Mecz od początku był interesujący, głównie za sprawą gości, którzy grali ofensywnie. Unia dążyła do kontry.
Tarnobrzeżanie próbowali wrzutek w pole karne, ale dobrymi wybiegami popisywał się Stanisław Wierzgacz, który również nie dawał się zaskakiwać w bezpośrednich pojedynkach z napastnikami Siarki. Na 5 minut przed końcem pierwszej połowy zerwali się goście, ale na krótko, bo zaraz potem odbyła się kluczowa dla tego meczu akcja.
Mb, wyczekał aż któryś z rywali go trąci i "załatwił" miejscowym wolnego z 18 metrów. Do jego wykonywania ustawiło się czterech graczy Unii. Bednarz, Paweł Wtorek i Dariusz Bartnik przeskoczyli nad piłką, a ostatni Krystian Lebioda huknął na bramkę. Piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki i wpadła do bramki tuż za linią.
Siarka mogła wyrównać zaraz po przerwie. Błąd popełnił Wierzgacz mijając się z piłką, na szczęście dla Unii wyręczył go kolega z obrony. Trener gości, by odrobić straty, zwiększał siłę ataku, miejscowi wybijali zaś piłkę, gdzie pieprz rośnie, a jak się nadarzyła okazja kontrowali, a że nadarzała się często pod bramką przyjezdnych bywało gorąco.
Najpierw Bednarz, a potem Dariusz Bartnik z karnego podwyższali wynik. "Stasiu" mógł jeszcze bardziej wyśrubować swój wynik, ale w kolejnych akcjach wolał oddawać piłkę kolegom, co raczej mu nie wychodziło. O bramkę dla Siarki mógł się pokusić Bartosz Madeja, ale po jego rzucie rożnym piłka otarła się jedynie o poprzeczkę.
- Teraz już wiem jak czuje się bokser po nokaucie - powiedział po meczu Michał Szymczak, trener Siarki.
Unia Nowa Sarzyna - Siarka Tarnobrzeg 3-0 (1-0)
1-0 Lebioda (44-wolny, od poprzeczki, po faulu na Bednarzu),
2-0 Bednarz (67, 60-metrowe podanie Bartnika),
3-0 Bartnik (80-karny, po faulu na Bednarzu).
Składy z notami dla zawodników w poniedziałkowym Stadionie
Czytaj e-wydanie »
Tarnobrzeżanie próbowali wrzutek w pole karne, ale dobrymi wybiegami popisywał się Stanisław Wierzgacz, który również nie dawał się zaskakiwać w bezpośrednich pojedynkach z napastnikami Siarki. Na 5 minut przed końcem pierwszej połowy zerwali się goście, ale na krótko, bo zaraz potem odbyła się kluczowa dla tego meczu akcja.
Mb
Siarka mogła wyrównać zaraz po przerwie. Błąd popełnił Wierzgacz mijając się z piłką, na szczęście dla Unii wyręczył go kolega z obrony. Trener gości, by odrobić straty, zwiększał siłę ataku, miejscowi wybijali zaś piłkę, gdzie pieprz rośnie, a jak się nadarzyła okazja kontrowali, a że nadarzała się często pod bramką przyjezdnych bywało gorąco.
Najpierw Bednarz, a potem Dariusz Bartnik z karnego podwyższali wynik. "Stasiu" mógł jeszcze bardziej wyśrubować swój wynik, ale w kolejnych akcjach wolał oddawać piłkę kolegom, co raczej mu nie wychodziło. O bramkę dla Siarki mógł się pokusić Bartosz Madeja, ale po jego rzucie rożnym piłka otarła się jedynie o poprzeczkę.
- Teraz już wiem jak czuje się bokser po nokaucie - powiedział po meczu Michał Szymczak, trener Siarki.
Unia Nowa Sarzyna - Siarka Tarnobrzeg 3-0 (1-0)
1-0 Lebioda (44-wolny, od poprzeczki, po faulu na Bednarzu),
2-0 Bednarz (67, 60-metrowe podanie Bartnika),
3-0 Bartnik (80-karny, po faulu na Bednarzu).
Składy z notami dla zawodników w poniedziałkowym Stadionie
Czytaj e-wydanie »
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Rafał Mroczek pije kawkę w basenie na Bali. Wiemy, ile nowożeńcy zapłacili za nocleg
- Kubicka na ostatniej prostej przed porodem. Takiej jej jeszcze nie widzieliście
- Izabela Trojanowska wywraca oczami na pytanie o wiek. Słusznie się oburzyła?
- Maciej Zakościelny przyznał się do uzależnienia. Wyznał wszystko przed kamerą