna, który był wytrwały w dążeniu do celu.

Waga spadała

Z tygodnia na tydzień kilogramy spadały, a efekt był widoczny gołym okiem. Szymon zmieniał garderobę na coraz mniejszą. Efekty kuracji były dla Szymona i jego mamy dodatkową motywacją.

- Przyzwyczaiłem się szybko do diety - stwierdza chłopiec. - Nie sprawiała mi żadnych problemów, może dlatego że wszystko lubiłem. Wszyscy byli pod wrażeniem, że kilogramy spadają z tygodnia na tydzień, a to dodawało mi siy.

A co z imprezami, urodzinami kolegów, gdzie stoły uginają się od przekąsek? - Dla mnie to nic strasznego. Jak mnie ktoś częstował, to dziękowałem i odmawiałem - podkreśla z dumą chłopiec.

- Szymon zabierał ze sobą mniejsze posiłki do szkoły. Oczywiście, czasami zdarzały się odstępstwa od diety, np. ciasto owocowe, większe porcje owoców, ale Szymon świetnie sobie radził, więc nie wpływały one znacząco na dietę - zwraca uwagę dietetyk.

Zdrowe posiłki to podstawa

Posiłki dla Szymona przygotowywały babcia i mama. Dla przykładu na śniadanie Szymon zjadał płatki owsiane z mlekiem albo jogurtem i owocami oraz wypijał szklankę soku. Inny wariant: kanapka z pełnoziarnistego pieczywa z chudym twarogiem i warzywami i do tego również szklanka soku.

Drugie śniadanie albo podwieczorek składał się z koktajlu owocowego na bazie jogurtu, czy też miseczki sałatki z arbuzem i melonem. Smacznym i zdrowym daniem był również mus porzeczkowy z serkiem wiejskim. Przykładowe obiady to filet z indyka pieczony w ziołach z kaszą jęczmienną, sałatka z pomidorów z rzodkiewką, dymką i oliwą.

Czasami były naleśniki z mąki gryczanej z twarożkiem i musem z owoców albo dorsz pieczony z natką pietruszki i czosnkiem z brązowym ryżem, sałata lodowa z dymką, ogórkiem i oliwą i pomidorami. A na kolacje serwowano Szymonowi leczo warzywne z indykiem albo omlet z chudą szynką, pomidorami i cebulą. Dietyk poleca również sałatkę z rukolą i grillowaną cukinią i kurczakiem z grzankami z ciemnego pieczywa.

- Bardzo wspierała mnie, przygotowując posiłki, cała rodzina. A teraz i ja uczestniczę w przygotowaniu zdrowych posiłków - chwali się Szymon.

I udało się!

Szymon zmienił dietę i rozmiar ubrań.

- Po pięciu miesiącach, dzięki determinacji chłopca, jego rodziny i naszej pomocy, udało mu się zrzucić ponad 14 kg i znacznie obniżyć procentową zawartość tkanki tłuszczowej - podkreśla dietetyk.

Obecnie Szymon, uczeń piątej klasy szkoły podstawowej, waży 65,9 kg i nosi ubrania w rozmiarze M. Chłopiec jest w okresie stabilizacji wagi. W trakcie kuracji bardzo zainteresował się zdrowym odżywianiem i zaraża tym innych.

- Zmieniłem nawyki żywieniowe - oznajmia z dumą Szymon. - Napój gazowany zastąpiłem czystą wodą niegazowaną, a słodycze warzywami i owocami. Najważniejsze, że w nowej skórze czuję się o wiele lepiej. Łatwiej się poruszam, jestem zwinniejszy i szybszy niż kilka miesięcy temu. I już nie wstydzę się swojego wyglądu - z błyskiem w oczach wyjawia nasz bohater.

Zmiana wyglądu poprawiała również relacje Szymona z kolegami.

- Przed kuracją syn notorycznie był narażony na docinki i złośliwości ze strony rówieśników. Często słyszał "ty gruba dynio", "niezgrabna buło" - rozpamiętuje ze smutkiem mama Szymona. - Dziś grono jego kolegów się powiększa. Dorośli także patrzą na syna z podziwem.

- Jako dietetyk jestem pod dużym wrażeniem wysokiej motywacji i chęci współpracy Szymona i jego mamy - podkreśla Małgorzata Knych. - Bardzo się cieszę, że poprawiły się też wyniki zdrowotne. To bardzo duży sukces.

Przemiana Szymona zmotywowała inne osoby z jego otoczenia do poprawy swoich nawyków żywieniowych.
- Wprowadziłam do jadłospisu więcej kasz i warzyw, a wyeliminowałam sosy - uśmiecha się mama Szymona.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24