Co siedzi w głowie człowieka, że odsuwa szybę w samochodzie i wyrzuca pustą butelkę, puszkę, niedopałek? Pobocza dróg na Podkarpaciu zalegają tony śmieci. Ale co tam pobocza. Wystarczy wejść do byle lasu, zagajnika w pobliżu ludzkich osad, by nadziać się świństwa, których pozbywają się „jednostki aspołeczne“. Wystarczy zbadać zawartość koryta przepływającej w okolicy rzeki. Wiem, o czym piszę, bo sporo jeżdżę rowerem po regionie. Z poziomu rowerowego siodełka dużo widać. Niestety.
Od kilku lat mamy uporządkowaną gospodarkę odpadami. W gminach obowiązuje tzw. obowiązek śmieciowy. Mieszkańcy muszą mieć umowy na wywóz odpadów. Jest oczywiście lepiej, jednak wciąż można się nadziać na wspomniane śmieciowiska. Bardzo prawdopodobne, że w niektórych gminach obowiązek śmieciowy bardziej obowiązuje na papierze niż w rzeczywistości. Inny powód to lokalna „tradycja”. Nawyk wyrzucania odpadów gdzieś tam do wąwozu w lesie, czyli w tzw. skałę, jest tak silny, że wciąż trwa, mimo że gmina odbiera worki z odpadkami.
W tym roku wchodzimy na „wyższy poziom” gospodarowania odpadami. Worków ma być więcej i w różnych kolorach. Segregacja po nowemu to nowe obowiązki dla mieszkańców. I - wszystko na to wskazuje - wyższe opłaty, ponieważ ustawodawca nałożył na samorządy obowiązki, których nie da się zrealizować w ramach dotychczas obowiązujących stawek. Pytanie, czy jako społeczeństwo mamy jakąś alternatywę? Ja takiej nie widzę. Odpadów produkujemy coraz więcej i coraz trudniej je zagospodarować w taki sposób, by chronić ludzkie zdrowie, życie i naturalne środowisko. Ważne wydaje mi się to, by wprowadzając nowy system samorządy zadbały o objęcie tzw. obowiązkiem śmieciowym absolutnie wszystkich.
Nawet najbardziej przemyślany system gospodarki odpadami nie sprawi jednak, że pobocza dróg czy skwery przestaną być zaśmiecane. Jeżeli ktoś nie wyniósł z domu nawyku, że odpadki wrzuca się do kosza lub kubła na śmieci, a nie gdzie popadnie, to takiemu komuś trzeba to uświadomić. Jeśli ktoś nie wie, że wyrzucenie niedopałka gdzie popadnie jest - delikatnie mówiąc - przejawem braku kultury, to takiego kogoś jako społeczeństwo powinniśmy wychować, a jak się nie uda, to przymusić do przestrzegania obowiązujących zasad i już.
Jeśli szanujemy nasz kraj, zależny nam na pomyślnym rozwoju Polski, czujemy się związani ze swoim miastem, gminą, regionem, to nie możemy się godzić na to, że ktoś naszą Ojczyznę niszczy i zaśmieca. Trzeba takiemu zwrócić uwagę. Grzecznie, acz stanowczo. W pracy nad obywatelską świadomością jest jeszcze dużo do zrobienia i przez nas (obywateli), i przez samorządy, i przez duchownych (niszczenie tego, co Bóg dał nam w posiadanie to przecież grzech).
W ostatnich dniach dostajemy od naszych Czytelników mnóstwo sygnałów o dzikich wysypiskach śmieci z prośbą o reakcję. Okazuje się, że ludzi wrażliwych, nieobojętnych na to, co się dzieje w ich Małej Ojczyźnie, jest na Podkarpaciu cała armia. I to jest budujące.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji
- Ludzie zachwycają się bratową teścia Kondrata. Piszą jej, że ma niezwykłą urodę