Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Posłowie w gmachu na Wiejskiej mają już zapewnioną opiekę medyczną. Może teraz pomyślą o nas

Stanisław Sowa
Czego oczekujemy od władzy? Z badania serwisu ciekawe liczby.pl, które zostało zrealizowane w lutym na próbie ponad 1000 osób, wynika, że Polacy oczekują przede wszystkim poprawy działania służby zdrowia.

Jest takie miejsce, w którym to nie pacjenci czekają na lekarza, tylko… lekarz na pacjentów. To gmach Sejmu RP. Jeden z tabloidów wyliczył koszt jednego dyżuru lekarza i zespołu ratowniczego właśnie w Sejmie na ok. 9 tys. zł (Centrum Informacyjne Sejmu twierdzi, że chodzi o kwotę 3,8 tys. zł).

Powie ktoś, że to czczy populizm czepiać się tych paru tysięcy złotych dziennie na lekarza dla ustawodawcy, który z woli wyborców decyduje o losach naszego kraju. Wyjaśniam więc, że do przyjrzenia się wydatkom na zdrowie władzy skłonił mnie właśnie populizm władzy.

Czyż nie jest np. szczytem populizmu ogłaszanie, że trzynastka dla emerytów to prezent od Jarosława Kaczyńskiego? Tak to była łaskawa ująć była pani premier. Jeżeli wyciągnięcie pieniędzy z kieszeni obywateli, wszystkich ciężko pracujących Polaków, również emerytów, którzy płacą podatki, a następnie rozdanie ich w intencji podreperowania sondaży poparcia przed zbliżającymi się wyborami, wicepremier buńczucznie nazywa prezentem, to przecież jest to czysty populizm.

Obecna większość parlamentarna często odwołuje się do oczekiwań wyborców. Zastanawiające, że wciąż nie udaje jej się zrealizować ich najważniejszego oczekiwania. Mimo że - jak słyszymy - w budżecie państwa nie brakuje pieniędzy. A czego oczekujemy od władzy? Z badania serwisu ciekawe liczby.pl, które zostało zrealizowane w lutym na próbie ponad 1000 osób, wynika, że Polacy oczekują przede wszystkim poprawy działania służby zdrowia.

Końcem 2018 roku informowaliśmy o wielkiej operacji likwidacji zbędnych łóżek w szpitalach na Podkarpaciu. Jakoś nie mieściło mi się wówczas w głowie, że kasowanie łóżek uzdrowi sytuację w naszych szpitalach. Ale poczekajmy - zobaczymy…

No i zobaczyliśmy. Na oddziale interny w rzeszowskim szpitalu „na górce”. A właściwie to na korytarzu tego oddziału, bo tam wylądował czytelnik, którego doświadczenia opisaliśmy w czwartek. „Gdy już w końcu dostąpiłem »zaszczytu« przeniesienia na salę, w dalszym ciągu obserwowałem rzeczywistość korytarza. Oddział był po prostu przepełniony” - opowiedział nam pan Marcin.

Gdzie się podziały skasowane łóżka, a właściwie co się stało z miejscem po nich? Czy nie ma już kawałka kąta, żeby pacjenci musieli leżeć na korytarzu? Dobrze, że Czytelnik opisał swoje doświadczenia. Będziemy to wyjaśniać.

Dobra wiadomość jest taka, że rozwiązano już problem opieki zdrowotnej w gmachu Sejmu. Jest nadzieja, że teraz posłowie pomyślą o nas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24