Wszystko przez wprowadzenie restrykcyjnej kary, czyli odbierania prawa jazdy na kilka miesięcy za przekroczenie dopuszczalnej prędkości w terenie zabudowanym. Policja się cieszy.
A zwykły Kowalski? Zamiast też się cieszyć, że maleje prawdopodobieństwo, iż zginie na drodze, zaczyna kombinować, jak tu ominąć przepisy. I jeździć tak, jak jeździł do tej pory, czyli szybko.
Kupuje więc antyradary, montuje aplikacje ostrzegające przed kontrolami drogowymi i w terenie zabudowanym pędzi ponad 100 km/h. I znowu regulacje państwa, by ukrócić złe nawyki Kowalskiego, zaczynają kuleć.
Znowu zwykły Kowalski wykazał się sprytem i pomysłowością. Pokazał, że potrafi wykiwać system, policję i narzucane mu normy. Zapomina tylko o tym, że w życiu nie uda mu się jedna rzecz. Nigdy nie wykiwa śmierci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"