Starosta kroczy na Wiejską

Rada Powiatu przyjęła uchwałę, która rok bieżący podnosi do rangi 150 rocznicy istnienia tej jednostki administracyjnej. - Wypijemy szampana w jubileusz najostrzejszych represji antynarodowych władz zaborczych - mówi Zbigniew Lenart, radny i były starosta.
Inny radny Władysław Mytych, prezes kolbuszowskiej Spółdzielni Zaopatrzenia i Zbytu, uważa, że obchody są forsowane po to, by umożliwić powiatowym VIP-om finansowanie kampanii wyborczej do parlamentu z funduszy publicznych. - Przy czym najbardziej złakniony sejmowych zaszczytów jest Bogdan Romaniuk, starosta i jednocześnie szef powiatowy Ligi Polskich Rodzin.
Józef Kardyś, przewodniczący Rady należy do grupy orędowników jubileuszu. -Pisałem pracę dyplomową i wiem, że rocznica powstania powiatu przypada właśnie teraz.
Nie chciał jednak powiedzieć gdzie pisał dyplom i na jaki temat.
Przeciwko rocznicy wypowiedziało się grono najbardziej kompetentne - kolbuszowskie Towarzystwo Kultury im. Juliana Goslara. Jego działacze podkreślili w oświadczeniu, że władze austriackie utworzyły wprawdzie w roku 1855 powiaty, ale uczyniły to przede wszystkim po to, by skuteczniej zwalczać aspiracje niepodległościowe ujarzmionego narodu. Jednostki podziału terytorialnego, które powołały do życia, miały charakter wyłącznie sądowo - administracyjny. Ponadto obszar utworzonego powiatu w niczym nie przypominał dzisiejszego.
Dramatycznym akcentem ówczesnego okresu politycznego było wykonanie wyroku śmierci na patronie Towarzystwa Kultury, Julianie Goslarze.
Zmiana nastawienia zaborcy była widoczna w następnej dekadzie. Wówczas, w roku 1867, powstał w Kolbuszowej powiat samorządowy. I byłby to zdecydowanie właściwszy moment do czczenia jubileuszy.
Mytych i wiceprzewodniczący Rady, Stefan Orzech postulowali na sesji, by główne obchody dwuznacznej rocznicy odbyły się po zakończeniu kampanii pralamentarnej oraz prezydenckiej. Te uwagi nie zostały jednak uwzględnione w uchwale.